Witam i proszę o pomoc, bo chyba zaczynam popadać we frustrację. Od 2-3 tygodni próbuję wprowadzić Ani mleko modyfikowane, bo chcę ją odstawić od piersi (w piątek kończy 6 miesięcy). Ale póki co bez sukcesów. Przerobiliśmy bebilon, nan (po 1-2 dniach od podana zaczynało się ulewanie na okrągło w masakrycznych ilościach) i enfamil (ulewań zbyt wielkich nie było). Teraz mamy bebiko HA (pediatra kazała HA kupić). Problem tkwi w tym, że Anka bardzo niechętnie je te sztuczne mleka. Chciałam zacząć od zastąpienia jednego karmienia w ciągu dnia sztucznym, ale ona wtedy wypija 30-40 ml i koniec. Wije się przy tym jak piskorz, wariuje i zaraz kończy. Przy cycu pije ładnie (z wyjątkiem ubiegłego tygodnia, kiedy przez 4 dni nie jadła prawie wcale). W nocy od jakichś 3 miesięcy je co 2 godziny. Dzisiaj za to od rana prawie co godzinę się domaga jedzonka, ale sztucznego znów wypiła tylko 50 ml. Od jakiegoś czasu dostaje jabłuszko, zupkę, ale na razie wcina tego bardzo malutko - dopiero zaczynamy właściwie.
Nie wiem już co robić-zaczynam się martwić, że do 8 roku życia będzie cyca ciągnąć. Nie wiem czy mam przerabiać kolejne mleka, czy ona żadnego nie polubi, czy zmienić system, czy co jeszcze innego. Miałam zamiar karmić 6 miesięcy, ale już wiem, że się nie uda, bo na pewno nie będę jej drastycznie na sztuczne przestawiać. Z drugiej strony te mleka modyfikowane śmierdzą okropnie jak dla mnie. No ale Anka musi jakoś je zaakceptować, bo naprawdę chciałabym ją już odstawić.
Co robić???
Nie wiem już co robić-zaczynam się martwić, że do 8 roku życia będzie cyca ciągnąć. Nie wiem czy mam przerabiać kolejne mleka, czy ona żadnego nie polubi, czy zmienić system, czy co jeszcze innego. Miałam zamiar karmić 6 miesięcy, ale już wiem, że się nie uda, bo na pewno nie będę jej drastycznie na sztuczne przestawiać. Z drugiej strony te mleka modyfikowane śmierdzą okropnie jak dla mnie. No ale Anka musi jakoś je zaakceptować, bo naprawdę chciałabym ją już odstawić.
Co robić???