reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nerwy...

Podobnie jak wy kochane bardzo sie denerwowalam w ciazy Przezywalam wiele stresow przez mojego mezczyzne ktory wtedy nie byl swiadom tego ze krzywdzi mnie i dziecko A ja mialam pretensje do siebie ze nie umiem zapanowac nad nerwami Bardzo sie balam ze moge zaszkodzic mojemu malenstwu Zazdroscilam innym kobietom ze maja taka bloga ciaze a ja non stop plakalam Trwalo to do okolo 26 tygodnia Wszystko sie zmienilo gdy zamieszkalam sama z m. bo wczesniej mielismy wspolokatorow Sadzilam ze ludzie sie nie zmieniaja ale on naprawde sie zmienil od tego czasu nie przeplakalam chyba ani jednego dnia Teraz moge zyczyc kazdej kobiecie takiego mezczyzny i takiej milosci:tak:A wracajac do nerwow w ciazy to czytalam wiele wypowiedzi internautek na ten temat i takie noworodki sa spokojniejsze i mniej placzliwe Potwierdzilo to tez kilka moich kolezanek ktore przezywaly wiele stresow w ciazy Dzis jestem juz w 40 tygodniu ciazy i nie moge sie doczekac swojego szczescia Wierze ze moje nerwy nie zaszkodzily malenstwu i bedzie zdrowym i pogodnym dzieckiem
glitterfy070546T826D30.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziekuje za wszytskie odpowiedzie i slowa pocieszenia, troche sie uspokoilam. Wiem ze stres i nerwy maja negatywny wplyw na kazdy organizm ale czasem tak trudno nad tym zapanowac...mam nadzieje ze moja dzidzia nie bedzie zdrowa i bardziej opanowana niz mama.
Pozdrawiam
 
Ja w pierwszej ciąży byłam nie do wytrzymania. Robiłam awantury z byle powodu, wpadałam w histerie i ciągle płakałam. Synek później dał mi nie źle popalić , pierwsze 6 m-cy to była katastrofa. Nie wiem czy moje nerwy miały wpływ na to. Teraz ma 7 lat i jest spokojnym dzieckiem.
Moja obecna ciąża przebiega zupełnie inaczej. Nie powiem, że jestem aniołem i zdarza mi się pokrzyczeć i pomarudzić, ale to nic w porównaniu z wcześniejszą.
Zobaczymy jaka będzie dzidzia :-):-):-)
 
hmmm... ni ma reguly - ja omal w kosmos przez nerwy ciazowe nie wyleciam, omal sie nie rozwiodlam a dziecko? w wieku 3 miesiecy przesypalo noce, jadlo, spalo, sikalo i **** ANIOLEK ;-)
 
Muszę się podpisać pod Rubi. Z synem w ciąży byłam młoda, spokojna, stalowe nerwy miałam, z córeczką natomiast kłębek nerwów (niestety zostało mi to w spadku po ciąży) a oboje kochane aniołki-grzeczniołki. Pewnie jakiś wpływ na dziecko mają nasze emocje ciążowe ale raczej nie wpływają na osobowość, temperament, to już raczej jest genetycznie uwarunkowane.
 
Do góry