reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niepokojące objawy związane z sercem

aniela0707

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
21 Sierpień 2021
Postów
65
Witam 🥰 Nie mam pojęcia co robić i czy powinnam iść z tym do specjalisty.
A więc od początku: Wcześniej prowadziłam bardzo niezdrowy tryb życia. Typowe życie imprezowiczki. Niestety przez swój brak odpowiedzialności za własne zdrowie i życie ,zaczęłam zażywać narkotyki twarde. Nie była to heroina ani kokaina , tylko coś słabszego . Na szczęście nie doszło u mnie do silnego uzależnienia . I pewnego razu bawiąc się właśnie w ten sposób ze znajomymi ,doprowadziłam się do okropnego stanu (zejście).Bardzo źle się czułam cały dzień . Objawy jakie mi towarzyszyły to: silne i szybkie bicie serca , duszność i ucisk w klatce piersiowej po lewej stronie ,mocne pocenie się …Miałam nadzieję,że szybko mi przejdzie bo „przecież moim znajomym nic nie było” ,jednak z biegiem dnia mój stan się ciagle pogarszał. Doszło do tego, że mdlałam co 5 minut. Nie miałam pojęcia co się dzieje, zaczęłam panikować . Do tego tracenie czucia w kończynach dolnych i górnych ,dziwne mrowienie całego ciała . Znajomi stwierdzili, że nie możemy czekać i w nocy niosąc mnie na rękach do samochodu zawieźli mnie następnie na pogotowie. Pielęgniarki oczywiście złe i z łaską podpięły mnie do badania ekg. Badanie wykazało jakieś nieprawidłowości ,więc wysłały mnie na kolejne badania do innego miasta .Ale tam również z łaską mnie przyjęli .Był początek covidu, więc naprawdę było ciężko się tam dostać. Czekałam pół godziny , a gdy lekarz przyszedł jedyne co zrobił to osłuchał słuchawką klatkę piersiową i nie stwierdził nic groźnego. Wysłali mnie do domu ,kazali napić się melisy .Fakt ,nie zeszłam wtedy ale skutki odczuwam do dziś . Kilka tygodni po tamtym wydarzeniu dowiedziałam się , że jestem w ciąży , ale jajeczko okazało się puste i miałam wykonany zabieg łyżeczkowania. Dostałam niezłą nauczkę…od tamtej pory nie tknęłam narkotyków ani razu i miałam okropne wyrzuty sumienia, że może to puste jajo płodowe było związane z wcześniejszym zażywaniem narkotyków. Minęło ponad pół roku , przez ten czas nie spożywałam dużych ilości alkoholu a o narkotykach całkowicie zapomniałam .Jednak od tamtej feralnej nocy czuje się bardzo słaba . Przez tydzień dochodziłam do siebie. Odczuwałam ucisk w klatce piersiowej dosyć często ,ale myślałam, że to może z przemęczenia .Jestem już w 8 miesiącu ciąży i dopiero teraz te objawy zaczęły mnie niepokoić . Mam anemię ,zażywam leki ,ale czuję jakby moje serce miało zaraz wysiąść .Wiadomo- ciąża to dodatkowy wysiłek dla serca . Wcześniej czułam taki ucisk tylko kilka razy w tygodniu . A przez ostatnie miesiące to się pogorszyło do tego stopnia, że boję się zasypiać .Ciagle czuję mocne uderzenia serca ,szybki puls ,ucisk w gardle ,ciężko się mi oddycha mimo , że bardzo dużo czasu spędzam leżąc ,ten ucisk w klatce zaczął się robić piekący , czuję też lekkie sztywnienie lewej ręki . Nie uwzględniałem tego z ginekologiem z tego względu, że już kilka razy w życiu miałam robione badania holterem , które nic nie wykazywały . Kilka lat temu miałam problemy ze zbyt niskim pulsem ,a od tamtego roku bardzo mi się zwiększył. Teraz na codzień mam 100-120 pulsu. Nie czułam potrzeby żeby z tym gdzieś iść ,bo po prostu byłam przyzwyczajona do tego ,że po tamtym wydarzeniu z narkotykami moje serce czuje się słabiej … Ale teraz te objawy mnie bardzo niepokoją .Być może jestem przewrażliwiona .Wizytę mam za 2 tygodnie i dlatego najpierw wolałabym dowiedzieć się czy mam faktycznie jakieś powody do niepokoju . Mowiłam o tym moim bliskim ale twierdzą, że przesadzam .Podobno anemia też ma duży wpływ na to jak pracuje serce . Boję się , że to właśnie może być przez to i kompletnie nie wiem jak sobie radzić . Wolałabym być pewna swojego zdrowia ,aby dziecko jak najlepiej się dalej rozwijało i żeby nic podczas porodu się nie stało .Więc jeśli może któraś z pań zmagała się z anemią lub miała podobne objawy do moich to bardzo proszę o jakieś zdanie na ten temat .Będę bardzo wdzięczna 🥰 wolałabym po prostu wiedzieć czy powinnam się niepokoić , ponieważ ten stres powoduje, że czuję się coraz gorzej ..
 
reklama
Jeśli to może Ci pomoc to ja przy anemii tez miałam puls do 120 nawet siedząc, ataki paniki a po unormowaniu hemoglobiny mi przeszło. Nie stresuj się bo tym nic nie pomożesz, dziecko wszystko odczuwa, każda Twoją emocje i tą złą i tą dobrą.
 
Jeśli to może Ci pomoc to ja przy anemii tez miałam puls do 120 nawet siedząc, ataki paniki a po unormowaniu hemoglobiny mi przeszło. Nie stresuj się bo tym nic nie pomożesz, dziecko wszystko odczuwa, każda Twoją emocje i tą złą i tą dobrą.
Postaram się jak najmniej o tym myśleć .Racja ,dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze. Dziękuję bo mnie pani tym trochę uspokoiła 😃
 
Poczytałam o tym trochę i atak paniki jak najbardziej pasuje mi do wydarzenia z tamtego roku .Jednak nie mam pojęcia czy te uciski i pieczenie w klatce piersiowej faktycznie są wywołane przez stres czy może być to skutek anemii ;/
 
Idz do dobrego kardiologa. Jeśli masz rodzic naturalnie niech lepiej Cię dobrze zbadają. Ale może to być również od anemii.
 
Ja myślę że jedno z drugim nie ma kompletnie związku. Mam tylko pytanie jak Twoje wyniki związane z tarczycą ? Jakie masz TSH ?
 
Poczytałam o tym trochę i atak paniki jak najbardziej pasuje mi do wydarzenia z tamtego roku .Jednak nie mam pojęcia czy te uciski i pieczenie w klatce piersiowej faktycznie są wywołane przez stres czy może być to skutek anemii ;/
Wiesz co ja miałam coś takiego w ciąży, ale po porodzie wszystko mi przeszło. W dodatku ciągle czułam taki niepokój w środku, nie wiem o co chodziło.
 
reklama
Do góry