reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nie chcę kodu B na zwolnieniu po poronieniu w szpitalu

Niekoniecznie. Ja poroniłam i ze szpitala miałam 14 dni 100proc płatnego zwolnienia z kodem B. Koleżanka poroniła, poprosiła w szpitalu żeby nie było kodu B i nie było.
Od kiedy po poronieniu przysługuje zwolnienie 100% płatne? 😉 To jest niezgodne z prawem. 😉
 
reklama
Dopiszę, bo może ktoś będzie w podobnej sytuacji, jak się skończyło.
Data poronienia w dokumentacji to piątek przed 22:00 a w sobotę przed 12:00 wypisano mnie do domu. Dzisiaj odebrałam wypis ze szpitala.
Miałabym kod B gdybym nie poprosiła. Wypełniłam w sobotę kartkę z danymi do wystawienia zwolnienia a dodatkowo dopisałam, że proszę o nie wstawianie kodu B. Dzisiaj rano byłam w sekretariacie przed wystawieniem wypisu poprosić jeszcze raz, że bardzo mi zależy o braku informacji do pracodawcy o ciąży. Upewnili się czy jestem świadoma, że dostanę zmiejszenie wynagrodzenie. Powiedziano mi, że mam do tego prawo i spełnią moją prośbę. Zwolnienie jest bez B.

Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie.
 
Przykro mi że to przechodzisz 😥
Ja dostałam zwykle zwolnienie, 80%. Miał się nikt nie dowiedzieć, lekarz mnie o tym kilka razy zapewniał. Po 3 tyg wróciłam do pracy i pierwsze co, to dostałam kondolencje od kierowniczki. Byłam zła bo nie chciałam by ktokolwiek się dowiedział, a już na pewno nie zwierzchnik. Wróciłam do szpitala z pretensjami, dostałam wydruk jaki poszedł do pracy - brak jakiegokolwiek kodu, byłam w kadrach zobaczyć to zwolnienie - brak kodu. Jedynie w ZUSie był kod cyfrowy choroby. Tak więc wystarczy mieć znajomości i brak kodu na L4 nie jest żadną przeszkodą. Oczywiście żadnych dowodów na to nie mam, ale kierowniczka potwierdziła że wie z kodu choroby, a on do pracy nie dotarł 🥴
Bardzo mi przykro, że spotkała ciebie taka sytuacja. Ludzie są okropni.
Właśnie tego obawiam się co ciebie spotkało. Mieszkam w nie dużej miejscowości. Pracuję w takim miejscu, że nie zdziwiłabym się gdyby ktoś z pracy prywatnie zdobył informację z jakiego powodu byłam w szpitalu.

Zrobiłam co mogłam, żeby przynajmniej w kadrach nikt nie wiedział i nie mógł przekazać tej informacji. Jeżeli cokolwiek wyjdzie to będę wiedziała, że to ze szpitala wyciekło.
 
Bardzo mi przykro, że spotkała ciebie taka sytuacja. Ludzie są okropni.
Właśnie tego obawiam się co ciebie spotkało. Mieszkam w nie dużej miejscowości. Pracuję w takim miejscu, że nie zdziwiłabym się gdyby ktoś z pracy prywatnie zdobył informację z jakiego powodu byłam w szpitalu.

Zrobiłam co mogłam, żeby przynajmniej w kadrach nikt nie wiedział i nie mógł przekazać tej informacji. Jeżeli cokolwiek wyjdzie to będę wiedziała, że to ze szpitala wyciekło.
Życzę Ci żeby udało Ci się utrzymać to w tajemnicy. I żebyś mogła na spokojnie ruszyć ze wszystkim dalej.
 
Do góry