sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Wróciły z wczasów więc może sie coś ruszy!
reklama
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Nasze forum czas pożegnać;(
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Ale muszę powiedzieć ze tęsknię za Wami wstretne baby oglądałam zdjęcia i tak jakoś mnie natchnelo żeby napisać może pojawicie sie znowu po wakacjach
Sylwia i ja mam nadzieje że się trochę zaczniemy odzywać ja tez często sobie myslę co bym Wam napisała, chcę się czymś podzielić ale potem jakoś do kompa i na stronę cięzko...urlop mieliśmy naprawdę rewelacyjny, zbieram się za fotoreportaż zdjęciowy ale to jeszcze pewnie potrwa...
krótko napiszę co u nas a dzieje się sporo więc nie wiem czy krótko się da...zaczne oczywiście od tego ze stresik przed jutrzejszym dniem bo mieliśmy jeszcze w ostatnim tyg akcje zmiany szkoły , w czwartek dopiero zapisany do nowej...jeszcze mam akcje z wymianą książek i tornister jednak kupiłam na ostatnia chwilę w piatek i nikogo w nowej nie znamy...więc stres jest
zmiana dlatego, że okazało się że u Karola nie powstała integracyjna klasa i ma być 27 osób w klasie ...nie wyobrażam go sobie-on ma zalecenie w ogóle do integracji a jeśli już zwykła to zdecydowanie mniejsza; przy okazji miałam po urlopie od razu od 19.08 przeprowadzke w pracy - przeniesli nas do odremontowanej i przystosowanej cześci szkoły (tzn jako oddzielna placówka i budynek ten sam) no i jak zaczęłam tamta szkołę przy mojej pracy oglądac i porównywać to same plusy...klasa integracyjna 15 osób...no ale zanim poszłam na zebranie do "byłej szkoły" do integracji doszło jeszcze dwoje dzieci z powaznym niedosłuchem z implantami i w końcu po długich dyskusjach z psychologiem szkolnym (znajoma) i jej wyraźnej sugestii ze Pani w "zwykłej" klasie bardzo dobra Karol zapisany jednak do zwykłej klasy...ale jako max 20sta osoba, będzie miał jeszcze tam dodatkowe zajęcia socjoterapii, 2 h terapii indywidualnej, oprócz angielskiego niemiecki...także wyglada to wszystko fajnie a jak będzie wyjdzie w praniu - mam nadzieję że nie pożałuję, no nie ukrywam że i logistycznie mnie się to bardzo podobało bo pomimo że szkoła rejonowa bardzo blisko to w przeciwną stronę a do tej tez mamy 10-15 min drogi (ja ide 10, z Karolem pewnie 15-20) a i tak pewnie przez 2 lata sam chodzić nie będzie więc jednak wygodniej że będę go miała tak blisko
a z innej beczki - za różowo byo chyba już i za fajnie i się okazało, że Karol ma boreliozę....więcej napisze na odpowiednim wątku
ja tez często sobie myslę co bym Wam napisała, chcę się czymś podzielić ale potem jakoś do kompa i na stronę cięzko...urlop mieliśmy naprawdę rewelacyjny, zbieram się za fotoreportaż zdjęciowy ale to jeszcze pewnie potrwa...krótko napiszę co u nas a dzieje się sporo więc nie wiem czy krótko się da...zaczne oczywiście od tego ze stresik przed jutrzejszym dniem bo mieliśmy jeszcze w ostatnim tyg akcje zmiany szkoły , w czwartek dopiero zapisany do nowej...jeszcze mam akcje z wymianą książek i tornister jednak kupiłam na ostatnia chwilę w piatek i nikogo w nowej nie znamy...więc stres jest
zmiana dlatego, że okazało się że u Karola nie powstała integracyjna klasa i ma być 27 osób w klasie ...nie wyobrażam go sobie-on ma zalecenie w ogóle do integracji a jeśli już zwykła to zdecydowanie mniejsza; przy okazji miałam po urlopie od razu od 19.08 przeprowadzke w pracy - przeniesli nas do odremontowanej i przystosowanej cześci szkoły (tzn jako oddzielna placówka i budynek ten sam) no i jak zaczęłam tamta szkołę przy mojej pracy oglądac i porównywać to same plusy...klasa integracyjna 15 osób...no ale zanim poszłam na zebranie do "byłej szkoły" do integracji doszło jeszcze dwoje dzieci z powaznym niedosłuchem z implantami i w końcu po długich dyskusjach z psychologiem szkolnym (znajoma) i jej wyraźnej sugestii ze Pani w "zwykłej" klasie bardzo dobra Karol zapisany jednak do zwykłej klasy...ale jako max 20sta osoba, będzie miał jeszcze tam dodatkowe zajęcia socjoterapii, 2 h terapii indywidualnej, oprócz angielskiego niemiecki...także wyglada to wszystko fajnie a jak będzie wyjdzie w praniu - mam nadzieję że nie pożałuję, no nie ukrywam że i logistycznie mnie się to bardzo podobało bo pomimo że szkoła rejonowa bardzo blisko to w przeciwną stronę a do tej tez mamy 10-15 min drogi (ja ide 10, z Karolem pewnie 15-20) a i tak pewnie przez 2 lata sam chodzić nie będzie więc jednak wygodniej że będę go miała tak blisko
a z innej beczki - za różowo byo chyba już i za fajnie i się okazało, że Karol ma boreliozę....więcej napisze na odpowiednim wątku
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
No właśnie admin śpi u nas początek roku za nami było śmiesznie do hymnu poczet sztandarowy u takie klimaty - przypomniała mi sie podstawówka Wojtek zadowolony poszedł jak w dym odrobił już pierwsza prace domowa spakował plecak i nie może sie doczekać prawdziwej szkoły. Zobaczymy jakie bedą wrażenia jutro. Napisze wiecej rano.
u nas początek roku za nami było śmiesznie do hymnu poczet sztandarowy u takie klimaty - przypomniała mi sie podstawówka Wojtek zadowolony poszedł jak w dym odrobił już pierwsza prace domowa spakował plecak i nie może sie doczekać prawdziwej szkoły. Zobaczymy jakie bedą wrażenia jutro. Napisze wiecej rano.
Jestem! :-) Na forum nie było mnie dłuuugo, ale to wakacje. A jak byłam w sierpniu jeden tydzien w Warszawie to miałam tyle pracy, że do domu tylko spać przychodziłam. I komp to była ostatnia rzecz, na która chciałam patrzeć. :-)
Fajnie, że jesteście, że chłopcy do szkoły ruszyli. Życzę im pozytywnych wrażeń.
Nie wiem, czy Kasia sie odezwie, bo jeszcze przed wakacjami napisała mi, że straciła zapał do BB :-(
Smutno. Tęsknię za nią, za Pati, za Rusią, Fredką.
Ale cieszę się, ze Wy tu jesteście :-)
Fajnie, że jesteście, że chłopcy do szkoły ruszyli. Życzę im pozytywnych wrażeń.
Nie wiem, czy Kasia sie odezwie, bo jeszcze przed wakacjami napisała mi, że straciła zapał do BB :-(
Smutno. Tęsknię za nią, za Pati, za Rusią, Fredką.
Ale cieszę się, ze Wy tu jesteście :-)
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Dziewczyny straciły zapał z prostego powodu nic sie tu nie dzieje a sytuacja gdy kilka razy sie zajrzy i nic powoduje niestety to ze człowiek przestaje zaglądać....,,
reklama
no żal, ja bardzo tęsknię za wami i choć zawsze myślę że to czy tamto napiszę to potem ciężko usiąść do kompa na bb....no ale jak widzicie od nowego roku choć raz na jakis czas się staram - tak postanowione, może jak nawet we 3 sobie pogadamy to jeszcze stałe byłe bywalczynie dołączą (zwłaszcza Kasia, Pati, Rusia, te które jeszcze przed wakacjami zaglądały, może czasem Fredka...) chyba spróbuję je jakąś prywatną wiadomością ściągnąć