Aga_niedoczynnosc
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2020
- Postów
- 89
Witam wszystkich
Moja historia wyglada następująco. Jestem w ciąży już w 36/37 tyg. Przed ciążą miałam lekką niedoczynnosc tarczycy, brałam euthyrox 50. Niedoczynnosc mam wpisaną w kartę ciąży i brałam od ginekologa prowadzącego receptę na każdej wizycie. Mimo tego nie kazał mi robić żadnych badań pod tym względem. W 12 ty moje tsh mieściło się w normie 2.04 gdzie norma dla ciężarnych to 2.5. Od tamtej pory nic. Całą ciąże brałam euthyrox 50. Wiem ze w ciąży zawsze zwiększają dawkę, a mój lekarz nic. Nie wiedziałam ze mam to kontrolować co kilka tyg. Nikt mi nic nie powiedział nie znam wyników tarczycy z całej ciąży. Jestem załamana. Moje pytanie brzmi: czy coś grozi dziecku ? Czy po porodzie mam badać dziecko pod kątem niedoczynnosci ? Czytałam o strasznych powikłaniach nieleczonej tarczycy w ciąży Jestem wściekła na lekarza ale już nie nie zrobię. Czasu nie cofnę. Proszę o poradę co robić dalej ? Czy polecacie dobrego endokrynologa dziecięcego na terenie zachodniopomorskiego?
Moja historia wyglada następująco. Jestem w ciąży już w 36/37 tyg. Przed ciążą miałam lekką niedoczynnosc tarczycy, brałam euthyrox 50. Niedoczynnosc mam wpisaną w kartę ciąży i brałam od ginekologa prowadzącego receptę na każdej wizycie. Mimo tego nie kazał mi robić żadnych badań pod tym względem. W 12 ty moje tsh mieściło się w normie 2.04 gdzie norma dla ciężarnych to 2.5. Od tamtej pory nic. Całą ciąże brałam euthyrox 50. Wiem ze w ciąży zawsze zwiększają dawkę, a mój lekarz nic. Nie wiedziałam ze mam to kontrolować co kilka tyg. Nikt mi nic nie powiedział nie znam wyników tarczycy z całej ciąży. Jestem załamana. Moje pytanie brzmi: czy coś grozi dziecku ? Czy po porodzie mam badać dziecko pod kątem niedoczynnosci ? Czytałam o strasznych powikłaniach nieleczonej tarczycy w ciąży Jestem wściekła na lekarza ale już nie nie zrobię. Czasu nie cofnę. Proszę o poradę co robić dalej ? Czy polecacie dobrego endokrynologa dziecięcego na terenie zachodniopomorskiego?