reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nieobecnosci...

Fredka, na wakacjach! :-)

Pati, a jak ja mam ująć w słowa 2 miesiące wakacji???:eek: W skrócie: było super. Ale pewnie to za mało.:-D
 
reklama
Widze, ze wiekszosc juz chyba po wakacjach i wszyscy zadowoleni z urlopow :-)

My tez juz wrocilismy do wlasnych katow i na chwile obecna nigdzie sie nie ruszamy. Rozpakowalam walizki, wynioslam do piwnicy i niech sobie tam poleza troche a ja powdrazam sie w codziennosc i BB:-)
 
witam- i my pomalutku wracamy:-)
Juz jestesmy w UK- wczoraj zaliczylismy jeszcze Blackpool - byczylismy sie na plazy nad Oceanem- a dzis caly dzien walczylam z praniem:baffled:- a Klaudia wrocila do przedszkola - czyli witaj codziennosc:-D
 
reklama
Mamoot u nas wszystko stanelo na glowie i w ostatniej chwili zamiast tygodniowego pobytu w Belgii wyszedl nam zaledwie weekend a potem ponad tydzien na Podlasiu. Brat robil chrzciny i jakos tak sie zmobilizowalismy i w ostatniej chwili zdecydowali poleciec....no i chyba w zwiazku z tym juz w tym roku nie polece. Tak wiec jakos wybitnie (choc nie celowo) mijamy sie ze wszystkimi:-(

Rusalko widze, ze jestesmy akurat na tym samym etapie - porzadkowania powakacyjnego balaganu:-)
 
Do góry