wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Kopniete kubeczki doidy sa super, aczkolwiek nie zawsze sie sprawdzaja. Robert mial etap, ze jak zjadl czy wypil, ile chciala, to zrzucal naczynie wraz z restza zawartosc
Kubek otwarty takze w aucie jest nie do zakceptowania. Niekapki probowalismy - calkiem fajnie sobie radzi (choc mi bylo ciezko, gdy probowalam pociagnac). Wygraly najtansze butelki z rurka, lekka leci, latwo umyc.