Cześć wszystkim,
Czy słyszeliście, aby u kogoś zostały resztki trofoblastu po czyszczeniu macicy?
Mój ostatni okres to 3 września. Po miesiącu okazało się, że jestem w ciąży. Beta rosło, ale zarodka nie było widać. Plamiłam co kilka dni. Najpierw nie widzieli go, potem stwierdzono, że chyba jest blisko blizny po cesarce I nie utrzyma się. Wróciłam, gdy było blisko 20000 i zarodek był wewnątrz macicy. Po kilku dniach leciało więcej krwi. Kontrola. Żyjący zarodek.
Kontrola po 2 tygodniach. Zarodek odklejony. Jest w środku. Wypłynęła brązowa krew.
Kilka tabletek poronnych. Zero efektu. Po tygodniu 15 listopada łyżeczkowanie. Po 2 tygodniach 30 listopada - Kontrola. Resztki nadal są w środku. Zastrzyk na obumarcie resztek i kontrole Beta 2000. USG, morfologia krwi i Beta co kilka dni.
10 grudnia 1200
17 grudnia beta 500
22 grudnia Beta 112.
23 grudnia przyjazd do Polski z Włoch
30 grudnia 70 Beta.
2 stycznia wizyta u ginekologa w Warszawie. Powiedział, że robi USG od 1983 roku, a takiego obrazu macicy w życiu nie widział. Mięśniaki z krążącą krwią na obszarze 7 centymetrów, przekrwiomy trzon macicy i macica wielkości męskiej pieści, a powinna być malutka. Skierowanie do onkologa i zalecenie zrobienia rezonansu macicy.
Dzień później wizyta u innego ginekologa (onkologa). Werdykt lito-trofoblast przy przedniej ścianie macicy prawdopodobnie bez kontaktu ze ścianą macicy. Nabrzmiały trzon macicy. Przetrwała choroba trofoblastyczna. Podejrzenie zaśniadu groniastego.
3 stycznia Beta 50.
Badanie histopatologiczne nie było robione. W poniedziałek będę miała wyniki rezonansu. Cena 1040 zł.
Ktoś tak miał?
Czy słyszeliście, aby u kogoś zostały resztki trofoblastu po czyszczeniu macicy?
Mój ostatni okres to 3 września. Po miesiącu okazało się, że jestem w ciąży. Beta rosło, ale zarodka nie było widać. Plamiłam co kilka dni. Najpierw nie widzieli go, potem stwierdzono, że chyba jest blisko blizny po cesarce I nie utrzyma się. Wróciłam, gdy było blisko 20000 i zarodek był wewnątrz macicy. Po kilku dniach leciało więcej krwi. Kontrola. Żyjący zarodek.
Kontrola po 2 tygodniach. Zarodek odklejony. Jest w środku. Wypłynęła brązowa krew.
Kilka tabletek poronnych. Zero efektu. Po tygodniu 15 listopada łyżeczkowanie. Po 2 tygodniach 30 listopada - Kontrola. Resztki nadal są w środku. Zastrzyk na obumarcie resztek i kontrole Beta 2000. USG, morfologia krwi i Beta co kilka dni.
10 grudnia 1200
17 grudnia beta 500
22 grudnia Beta 112.
23 grudnia przyjazd do Polski z Włoch
30 grudnia 70 Beta.
2 stycznia wizyta u ginekologa w Warszawie. Powiedział, że robi USG od 1983 roku, a takiego obrazu macicy w życiu nie widział. Mięśniaki z krążącą krwią na obszarze 7 centymetrów, przekrwiomy trzon macicy i macica wielkości męskiej pieści, a powinna być malutka. Skierowanie do onkologa i zalecenie zrobienia rezonansu macicy.
Dzień później wizyta u innego ginekologa (onkologa). Werdykt lito-trofoblast przy przedniej ścianie macicy prawdopodobnie bez kontaktu ze ścianą macicy. Nabrzmiały trzon macicy. Przetrwała choroba trofoblastyczna. Podejrzenie zaśniadu groniastego.
3 stycznia Beta 50.
Badanie histopatologiczne nie było robione. W poniedziałek będę miała wyniki rezonansu. Cena 1040 zł.
Ktoś tak miał?