reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nie lubi leżeć na brzuszku

reklama
Jeśli dziecko tak reaguje to nie należy go zmuszać. Wystarczy położyć go na chwilę a następne zmienic pozycje. Powtórzysz to parę razy i zobaczysz,że maluch się przyzwyczai. Mój szkrabik też na początku nie przepadał za leżeniem na brzuszku a potem jak uświadomił sobie jak dużo może dzięki temu zobaczyć to potrafił wytrzymać w tej pozycji nawet 15 minut
 
też nie uważam żeby zmuszanie płaczącego dziecka było dobrym sposobem, my próbowaliśmy ale bez przesady. Zresztą ja bym nie zniosła płaczu maleństwa, zwłaszcza takiego spowodowanego przeze mnie.
 
No właśnie też nie umiem go zmusić, leży tak długo aż zacznie płakać, więc leży krótko i nie zawsze tą główkę uniesie. :-(
 
Ostatnia edycja:
Moja Nataszka na początku też nie lubiła leżec na brzuszku, ale położna środowiskowa mówiła żeby ją na kilka chwil codziennie położyć tio dobrze zrobi też jej brzuszkowi, lepiej będzie się bączki puszczało. Od czasu do czasu dałam jej pospać na brzuszku - oczywiście cały czas byłam blisko.
Teraz Nataszka uwielbia pozycję brzuszkową :) Oczywiście, jak zauważę, że mała jest zmęczona albo zaczyna postękiwać i przestaje jej się podobac przewracamy się na plecki - nic na siłę :)
 
mój synek w końcu zaczął się sam przewracać na brzuszek i wtedy mu się spodobało. A niedawno nawet polubił spanie na brzuszku. My na bączki robiliśmy gimnastykę nóżkami i masaże brzunia. Główkę on od urodzenia trzymał sztywno i podnosił więc mięśnie miał mocna pomimo nie leżenia na brzuszku.
Ogólnie uważam że nic na siłę (poza naszymi początkami jedzenia marchewki :-) )
 
No w końcu powoli kładzie się bez krzyku na brzuszku i co najważniejsze ładnie trzyma wtedy główkę, nie jest to długo ale z każdym dniem idzie coraz lepiej :-)
Widocznie nadszedł jego czas
 
Moja Zuzina ma siedem miesięcy i do tej pory za chiny ludowe jej nie położę na brzuszku zaraz się denerwuje i płacze tak ma od małego i w brew pozorom szybko zaczęła siedzieć a teraz wstaje, raczkowanie ją raczej nie interesuje. Codziennie ją wykładam na brzuszek z rana jak jest wyciszona, ale wytrzymuje chwilkę. I co nie zmuszę jej wybrała inną drogę:)
 
reklama
Moj Adasko niecierpial lezec na brzuchu do momentu az nauczyl sie na niego przewracac. teraz nie ulezy na plechach chwile dluzej bo zaraz sie przekreca ;-)
 
Do góry