Ja próbowałam, ale moja córka nie chciała...za mało się dzieje...fajniej byłoby pokazywać te kartki , jak mama, a potem je ..niszczyć Znalazłam w necie inną metodę, choć to chyba nie metoda,,,po prostu oglądanie książeczek z dzieckiem.....ZERO PRZYMUSU. Jak macie ochotę to oglądacie, nawet kilka razy dziennie, a jak nie- to w ogóle nawet przez miesiąc....JA to stosuje i działa. Moje dziecko samo sobie ogląda książeczki, albo ze mną, i tak potrafi przeczytać wszystkie wyrazy, które tam są. Książeczki wydrukowałam ze strony: Zabawa w czytanie książeczek cz.2