Sheila
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2020
- Postów
- 422
Hej, jestem mamą 6 letniego dżentelmena z ADHD, cechami Aspergera i zachowaniami opozycyjno-buntowniczymi.
Twój wpis przypomina mi mojego syna sprzed diagnozy. Do tej pory ma problem z kontrolowaniem emocji, zdarza mu się ze złości krzyczeć, jakby go ktoś ze skóry obdzieral. Najgorszy czas to był dla nas wiek ok 5 lat. Często byłam bezsilna i przemęczona. Prośby, groźby, nic nie pomagało.
U nas pomogły dopiero surowe zasady i ustalanie dokładnie wszystkiego przed każdym wyjściem. Jeżeli w sklepie zachowywał się inaczej niż ustalaliśmy zostawiałam zakupy i wychodziłam.
Udało nam się rozpocząć terapię WWR, mamy pomoc psychologa i zajęcia sensoryczne.
Ograniczyliśmy cukier, wprowadziłam "slodyczowe piątki" i "bajkowe niedzielę", rutyna. Poza tymi dniami czas na bajkę ustalamy np pół godziny jeżeli faktycznie jego zachowanie jest ok. Nie ma dostępu do telefonu, tabletka i konsoli. Bardzo to pomogło. Pracujemy nad zwiększeniem pewności siebie, ponieważ bardzo podważał zdanie dorosłego, pokazywał postawę buntownicza przy każdej, nawet małej prośbie, żeby coś zrobił. Teraz chwale go nawet za najmniejsze osiągnięcie i syn zaczął się na prawdę starać.
Czasami w dalszym ciągu są dni kiedy mam ochotę wysłać go w kosmos z biletem w jedną stronę syna wychowuje praktycznie sama, ma siostrę, która niedługo skończy dwa lata i nie raz potłucze przez niego głowę. Długa droga przed nami, ale jak widzę efekty dostaje siły do walki.
Mam nadzieję, że zobaczysz choć małe światełko w tunelu.
Twój wpis przypomina mi mojego syna sprzed diagnozy. Do tej pory ma problem z kontrolowaniem emocji, zdarza mu się ze złości krzyczeć, jakby go ktoś ze skóry obdzieral. Najgorszy czas to był dla nas wiek ok 5 lat. Często byłam bezsilna i przemęczona. Prośby, groźby, nic nie pomagało.
U nas pomogły dopiero surowe zasady i ustalanie dokładnie wszystkiego przed każdym wyjściem. Jeżeli w sklepie zachowywał się inaczej niż ustalaliśmy zostawiałam zakupy i wychodziłam.
Udało nam się rozpocząć terapię WWR, mamy pomoc psychologa i zajęcia sensoryczne.
Ograniczyliśmy cukier, wprowadziłam "slodyczowe piątki" i "bajkowe niedzielę", rutyna. Poza tymi dniami czas na bajkę ustalamy np pół godziny jeżeli faktycznie jego zachowanie jest ok. Nie ma dostępu do telefonu, tabletka i konsoli. Bardzo to pomogło. Pracujemy nad zwiększeniem pewności siebie, ponieważ bardzo podważał zdanie dorosłego, pokazywał postawę buntownicza przy każdej, nawet małej prośbie, żeby coś zrobił. Teraz chwale go nawet za najmniejsze osiągnięcie i syn zaczął się na prawdę starać.
Czasami w dalszym ciągu są dni kiedy mam ochotę wysłać go w kosmos z biletem w jedną stronę syna wychowuje praktycznie sama, ma siostrę, która niedługo skończy dwa lata i nie raz potłucze przez niego głowę. Długa droga przed nami, ale jak widzę efekty dostaje siły do walki.
Mam nadzieję, że zobaczysz choć małe światełko w tunelu.