reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nauka samodzielnego zasypiania

Czikibang

Aktywna w BB
Dołączył(a)
28 Sierpień 2019
Postów
71
Witajcie,
Od dwóch dni zaczęłam uczyć 13 miesięczna córcię samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Dotychczas ja siedziałam, córcię brałam na kolana i albo się przytulała i zasypiala, albo troszkę jeszcze kolysalam. Szczerze mówiąc uwielbiałam ją w ten sposób usypiac. Ostatnio zaczęła się po mnie wspinać i wyrywać się więc uznałam że już jest chyba za duża i spróbuję nauczyć ja sama zasypiac. Pierwszy wieczór 1,5h. Chodziła po całym łóżeczku, na siłę szukała sobie zajęcia az w końcu zasnęła. Obyło się bez dramatycznego płaczu. Pod koniec jedynie jeczenie, bo widać było mocne zmęczenie. Następnego dnia drzemka nie poszła już tak tragicznie bo 40 minut usypiania, a na wieczór juz tylko 20. Dziś w dzień ponad godzinę. Na pewno łatwiej by było gdybym kladla ja do łóżeczka bardziej wyciszona. Staram się oglądać razem książeczki przed snem. Jak już jest w łóżeczku to jej śpiewam, ale to nic nie daje. Może macie jakieś sprawdzone sposoby jak ułatwić jej zasypianie? Dodam że przed drzemka zasłaniam rolety, w łóżeczku ma tylko jedna przytulankę i nic więcej co mogłoby ja rozpraszać, a i tak sobie znajduje jakieś zajęcie..
Dajcie znać jak to u Was wygląda.
 
reklama
Witajcie,
Od dwóch dni zaczęłam uczyć 13 miesięczna córcię samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Dotychczas ja siedziałam, córcię brałam na kolana i albo się przytulała i zasypiala, albo troszkę jeszcze kolysalam. Szczerze mówiąc uwielbiałam ją w ten sposób usypiac. Ostatnio zaczęła się po mnie wspinać i wyrywać się więc uznałam że już jest chyba za duża i spróbuję nauczyć ja sama zasypiac. Pierwszy wieczór 1,5h. Chodziła po całym łóżeczku, na siłę szukała sobie zajęcia az w końcu zasnęła. Obyło się bez dramatycznego płaczu. Pod koniec jedynie jeczenie, bo widać było mocne zmęczenie. Następnego dnia drzemka nie poszła już tak tragicznie bo 40 minut usypiania, a na wieczór juz tylko 20. Dziś w dzień ponad godzinę. Na pewno łatwiej by było gdybym kladla ja do łóżeczka bardziej wyciszona. Staram się oglądać razem książeczki przed snem. Jak już jest w łóżeczku to jej śpiewam, ale to nic nie daje. Może macie jakieś sprawdzone sposoby jak ułatwić jej zasypianie? Dodam że przed drzemka zasłaniam rolety, w łóżeczku ma tylko jedna przytulankę i nic więcej co mogłoby ja rozpraszać, a i tak sobie znajduje jakieś zajęcie..
Dajcie znać jak to u Was wygląda.
Myślę że wszystko robisz bardzo dobrze 👍 Po prostu to proces, który musi trochę potrwać. Dajcie sobie dwa tygodnie, powinno już być coraz lepiej. Powodzenia!
Pomaga rutyna, czyli wykonywanie czynności w tej samej kolejności np kąpiel - piżamka - książeczka - piosenka i spanko :) Ale potrzebny jest przede wszystkim czas :)
 
Do góry