Dziewczyny, temat moze błahy i glupi, ale czy Wasze dzieci tez tak maja? Moj czteromiesieczniak jest ze mna w domu, tata pracuje ale popoludniami i w weekendy zwykle jest z nami, chociaz to glownie ja zajmuje sie małym, mż gotuje i dba o dom a z małym pomaga mi tak z doskoku. W kazdym razie, synek jak tylko go widzi nie spuszcza z niego wzroku i caly czas sie smieje. Do niego potrafi bez powodu smiac sie w nieboglosy, mz rozsmiesza go do rozpuku, ja moge sie starac, robic z siebie glupka a mały jedynie sie usmiecha ale nie smieje w glos. Wlasciwie nigdy nie udalo mi sie go tak rozsmieszyc. Usmiecha sie ale to tyle. Czy ktoras z Was tez tak ma? Robie cos zle czy po prostu mały jest mna znudzomy
reklama
A ile ma Twoja córa?Moja córa też na widok męża od razu uśmiech od ucha do ucha ale to dlatego, że go mniej widzi. To dla niej jakby odskocznia od matki która ciągle nad nią stoi i się wygłupia
G
guest-1714079215
Gość
Moja młodsza woli tatę. Nie widzę w tym problemu, uwielbiam na nich patrzeć jak się wygłupiają i miziają. Zależy mi, żeby miała w którymś z nas przyjaciela i powiernika, nie wezmę tego do siebie, jeśli akurat jego charakter będzie jej bardziej pasował.
Madzia86G
Fanka BB :)
U mnie też tak było.
Teraz ma prawie 8mies i jest inaczej bo pojawia się lęk separacyjny i lubi się do mnie przytulać
ale jak miał te 3-5miesięcy to ze mną był poważny, musiałam dosłownie na głowie stawać żeby się uśmiechnął, a jak przychodził tata z pracy to uśmiech od ucha do ucha.
A jak przyszła babcia i dziadek to już całkiem mogłam nie istniec
Teraz ma prawie 8mies i jest inaczej bo pojawia się lęk separacyjny i lubi się do mnie przytulać
ale jak miał te 3-5miesięcy to ze mną był poważny, musiałam dosłownie na głowie stawać żeby się uśmiechnął, a jak przychodził tata z pracy to uśmiech od ucha do ucha.
A jak przyszła babcia i dziadek to już całkiem mogłam nie istniec
Podziel się: