Witajcie dziewczyny. Jestem przerażona i zwracam się do Was, bo widzę, że wiecie coś o anemii. Otóż mój problem wygląda tak, że jakieś 3 miesiące temu u mojego dwuletniego synka pojawiły się dziwne guzki na głowie. Do tej pory jak się wydawało okaz zdrowia, nigdy nie chorował, dziecko nie wybredne do jedzenia i miesożerne
Pojechałam z tymi guzami do lekarza, a ta zleciła badanie na morfologię i mocz. Mocz bez zmian natomiast morfologia wykazała anemię z niedoboru żelaza. Do dziś nie wiem co to za guzki. Doktorka twierdzi, że to nie są węzły chłonne powiększone, ale nie potrafi powiedzieć skąd one są i co oznaczają. Patrząc na wyniki odrazu wypiała mi skierowanie do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie do Poradni Hematologicznej
Co to może oznaczać???
A to są wyniki mojego synka:
WBC 6.7
LY% 58
RBC 3.8
HGB 10.7
PLT 354