kerna
http://www.lauraziobro.pl
Mamo Stacha.
Leczenie u mnie wygląda ciut naczej bo staram sie zachować spokój Nie rozpaczam nad kolejnym katarem, Każda infekcja jest potrzebna. Grunt, żeby madrze pomóc organizmowi (choc z pewnoscia wiele błędów i tak popełniam) w walce.
- nie zbijam gorączki ponizej 39,3 (w ogóle nie stosują leków na goraczkę)
- przeszłam na homeo
- stosuję dietę minimalizmu , mało jedzenia, wiecej picia, bezmlecznie i bezglutenowo i absolutnie bez cukrowo. Dieta ma tu kluczowe znaczenie, organizm musi zająć się walką z chorobą a nie trawieniem specjałów
- nie rozgrzewam skarpetami i kołdrami, wietrzę i obnizam lekko temp. w pokoju
-nacieram plecki jeśli infekcja również wiąże się z kaszlem czy katarem, smalcem, tłuszczem, pulmexem przy gorszych stanach aby rozgrzać plecki
- oklepuję regularnie po chwilce
- przy mokrym i bardzo gęstym kaszlu, zalegajacej wydzielinie inhalacja z soli fizj.
- przy suchym homeo daje radę w kilka godzin
- katar zwalczam olejkami eterycznymi (eukaliptus, majernakowy, olejek herbaciany lub olbas)
- rozcieram ząbek czosnku z oliwą i wkładam do pępka na noc
- przy zapaleniu oskrzeli z przejsciem na płuca i grypy i nie wiem co tam jeszcze gardłowego starszak miał w zestawie psikałam dodatkowo gardło roztworem propolisu
-syrop z cebuli i czosnku na miodzie to podstawa
- acerola w wiekszej dawce
- tonik (mieszanka octu jabłkowego, chrzanu, chili,
czosnku) kilka kropel/pół łyzeczki...wyzera wszystko
)
- czekanie, przytulanie i cycolenie ale teraz bez
cyca to ja nie wiem jak będzie
nie stosuje wszystkeigo na raz, wszystko zależy od stanu, od mojej intuicji która o dziwo mnie nie zawiodła. dzieki tym sposobom przeszlismy bardzo poważne zapalenia oskrzeli, zapalenia gardeł, krtani i angin. Dziecię nabrało odporności , poszło do przedszkola i praktycznie nie chorowało Tzn nie chorowało poważnie, chodziło z gilami ale to jest drobnostka. Wszystkie antybiotyki jakie miałam wcześniej kupione juz dawno się przeterminowały
Leczenie u mnie wygląda ciut naczej bo staram sie zachować spokój Nie rozpaczam nad kolejnym katarem, Każda infekcja jest potrzebna. Grunt, żeby madrze pomóc organizmowi (choc z pewnoscia wiele błędów i tak popełniam) w walce.
- nie zbijam gorączki ponizej 39,3 (w ogóle nie stosują leków na goraczkę)
- przeszłam na homeo
- stosuję dietę minimalizmu , mało jedzenia, wiecej picia, bezmlecznie i bezglutenowo i absolutnie bez cukrowo. Dieta ma tu kluczowe znaczenie, organizm musi zająć się walką z chorobą a nie trawieniem specjałów
- nie rozgrzewam skarpetami i kołdrami, wietrzę i obnizam lekko temp. w pokoju
-nacieram plecki jeśli infekcja również wiąże się z kaszlem czy katarem, smalcem, tłuszczem, pulmexem przy gorszych stanach aby rozgrzać plecki
- oklepuję regularnie po chwilce
- przy mokrym i bardzo gęstym kaszlu, zalegajacej wydzielinie inhalacja z soli fizj.
- przy suchym homeo daje radę w kilka godzin
- katar zwalczam olejkami eterycznymi (eukaliptus, majernakowy, olejek herbaciany lub olbas)
- rozcieram ząbek czosnku z oliwą i wkładam do pępka na noc
- przy zapaleniu oskrzeli z przejsciem na płuca i grypy i nie wiem co tam jeszcze gardłowego starszak miał w zestawie psikałam dodatkowo gardło roztworem propolisu
-syrop z cebuli i czosnku na miodzie to podstawa
- acerola w wiekszej dawce
- tonik (mieszanka octu jabłkowego, chrzanu, chili,
czosnku) kilka kropel/pół łyzeczki...wyzera wszystko
)
- czekanie, przytulanie i cycolenie ale teraz bez
cyca to ja nie wiem jak będzie
nie stosuje wszystkeigo na raz, wszystko zależy od stanu, od mojej intuicji która o dziwo mnie nie zawiodła. dzieki tym sposobom przeszlismy bardzo poważne zapalenia oskrzeli, zapalenia gardeł, krtani i angin. Dziecię nabrało odporności , poszło do przedszkola i praktycznie nie chorowało Tzn nie chorowało poważnie, chodziło z gilami ale to jest drobnostka. Wszystkie antybiotyki jakie miałam wcześniej kupione juz dawno się przeterminowały
Ostatnia edycja: