reklama
marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Lilianko wspanialych wakacji,Wam zycze:-)
agusia04
Czerwcowa mama'08
Lilianko udanego wypoczynku.
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Lilus odpoczywajcie i szybko wracajcie! Ale Wam dobrze! :-)
marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Witaj WILMEK,dluuuugo Was nie bylo;-):-)
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Witaj Wilmek, witaj! ;-)
mejdia
czerwcóweczka 2008 ;)
Hejka Wilmek,
Lilianko super wypoczynku w słonecznej Grecji!!! ( Ach...):-)
Lilianko super wypoczynku w słonecznej Grecji!!! ( Ach...):-)
reklama
Jestem, ale znów tylko na chwilę.
Wróciłam z Mazur w niedzielę po nocy, a chłopcy z Marcinem zostali. Jutro dojeżdżają tam moi rodzice, Marcin wraca, a w czwartek wieczorem lecimy do Brukseli i do Luxemburga w sumie na 6 dni. Potem wracam na dwa dni do pracy i jeszcze jeden, już chyba ostatni tydzień na Mazurach. I wygląda na to, że na dobre chłopcy wrócą do Warszawy po pierwszym tygodniu września.
Tym razem nawet nie zajrzę na inne wątki, bo czas mnie goni. Mam masę spraw do załatwienia przed wyjazdem. Ale jak wrócę na dobre, to będzie sporo zdjęć - z 2 miesięcy.:-)
No więc w skrócie co u chłopców.
Wojtek jest coraz bardziej bystry, buzia mu się nie zamyka, coraz więcej rozumuje, wnioskuje. Aż czasem to zadziwia skąd on to wszystko wie. No i jest na etapie pytań "dlaczego", co jest oczywiście równie urocze, co denerwujące. No i nie dokucza już tak Stasiowi, bo znalazł w nim partnera do zabawy. :-)
A Staś zrobił się niezwykle odważny. Jeszcze ze 2 miesiące temu uważałam, że jest strachliwy i bardzo się mnie trzyma. A teraz, na Mazurach bardzo sie ośmielił. Łazi sobie sam po całej działce, wypuszcza się daleko tak jak Wojtek nigdy nie rozbił. Aż strach co może wykombinować. No i jest bardzo sprawny: po nierównym terenie: typu trawa, czy las, a nawet łózko, porusza się tak, jak Wojtek gdy miał 1,5 roku. Prawie biega, małe przeszkody typu krawężnik pokonuje bez trzymanki. Ma znakomitą równowagę, wspina się wszędzie. Rozumie mnóstwo. I uroczo papla bez sensu, ale całymi "zdaniami" i tak intonuje, że jest wrażenie, że opowiada długie historie.
Nawet nie wiem, kiedy mi te dzieci tak urosły!
Wróciłam z Mazur w niedzielę po nocy, a chłopcy z Marcinem zostali. Jutro dojeżdżają tam moi rodzice, Marcin wraca, a w czwartek wieczorem lecimy do Brukseli i do Luxemburga w sumie na 6 dni. Potem wracam na dwa dni do pracy i jeszcze jeden, już chyba ostatni tydzień na Mazurach. I wygląda na to, że na dobre chłopcy wrócą do Warszawy po pierwszym tygodniu września.
Tym razem nawet nie zajrzę na inne wątki, bo czas mnie goni. Mam masę spraw do załatwienia przed wyjazdem. Ale jak wrócę na dobre, to będzie sporo zdjęć - z 2 miesięcy.:-)
No więc w skrócie co u chłopców.
Wojtek jest coraz bardziej bystry, buzia mu się nie zamyka, coraz więcej rozumuje, wnioskuje. Aż czasem to zadziwia skąd on to wszystko wie. No i jest na etapie pytań "dlaczego", co jest oczywiście równie urocze, co denerwujące. No i nie dokucza już tak Stasiowi, bo znalazł w nim partnera do zabawy. :-)
A Staś zrobił się niezwykle odważny. Jeszcze ze 2 miesiące temu uważałam, że jest strachliwy i bardzo się mnie trzyma. A teraz, na Mazurach bardzo sie ośmielił. Łazi sobie sam po całej działce, wypuszcza się daleko tak jak Wojtek nigdy nie rozbił. Aż strach co może wykombinować. No i jest bardzo sprawny: po nierównym terenie: typu trawa, czy las, a nawet łózko, porusza się tak, jak Wojtek gdy miał 1,5 roku. Prawie biega, małe przeszkody typu krawężnik pokonuje bez trzymanki. Ma znakomitą równowagę, wspina się wszędzie. Rozumie mnóstwo. I uroczo papla bez sensu, ale całymi "zdaniami" i tak intonuje, że jest wrażenie, że opowiada długie historie.
Nawet nie wiem, kiedy mi te dzieci tak urosły!
Podziel się: