Błagam Was o pomoc bo nie mam już siły ani psychiczniej ani fizycznej.
Moja córka dzisiaj kończy rok. Od porodu była bardzo grzeczna cicha i spokojna. W nocy budziła się na jedzenie ale to normalne.
W okolicach roczku z dnia na dzień zaczęla dostawać sama nawet nie wiem czego.
Pewnej nocy bagle obudziła dię o 1.20 i darła się do 5 rano. Ibum masci na dziasla bujnie tulenie nie pomoglo nic. Na drugi dzin byla okropnie marudna. Stwierdzilam, ze to pojedynczy incydent i puscilam w niepamiec. Ale to zaczelo sie zdarzac coraz czesciej. Moj dom wyglada jak pobojowisko, moj syn nie chodzi do szkoly bo cale noce nie sypia a ja po prostu juz amiast wspoczucia doataje agresji
Mam dosc tych rykow jekow wrzaskow bez powodu. Neurologocznie jest okej nie zmienilam jej lozeczka nikt tu nie krzyczy nie zmienilam diety i nie potrafie znalezc powodu jej darcia.
Dzis wstala nagle o 23 i darla sie do 2.30. Nie mam juz do niej silym blagam Was o pomoc. O co temu dziecku chodzu i jak mu pomoc bo ja juz nie mam sil
Moja córka dzisiaj kończy rok. Od porodu była bardzo grzeczna cicha i spokojna. W nocy budziła się na jedzenie ale to normalne.
W okolicach roczku z dnia na dzień zaczęla dostawać sama nawet nie wiem czego.
Pewnej nocy bagle obudziła dię o 1.20 i darła się do 5 rano. Ibum masci na dziasla bujnie tulenie nie pomoglo nic. Na drugi dzin byla okropnie marudna. Stwierdzilam, ze to pojedynczy incydent i puscilam w niepamiec. Ale to zaczelo sie zdarzac coraz czesciej. Moj dom wyglada jak pobojowisko, moj syn nie chodzi do szkoly bo cale noce nie sypia a ja po prostu juz amiast wspoczucia doataje agresji
Mam dosc tych rykow jekow wrzaskow bez powodu. Neurologocznie jest okej nie zmienilam jej lozeczka nikt tu nie krzyczy nie zmienilam diety i nie potrafie znalezc powodu jej darcia.
Dzis wstala nagle o 23 i darla sie do 2.30. Nie mam juz do niej silym blagam Was o pomoc. O co temu dziecku chodzu i jak mu pomoc bo ja juz nie mam sil