reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Niechciana ciaza

Dołączył(a)
25 Październik 2022
Postów
2
Z gory przepraszam, ze pisze chaotycznie, ale jestem roztrzesiona, mam 19 lat, jestem w 7 miesiącu ciąży, od początku wiedziałam, że nie chce tego dziecka, myślałam o aborcji, ale nie byłam w stanie tego zrobić, dopóki brzuch nie był widoczny i nie czułam ruchów nie było jeszcze tak źle, ale od paru miesięcy mam coraz większe myśli samobójcze, jestem już na skraju załamania się i boję się, że za niedługo mogę zrobić sobie krzywdę, starałam się zmienić nastawienie, ale nie potrafię, jestem pewna, że nie będę w stanie pokochać tego dziecka, chciałabym oddać je do adopcji, ale mieszkam u rodziców, są bardzo religijni i gdy tylko wspomnialam cos na ten temat zaczeli wyzywac mnie od potworów i zagrozili wyrzuceniem na ulice, ze względu na ciążę nie mam możliwości iść teraz do pracy, mój partner ma problemy z narkotykami i nie chce z nim być, nie mam pojęcia co mam robić z tym wszystkim, czy ktoś był w podobnej sytuacji?
 
reklama
Z tego co zrozumiałam ... rodzice są przeciwni oddaniu dziecka czyli są za tym, żebyś zwyczajnie urodziła dziecko i wróciła z nim do domu.
Jeśli tak, to nie masz się aż tak czym martwić bo to znaczy, że rodzice mimo ogromnej wiary zaakceptowali twój stan.
Nie wisz jeszcze co będzie po porodzie.
Co jeśli nagle je pokochasz ?
Teraz - przerażenie.
A potem nagle - to jest moje dziecko ❤ moja iskierka, maleństwo, istotka która pewnego dnia powie mi : mamusiu.

Poczekaj sobie spokojnie do porodu. Dziecko jak mniemam rozwija się prawidłowo ?
 
Próbowałaś może kontaktować się z Centrum Interwencji Kryzysowej?
Nie, ale zastanawiam się coraz częściej nad zgłoszeniem się właśnie po jakąś pomoc psychologiczna bo myślałam, że będzie lepiej, a póki co z każdym dniem mój stan się pogarsza i boję się, że nie dam rady psychicznie donosic tej ciąży
 
Masz możliwość pójść do psychologa?

Myślę, że jak najszybciej powinnaś porozmawiać ze specjalistą, który pomoże Ci trochę poukładać Twoje sprawy.
Czas po porodzie też nie jest łatwy psychicznie, nawet dla kobiet których ciąża jest planowana więc tym bardziej będziesz potrzebowała wsparcia jak już dziecko się urodzi.
 
Nie, ale zastanawiam się coraz częściej nad zgłoszeniem się właśnie po jakąś pomoc psychologiczna bo myślałam, że będzie lepiej, a póki co z każdym dniem mój stan się pogarsza i boję się, że nie dam rady psychicznie donosic tej ciąży
Do centrum można zadzwonić w każdej chwili i jest to bezpłatne. Słyszę jak Ci ciężko i mam nadzieję, że uda się uzyskać odpowiednie wsparcie psychologiczne
 
Z gory przepraszam, ze pisze chaotycznie, ale jestem roztrzesiona, mam 19 lat, jestem w 7 miesiącu ciąży, od początku wiedziałam, że nie chce tego dziecka, myślałam o aborcji, ale nie byłam w stanie tego zrobić, dopóki brzuch nie był widoczny i nie czułam ruchów nie było jeszcze tak źle, ale od paru miesięcy mam coraz większe myśli samobójcze, jestem już na skraju załamania się i boję się, że za niedługo mogę zrobić sobie krzywdę, starałam się zmienić nastawienie, ale nie potrafię, jestem pewna, że nie będę w stanie pokochać tego dziecka, chciałabym oddać je do adopcji, ale mieszkam u rodziców, są bardzo religijni i gdy tylko wspomnialam cos na ten temat zaczeli wyzywac mnie od potworów i zagrozili wyrzuceniem na ulice, ze względu na ciążę nie mam możliwości iść teraz do pracy, mój partner ma problemy z narkotykami i nie chce z nim być, nie mam pojęcia co mam robić z tym wszystkim, czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Masz ciężką sytuację ale bardzo dobrze że nie zamknęłaś się w sobie a szukasz pomocy - to bardzo ważne.
Proponuję Ci zadzwonić do Kryzysowego Telefonu Zaufania pod numer 116 123 - numer jest bezpłatny. Uzyskasz tam pomoc psychologiczną, wsparcie. Pomoc uzyskasz od poniedziałku do piątku w godzinach 14 - 22.
Tu masz link do strony na której też znajdziesz wsparcie Link do: Strona główna - Centrum Wsparcia
 
Nie, ale zastanawiam się coraz częściej nad zgłoszeniem się właśnie po jakąś pomoc psychologiczna bo myślałam, że będzie lepiej, a póki co z każdym dniem mój stan się pogarsza i boję się, że nie dam rady psychicznie donosic tej ciąży
Nie zastanawiaj się, tylko idź po pomoc. Jest Ci zrozumiale ciężko emocjonalnie, hormony też swoje robią, a Twoje zdrowie i życie są najważniejsze.
Jak któraś z dziewczyn pisała - rodzice zaakceptowali stan, z pewnością pomogą Ci w wychowaniu dziecka, w podjęciu pracy czy nauki. Nie jesteś w tym sama.
 
reklama
Do góry