reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niespokojne/nerwowe zachowanie 7-latka

Dołączył(a)
16 Wrzesień 2020
Postów
1
Dzień Dobry

Znalazłem się tutaj ponieważ wraz z żoną szukamy opinii/odpowiedzi z różnych stron na temat naszego synka, którego zachowanie już od dłuższego czasu zaczyna nas niepokoić.

Nasz synek właśnie skończył 7 lat, jest energicznym żywiołowym maluchem, dla którego zabawa mogła by się nie kończyć, jednak jest pewien problem z którym nie możemy sobie poradzić. Mianowicie chodzi o jego częste nad wyraz eksponowanie emocje:

1. Często robi awantury w sklepie, na chodniku, w domu. (Bo nie kupiłem mu tego co chciał, bo poszliśmy nie tym chodnikiem który od chciał, bo musimy iść do domu, a on chce jeszcze zostać na placu zabaw) jest to wręcz awantura przez histerię. Przyznam że już nie raz Ja lub Moja żona spalił się ze wstydu.
2. Nie wykazuje prawie żadnego szacunku dla zabawek, ubrań itp. rzuca nimi, rozwala, przedziera książeczki, jeżeli tylko nie jest po jego myśli
3. Nie wykazuje chęci nauki, poznawania czegoś nowego, różnego prace plastyczne go nudzą i nie chce tego robić.
4. Od kiedy pozwoliłem mu obejrzeć bajkę na telefonie lub tv, przeżywam dramat jeżeli tylko mu nie pozwolę oglądać, czasami w momencie awantury jest wstanie rzucić zabawką w tv.
5. Jeżeli nie jest po jego myśli wyzywa mnie oraz moją żonę od najgorszych (mówi że nas nienawidzi, że go denerwujemy, czasami używa słów typu "zamknijcie się", "mam was dosyć")
6. Od samego początku kiedy tylko zaczął raczkować i siedzieć na podłodze do tej pory, (a ma już 7 lat) kiedy się bawi siedząc na podłodze, zaczyna wymachiwać rękami i nogami, jako wyraz radości, wygląda to tak jak by był w jakimś swoim "świecie".
7. Od jakiegoś czasu zauważyłem że staje się coraz bardziej nerwowy i agresywny, w zabawie udawanej "walki" z innymi dziećmi chce za wszelką cenę wygrać, nie potrafi jak inne dzieci udawać że ma "nadludzkie moce" tylko zaczyna uderzać, kopać. Jest to stresujące dla mnie a tym bardziej dla rodziców innych dzieci.
8. W przedszkolu, dość często zwracana nam była uwaga że nasz syn ma problem z wykonywaniem i słuchaniem poleceń.
9. Wiem że nie jest to chwalebne, ale nasz syn do tej pory śpi z mamą, inna próba usypiania kończy się awanturą.
10. W czasie zabawy z innymi dziećmi jeżeli któreś dziecko nie chce zabawy którą wymyślił zaczyna wyzywać, mówi żeby spadał i nie jest już jego kolegom i się z nim już nie będzie bawił, dochodzi nawet do sytuacji kiedy wszystkie dzieci odchodzą i się bawią razem, a on chodzi sam chodzi po placu zabaw i się bawi w "coś" wymyślonego, mówi sam do siebie, śmieje się sam do siebie, potrafi podejść do drzewa i udaje że to jakiś potwór i go kopie.
11. Od jakiegoś czasu pojawiły się słowa takie jak "krew, potrzebuje więcej krwi, zabije cię, rozerwę cię na strzępy, , ", nie mogę się dowiedzieć skąd to słyszał, bo od nas na pewno nie.
12. Nie wykazuje szacunku dla starszych osób, np. w autobusie potrafi podejść do kogoś i powiedzieć żeby mu ustąpili bo on chce tam siedzieć.

Przyznam że po woli mi i mojej żonie zaczyna już brakować siły, i coraz częściej jakiekolwiek wyjście przepełnione jest stresem i nerwówką oraz wstydem przed tym co będzie "ciekawe co będzie tym razem".

Jeżeli ktoś mógłby pomóc w opinii to bardzo dziękuję lub dać jakieś namiary na dobrego psychologa (Katowice).
 
reklama
Rozwiązanie
Jak czytam opis syna mam wrazenie jakbym czytala o swoim chrześniaku. Tyle ze on na lekcjach tak wywijal ze potrafił płuc, kopać krzesła i inne jak się wściekał, zajęcia go nudziły. Zawsze musiał wygrywać bo inaczej histeria.. siostra niejednokrotnie wzywana do szkoły, raz przymuszoczna do urlopu bo szkoła nie dawala.rady - ale to Anglia nie Polska. U nich zadzialaly nagrody za dobre sprawowanie - maly zbierał gwiazdki, ale nagrody to np wyjscie do kina, pizza, 2h tablet (bo tak mial zabronione) . Gwiazdka za dzień bez krzyków, gwiazdka za posprzątanie zabawek itd.. wazne zeby dziecko wiedziało co musi zrobić i co za to dostanie. Niestety kary i inne sie nie sprawdziły u chrzesniaka.
Psycholog to podstawa. Ale polecam Wam poczytać blog ojciec. Tam jest mnóstwo porad, jak radzić sobie właśnie w takich przypadkach. Warto poczytać i warto już zacząć pracować nad dzieckiem i z dzieckiem. Wiem, że kiedyś można było pisac do niego o poradę, nie wiem jak jest teraz.
Młody może ma nadpobudliwość psychowo-ruchową, dlatego bez psychologa się nie obędzie.
 
A może zacząć od wizyty w poradni psychologiczno- pedagogicznej? Rozumiem, że syn jest obecnie w 1 klasie - w razie czego należy się zorientować, pod którą poradnię podlega dana szkoła (lub przedszkole). A oni zrobią wywiad, umówią na spotkania, zrobią obserwację i wydadzą opinie.
 
@OjcieciMatka Bardzo ci dziękuję, że się z nami dzielisz historią synka. Z twojego opisu wyłania się obraz dziecka, które szybko wchodzi w dysregulację emocjonalną. Prawdopodobnie związane to jest z jego sposobem odczuwania świata i nadwrażliwością na różne bodźce. Dobrze, że chcesz spotkać się z psychologiem. Co możecie zrobić samodzielnie?

Coś co jest zarazem trudne jak i łatwe, czyli uprawomocnić. Co to oznacza? Twoje dziecko w każdej z tej sytuacji przeżywa jakieś silne emocje, z którymi ewidentnie sobie nie radzi. I teraz zastanów się, w jaki sposób reagujecie na jego zachowania? Co się dzieje, kiedy np. dostaje histerii na placu zabaw?

Np. - jeśli mówisz: ( tu sobie wymyślam) przestań tak się zachowywać, natychmiast idziemy do domu, co to za histerie, itd. unieważniasz emocje dziecka. Co zamiast?

Możesz się pochylić i uznać, ze synek ma prawo do własnych emocji ( tu np. złość, rozżalenie) i sprawdź co się zadzieje, kiedy zareagujesz inaczej niż do tej pory. Przykład:

Dziecko: Nigdzie nie idę! Chcę zostać i się bawić.
Ty: Słyszę, że chciałbyś zostać na placu zabaw. (tu masz pierwsze uprawomocnienie - opisujesz sytuację ) i wygląda, że jesteś naprawdę zły/smutny/rozżalony (drugie uprawomocnienie - spróbuj odgadnąć i nazwać emocję, którą czuje dziecko). Rozumiem że jesteś smutny, bo dobrze się bawiłeś (uprawomocnienie 3 - okazujesz zrozumienie), też tak się czuję, kiedy muszę zrezygnować z tego co lubię robić (4 uprawomocnienie - odnosisz, że ty też czasem czujesz takie emocje). Możemy się umówić, że jeszcze dwa razy zjedziesz ze zjeżdżalni (można iść na kompromis, jeśli wcześniej nie ustaliliście do kiedy dziecko ma się bawić) i pójdziemy do domu.

To co ważne uprawomacniamy emocje, ale jednocześnie nie zgadzamy się na jakieś zachowania.
Czyli, kiedy dziecko wyjdzie z histerii mówimy: Rozumiem, że było ci smutno, jednak nie chcę, żebyś w taki sposób się do mnie odzywał/krzyczał/uderzał.

Jak zachowywać się podczas rozmowy?

  • bądź spokojny (wiem, ze czasem trudno, ale zawsze warto pomyśleć, że ty i twoje dziecko to jedna drużyna, a nie ta pani, co wam się przygląda z dezaprobatą. I to z nim chcesz mieć dobrą relację, a nie z nią )
  • postaraj się być na wysokości wzroku dziecka- żeby zwróciło na ciebie uwagę (pomyśl, jakbyś się czuł, kiedy sam miałbyś dużo emocji, a osoba, która z tobą rozmawia patrzyłaby na ciebie z góry)
  • nazwij niekorzystne zachowanie: nie chcę żebyś na mnie krzyczał, to dla mnie przykre (mów o swoich emocjach)
  • uprzedź w odpowiednim czasie: chcę wyjść z placu zabaw za 10 minut, (kompromis naprawdę się przydaje, postaraj się uzyskać zgodę dziecka -może to dziwnie brzmi, ale jeśli dziecko zgodzi się lub powie: poproszę za 15 min. będzie ci łatwiej zrealizować swój cel)
  • dawaj proste i odpowiednie do wieku komunikaty: chcę teraz wyjść - proszę weź swoją piłkę, żebyśmy jej nie zgubili
Jeśli nie ma reakcji powtórz ponownie i powiedz o konsekwencji: np. powiedziałem, że mamy teraz wyjść, a ty nadal się bawisz, chcę żebyśmy ruszyli inaczej nie zdążysz odrobić lekcji i przegapisz dobranockę.

Jeśli potrzebujesz więcej wyjaśnień - napisz do mnie na priv. Może też uda mi się znaleźć dla waszej rodziny pomoc :)

A wszystkim przypominam, że niedługo pojawi się warsztat o komunikowaniu, bo z moich doświadczeń jako trenerki Family Connections pokazuje, że podstawą większości nieporozumień jest nieprawidłowa komunikacja.I chociaż w FC cprowadzę zajęcia dla rodziców nastolatków i młodych dorosłych zagrożonych samobójstwami, samokaleczeniami i z silną dysregulacją emocjonalną, to uważam, że umiejętność uważności i prawidłowego komunikowania potrzeb oraz nazywania emocji jest czymś, czego powinno nas się uczyć w przedszkolu i szkole.

Jeszcze wyjaśnienie:

Dysregulacja pojawia się wtedy, kiedy chcemy uniknąć lub zredukować negatywne pobudzenie emocjonalne. Jeśli nie mamy umiejętności regulowania własnych emocji staramy się wyregulować w najlepszy sposób jaki jest dla nas dostępny.

I wtedy najczęściej zmieniamy zachowanie - może to się objawiać np. krzykiem, biciem kogoś, uderzaniem siebie, niszczeniem rzeczy, samookaleczeniami, nadużywaniem alkoholu itd. Dlatego tak ważne, żeby dać osobie prawo do odczuwania emocji i pokazywania, jakie inne zachowanie może być zamiast. Jakie zachowanie byłoby adekwatne.
 
Ostatnia edycja:
Jak czytam opis syna mam wrazenie jakbym czytala o swoim chrześniaku. Tyle ze on na lekcjach tak wywijal ze potrafił płuc, kopać krzesła i inne jak się wściekał, zajęcia go nudziły. Zawsze musiał wygrywać bo inaczej histeria.. siostra niejednokrotnie wzywana do szkoły, raz przymuszoczna do urlopu bo szkoła nie dawala.rady - ale to Anglia nie Polska. U nich zadzialaly nagrody za dobre sprawowanie - maly zbierał gwiazdki, ale nagrody to np wyjscie do kina, pizza, 2h tablet (bo tak mial zabronione) . Gwiazdka za dzień bez krzyków, gwiazdka za posprzątanie zabawek itd.. wazne zeby dziecko wiedziało co musi zrobić i co za to dostanie. Niestety kary i inne sie nie sprawdziły u chrzesniaka.
 
Rozwiązanie
Dzień Dobry

Znalazłem się tutaj ponieważ wraz z żoną szukamy opinii/odpowiedzi z różnych stron na temat naszego synka, którego zachowanie już od dłuższego czasu zaczyna nas niepokoić.

Nasz synek właśnie skończył 7 lat, jest energicznym żywiołowym maluchem, dla którego zabawa mogła by się nie kończyć, jednak jest pewien problem z którym nie możemy sobie poradzić. Mianowicie chodzi o jego częste nad wyraz eksponowanie emocje:

1. Często robi awantury w sklepie, na chodniku, w domu. (Bo nie kupiłem mu tego co chciał, bo poszliśmy nie tym chodnikiem który od chciał, bo musimy iść do domu, a on chce jeszcze zostać na placu zabaw) jest to wręcz awantura przez histerię. Przyznam że już nie raz Ja lub Moja żona spalił się ze wstydu.
2. Nie wykazuje prawie żadnego szacunku dla zabawek, ubrań itp. rzuca nimi, rozwala, przedziera książeczki, jeżeli tylko nie jest po jego myśli
3. Nie wykazuje chęci nauki, poznawania czegoś nowego, różnego prace plastyczne go nudzą i nie chce tego robić.
4. Od kiedy pozwoliłem mu obejrzeć bajkę na telefonie lub tv, przeżywam dramat jeżeli tylko mu nie pozwolę oglądać, czasami w momencie awantury jest wstanie rzucić zabawką w tv.
5. Jeżeli nie jest po jego myśli wyzywa mnie oraz moją żonę od najgorszych (mówi że nas nienawidzi, że go denerwujemy, czasami używa słów typu "zamknijcie się", "mam was dosyć")
6. Od samego początku kiedy tylko zaczął raczkować i siedzieć na podłodze do tej pory, (a ma już 7 lat) kiedy się bawi siedząc na podłodze, zaczyna wymachiwać rękami i nogami, jako wyraz radości, wygląda to tak jak by był w jakimś swoim "świecie".
7. Od jakiegoś czasu zauważyłem że staje się coraz bardziej nerwowy i agresywny, w zabawie udawanej "walki" z innymi dziećmi chce za wszelką cenę wygrać, nie potrafi jak inne dzieci udawać że ma "nadludzkie moce" tylko zaczyna uderzać, kopać. Jest to stresujące dla mnie a tym bardziej dla rodziców innych dzieci.
8. W przedszkolu, dość często zwracana nam była uwaga że nasz syn ma problem z wykonywaniem i słuchaniem poleceń.
9. Wiem że nie jest to chwalebne, ale nasz syn do tej pory śpi z mamą, inna próba usypiania kończy się awanturą.
10. W czasie zabawy z innymi dziećmi jeżeli któreś dziecko nie chce zabawy którą wymyślił zaczyna wyzywać, mówi żeby spadał i nie jest już jego kolegom i się z nim już nie będzie bawił, dochodzi nawet do sytuacji kiedy wszystkie dzieci odchodzą i się bawią razem, a on chodzi sam chodzi po placu zabaw i się bawi w "coś" wymyślonego, mówi sam do siebie, śmieje się sam do siebie, potrafi podejść do drzewa i udaje że to jakiś potwór i go kopie.
11. Od jakiegoś czasu pojawiły się słowa takie jak "krew, potrzebuje więcej krwi, zabije cię, rozerwę cię na strzępy, , ", nie mogę się dowiedzieć skąd to słyszał, bo od nas na pewno nie.
12. Nie wykazuje szacunku dla starszych osób, np. w autobusie potrafi podejść do kogoś i powiedzieć żeby mu ustąpili bo on chce tam siedzieć.

Przyznam że po woli mi i mojej żonie zaczyna już brakować siły, i coraz częściej jakiekolwiek wyjście przepełnione jest stresem i nerwówką oraz wstydem przed tym co będzie "ciekawe co będzie tym razem".

Jeżeli ktoś mógłby pomóc w opinii to bardzo dziękuję lub dać jakieś namiary na dobrego psychologa (Katowice).
Rozjechana integracja sensoryczna? Zespół Aspergera? Wymagania społeczne rosną z wiekiem i chłopak nie daje rady. Zachowania tzw. "trudne" nie są objawem zespołu Aspergera, są objawem traumy jaką dziecko przeżywa, bo nie daje rady w kontakcie ze światem zewnętrznym. Ale ja się nie znam, mnie większość tego typu rzeczy pasuje do spektrum. Takie moje zboczenie. Warto sprawdzić, zamiast traktować dziecko jako niegrzeczne i palić się ze wstydu. Pozdrawiam
 
Do góry