Witam zwracam się z pytaniem o radę tutaj bo już sama nie wiem co robić. Mój 2.5 letni syn za nic nie słucha. Nie wiem co robimy lub zrobiliśmy źle ale on jest straszne uparty. Nie robi na nocniczek ale to nic. Kłóci się strasznie. Nawet nie wiemy skąd to wynosi bo nikt przy nim się tak nie zachowuje. Każdy stara się jak może z nim rozmawiać ale nie dajemy rady. Kiedy chcemy go gdzieś zabrać np plac zabaw jest szczęśliwy ale kiedy chcemy go ubrać wścieka się i stawia opór. Kiedy mówimy ze nie wyjdziemy chce wyjść ale za chwilę znów to samo. Zawsze chce postawić na swoim. Nie odpuszcza potrafi uprzec się na coś i kłócić o to godzinami. Niczego się nie boi. To ze nie będzie mógł obejrzeć np bajki nie robi na nim wrażenia. Niczego się nie boi. Gdy np próbujemy mówić nie krzycz bo przyjdzie pan policjant i cię zabierze mówi żeby dzwonić i że chce żeby przyszedł. To dla mnie nie pojęte. Może za bardzo go rozpiescilismy ale staramy się jak możemy. Macie takie doświadczenia? Dodam że mamy malutką córeczkę i on potrafi podchodzic do niej i być grzeczny ale czasami specjalnie wbiega do pokoju gdy mała śpi i po chwili wybiega mówiąc że obudził mała.
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka