reklama
no a ja dopiero teraz :-(
mała mi dzisiaj strasznie buczała :-) nie wiem czy pogoda, czy zęby ale dała mi w kość
Danielka sprzedałam babci więc do jutra do popołudnia trochę luźniej, ciekawe czy jutro też mamusię córeczka zrówna z podłogą :-)
mała mi dzisiaj strasznie buczała :-) nie wiem czy pogoda, czy zęby ale dała mi w kość
Danielka sprzedałam babci więc do jutra do popołudnia trochę luźniej, ciekawe czy jutro też mamusię córeczka zrówna z podłogą :-)
hej, to my!
Zmęczeni ale cali. Ten tydzień będę miała wolny więc nadrobię zaległości, jak Ala nie wywinie mi jakiegoś numeru zdrowotnego. Jej stan oceniam na taki sobie. Póki co walczymy...
Ola wczoraj z Adamem uczestniczyła w kolizji drogowej. Na szczęście im nic się nie stało. Babka próbowała wymusić pierwszeństwo i starła się z naszym gratem. Mamy podrapany bok, zdartą blachę. Akurat wracali z basenu. Zarządała policji, bo uznała, że to Adama wina. Akurat myślał by kto. Na szczęście Ola spała i dużo nie widziała. Najgorsze było to, że A zadzwonił do mnie, powiedział, że mieli kolizję i rozładował mu się telefon. Przez 4 godziny odchodziłam od zmysłów bo nie wiedziałam, gdzie są i co się stało. Policjanci byli bardzo życzliwi i dali A swój telefon, żeby zadzwonił do domu i mnie uspokoił. Dobrze, że na tym świecie są jeszcze normalni ludzie bo babeczka od kolizji nie chciała mu podobnież go użyczyć. Dobrze, że mnie tam nie było, bo bym ją rozerwała na strzępy. KObietka była starsza od nas może ze 3, 4 lata. Póki co siedzimy w domku i cieszymy się, że nikomu nic się nie stało. A grat dziś jest jutro może go nie być. Kiedyś kupi się nowy.
Zmęczeni ale cali. Ten tydzień będę miała wolny więc nadrobię zaległości, jak Ala nie wywinie mi jakiegoś numeru zdrowotnego. Jej stan oceniam na taki sobie. Póki co walczymy...
Ola wczoraj z Adamem uczestniczyła w kolizji drogowej. Na szczęście im nic się nie stało. Babka próbowała wymusić pierwszeństwo i starła się z naszym gratem. Mamy podrapany bok, zdartą blachę. Akurat wracali z basenu. Zarządała policji, bo uznała, że to Adama wina. Akurat myślał by kto. Na szczęście Ola spała i dużo nie widziała. Najgorsze było to, że A zadzwonił do mnie, powiedział, że mieli kolizję i rozładował mu się telefon. Przez 4 godziny odchodziłam od zmysłów bo nie wiedziałam, gdzie są i co się stało. Policjanci byli bardzo życzliwi i dali A swój telefon, żeby zadzwonił do domu i mnie uspokoił. Dobrze, że na tym świecie są jeszcze normalni ludzie bo babeczka od kolizji nie chciała mu podobnież go użyczyć. Dobrze, że mnie tam nie było, bo bym ją rozerwała na strzępy. KObietka była starsza od nas może ze 3, 4 lata. Póki co siedzimy w domku i cieszymy się, że nikomu nic się nie stało. A grat dziś jest jutro może go nie być. Kiedyś kupi się nowy.
Fredzia masz swieta racje: najwazniejsze, ze nic sie nikomu nie stalo a auto rzecz nabyta (choc mam nadzieje, ze skoro kobieta zawinila to jakies odszkodowanie z tego bedzie). A akcji z telefonem to nawet komentowac nie bede... w pewnym stopniu zrozumiale ze nerwy ludzi ponosza.... ale jednak.
Ja tylko na chwilke bo troche na ostatnia chwile zdecydowalismy sie na wyjazd na narty. Rezerwacje zajely mi kilka ostatnich dni a dzis tuz przed wyjzdem okazalo sie ze akumulator nam padl (tak to jest jak auto stoi miesiacami w garazu). Tak wiec czekamy na Turing i ruszamy...a kozystajac z okazji podczytuje:-)
Ja tylko na chwilke bo troche na ostatnia chwile zdecydowalismy sie na wyjazd na narty. Rezerwacje zajely mi kilka ostatnich dni a dzis tuz przed wyjzdem okazalo sie ze akumulator nam padl (tak to jest jak auto stoi miesiacami w garazu). Tak wiec czekamy na Turing i ruszamy...a kozystajac z okazji podczytuje:-)
Fredzia...dobrze, ze nikomu nic sie nie stalo..a kobieta..no wlasnie - brak slow!
Cicha- ale super!!!!!
my wlasnie sie szykujemy do znajomych, ktorym ur. sie 2 tyg temu coreczka- Zuzia))))
a jutro..hmm Dusia odstala zaproszenie na ur do kolegi z klasy T.J. jego mamusia spiewa/spiewala w chorku z Beyonce, a tatus gwiazda wystepowal w X-factor...gdzies tam po drodze odpadl...ale nie zmienia to faktu, ze niezle ciacho z niego...no i imprezka w domu..my jestesmy jedynymi zaproszonymi tam Polakami..stressssss
Cicha- ale super!!!!!
my wlasnie sie szykujemy do znajomych, ktorym ur. sie 2 tyg temu coreczka- Zuzia))))
a jutro..hmm Dusia odstala zaproszenie na ur do kolegi z klasy T.J. jego mamusia spiewa/spiewala w chorku z Beyonce, a tatus gwiazda wystepowal w X-factor...gdzies tam po drodze odpadl...ale nie zmienia to faktu, ze niezle ciacho z niego...no i imprezka w domu..my jestesmy jedynymi zaproszonymi tam Polakami..stressssss
reklama
Podziel się: