reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nasze zwierzeta domowe a dzieci

Witam,

Osobiscie mam kundelka - przekochany psiak i glupi za Sonia... a raczej ona za nim.
Fajnie jest jak jest maluszek i piesek, naprawde fajnie sie razem bawia.

Mysle, ze Twoj maz ma racje, wiele zalezy od wychowania psa, szczegolnie w pierwszym okresie, tj. jak pies jest mlody.
Amstafa ma krewna mojego partnera u ktorej bylismy przez pare dni. Pies... przepraszam, ale jak dla mnie to "glupi jak but" - tak wychowany, potrafil jednynie dobrze aportowac i nigdy nie wiedzial co dalej. Ale najwazniejsze - byla (bo to suka) mila dla Soni. W pierwszej chwili obwachala, ale bardziej interesowalo ja bieganie po mieszkaniu. Zupelnie nie zwracala uwagi jak Sonia plakala, raczkowala na jej miejsce, czy pod jej nogami. Zwracam uwage, ze to nie byl pies mlody i przyzwyczajony do dzieci, a mimo to nie zareagowala w zaden sposob na dziecko.

Mysle, ze kazdemy psu moze nagle odbic. Znam swojego psa, ale nie zagwarantuje, ze kiedys nie stanie sie nagle agresywny, mimo moich dobrych checi. Obecnie jest bardzo lagodny i nawet jak Sonia gryzie go po uszach, grzecznie ucieka.
A o amstafach slyszalam tyle dobrego, co i zlego.
Dla jakies moze pewnosci, sprobujcie sie dowiedziec cos o rodzicach pieska, ktorego chcecie miec, w koncu psy tez dziedzicza geny...

A to zdjecie:
krowa37yh.jpg


Pozdrawiam,
 
reklama
desperado pisze:
Mój mąż niedawno wydał psa ponieważ stał się agresywny jak pojawiło się maleństwo w domu( no cóż ,oboje bardzo kochaliśmy psiaka)  teraz chce kupić kolejnego pieska jest takim miłośnikiem psów że bez niego to jak ryba bez wody . brakuje mu wyprowadzania psa na spacery( zaznaczam że długie spacery, ) , dbania o zwierze , czyli czesania , kąpieli jeziornych, itp. Jest tego typu człowiekiem że  potrzebuje towarzystwa psa , sprawowania opieki nad nim jednym słowem uwielbia je , pieścić się z nimi , wygłupiać . tylko jest jedna moja obawa mój mąż  zdecydował się na psa rasy amstaff,  z wielu powodów
mała rasa
krótka sierść
twierdzi że pies łagodny do ludzi że dużo zależy od wychowania i od człowieka który tego psa posiada mówi że nawet z najłagodniejszego psa  w nieodpowiednich rękach można zrobić mordercę
a przede wszystkim twierdzi że ten pies będzie jako obrońca  tym bardziej że niedawno kilka ulic od nas zgwałcili kobietę ( a wydawała się taka spokojna dzielnica , aż za)

nie wiem co o tym myśleć , kocham wszystkie psiaki ale tyle nasłuchałam się w telewizji o tej rasie naprawdę nie wiem
może któraś z was  ma takiego psa i maleństwo w domu albo ktoś znajomy prosiłabym o opinie w tej sprawie  naprawdę mi na tym zależy

Trochę nie rozumiem Waszego postępowania..
Zajmuję się szkoleniem psów. Pies który jest agresywny wobec malutkiego dziecka które przybywa do domu to pies który zdominował swoich właścieiceli i czuje się panem domu a takie dziecko to dla niego zagrożenie. Nie wiem jak można oddać psa a zaraz potem myśleć o następnym... a jak ten drugi też będzie agresywny to co ? Też go oddacie i będzie następny?
Trzeba zgłębić psychikę psa a nie go oddawać. Wystarczyło poradzić się kogoś jak z takim psiakiem postąpi ć a nie odrazu go oddawać.
A jeśli chcecie mieć amstaffa to musicie z nim pojść na szkolenie albo poczytać na temat dominacji bo jeśli tamten pies Was zdominował to ten zrobi to z całą pewnościa bo to psy o silnym charakterze.
Pies to nie jest zabawka która kiedy nie spełnia naszych wymogów to można ją wyrzucić. Trzeba być odpowiedzialnym do końca.
U nas w domu nie było problemu gdy wróciłam z dzieckiem ze szpitala ale tylko dzięki temu że całą ciążę dużo o tym czytałam zasięgałam porad znajomych treserów i po powrocie nie dałam psu odczuć że jest na dalszym planie niż dziecko. dlatego też nie czuł się zazdrosny o Julę. Nigdy jednak do końca psu nie można zaufać ale można nad nim pracować.
 
Po pierwsze to dlaczego ten temat ma być żartem ? Po drugie sama mam amstaffa w domu - prawie dwu letnią suczkę Bertę. Moja córeczka ma obecnie prawie 11 miesięcy i przepada za nią. Co  do tematu amstaff (lub inny bullowaty) to trzeba pamiętać, że jest to pies o silnej psychice i nie można sobie pozwolić na to aby nas zdominował. Desperado polecam Ci lekturę książki "Okiem psa" Johna Fishera. Zgadajmy się jutro na privie to Ci ją prześlę na maila. Książka jest świetna i rady w niej zawarte naprawdę skutkują jeśli chodzi o wychowanie psa. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdybyś wybrała się z psiakiem na szkolenie PT1.

Jeśli chodzi już o sam zakup psa, to zdecydowanie polecałabym Ci zakup psa z rodowodem. W przypadku tych psów najważniejsze jest to aby były zrównoważone psychicznie, gdyż od tego może zależeć zdrowie a nie oszukujmy się, nawet życie Twojej pociechy. Chyba nie chciałabyś aby odbiło psu, który spokojnie może pociągnąć za sobą paręset kilogramów. Psy w hodowlach są selekcjonowane pod względem odpowiednio zrównoważonej psychiki, dlatego moim zdaniem lepiej jest zapłacić więcej za psa z porządnej hodowli niż potem pluć sobie w brodę, że dziecku stała się krzywda. Zresztą najwięcej o amstaffach i pitbullach możesz dowiedzieć się na forum link do forum. Naprawdę warto tam zajrzeć i pogadać z właścicielami i samymi hodowcami. Tylko taka mała uwaga - skorzystaj z opcji "Szukaj" zanim założysz nowy wątek- modzi i admini są wrażliwi na tym punkcie. Mogę powiedzieć, że to forum nauczuło mnie dopiero jakim psem jest tak naprawdę amstaff.

A może zamiast amstaffa (American Staforrdshire Terriera) zdecydujecie się na zakup "staffika", czyli Staforrdshire Bull Terriera? Powiem tylko, że na Wyspach Brytyjskich pies ten często jest określany jako "nany dog" - psia opiekunka. Zresztą co tu dużo więcej pisać - po prostu przejrzyj te forum, do którego podałam Ci wcześniej linka.

A poniżej moja pociecha z Bertą:
 
cześć monia4545    psa zamierzamy kupić z hodowli z rodowodem

moze koszt takiego psiaka nie jest mały ale chyba myślę że warto, psy z dobrych hodowli mają zrównoważoną psychikę, z pokolenia na pokolenie są udoskonalane, zdaje sobie sprawę z tego że to jednak tylko pies i trzeba spodziewać się po nim wszystkiego, dlatego  dokształcę się  na temat wychowania i postępowania z psami tej rasy.
piesek jest z rodowodem
również uważam że dziecko i pies  razem dorastające to super sprawa, w przyszłości na pewno bedą najlepszymi towarzyszami zabaw.

dziekuję ze mnie uspokoiłaś , tak też myslałam  ze media zrobiły z amstafów morderców , a najczęściej zagryzają ludzi nie czyste amstafy tylko jakieś mixy,
(nie wiadomo skąd, po jakich rodzicach ) a częściej dzieci mordują nie  psy tylko ludzie
zdjęcie jest naprawdę słodkie
 
witam moim zdaniem dziecko zawsze powinno byc z psem sama oczywiscie nie mam teraz pieska bo moja rottwailerka zdechła jak byłam w ciazy :(ale moj synus ma kontakt z psiakami u miojej kumpeli ktora ma 2 dzieci i dwa psy rottwailerke i pitt bulke i nie widze nic złego w tym ze dzieciaczek lezy koło psa czy nawet sie kładzie na niego bo tak jest u mojej kumpeli i ja tez pozwalam zeby moj mały dotykał psy a nawet zeby go lizały hihi i juz mam zaplanowane ze kupie psa i bedzie to oczywiscie rottwailer albo preso kanario
 
jestem tylko ciekawa jak zareaguje na to moja mama , nie mieszka z nami ale jak był pies to wiecznie słuchałam
"Boże jak tu śmierdzi sam pies, tylko niech mała go nie dotyka bo prześmiardnie, jezu takie dzieciaczki tak ładnie pachną, a co będzie jak pójdziecie do lekarza z małą, przecierz ona będzie śmierdziała jak wy samym psem , lekarz sobie pomyśli że o nią nie dbaci" itp.
oczywiście to są bzdury, nie biąrę tego do siebie, wiadomo że psiak ma swój zapach ale bez przesady, nawet człowiek bardzo często gorzej pachnie od pieska.
jestem ciekawa co teraz będą za komentarze
 
Żaden amstaf nie powinien być agresywny w stosunku do ludzi. Rasa została stworzona w zupełnie innym celu. Osobniki agresywne w stosunku do ludzi były eliminowane z hodowli (przynajmniej powinny), ich agresja była ukierunkowana na inne psy.

Ja się tylko zastanawiam... nie poradziliście sobie z agresją u poprzedniego psa i go oddaliście... jak sobie poradzicie z tak trudną rasą jak amstaf?
 
reklama
Desperado ja co prawda jeszcze naszej corci nie urodzilam ale mam wlasnie suke ast.
Wiesz po pierwsze to trzeba sie znac na tych psach i nie bac sie ich , to one maja czuc respekt wobec ciebie!
zreszta iwesz nie chce mis ie tu truc na ten temat bo widze ze dziewczyny duzo pisaly....ale np nasza suka wychowala 5 szczurkow od malego a pozniej 2 kroliki- wstyd sie przyznac ale wola psa od nas...spia z nia w klatce , bawia sie z nia i zaczepiaja.tak samo bylo z malymi krolikami jak sie urodzily(4) to tez ciagle lataly do niej.Ona sama przynosi im swoje jedzenie , swoje zabawki zacheca do zabawy , ale tez pilnuje czy nic nie niszcza.

Ja nie wyobrazam sobie zycia bez niej!!! Ludzie z osiedla wiedza ze nie jest agresywna bo bawi sie ze wszystkim psiakami (no choc ma pare takich co nie trawi), i tylko ci co malo sie znaja i czytaja rozne glupoty mowia ze te psy sa jakie sa....
ale wiesz nikt juz nie mowi tego ze to wina ludzi! to jest pies ktory ma swoj charakter itd trzeba go odpowiednio ulozyc i pozniej pilnowac! pies nie mysli jak czlowiek (polecam ci ksiazke okiem psa lub zapomniany jezyk psow)....niestety ludzie wogole tego nie rozumieja!

Co chwilke widze jak ktos np kupil sobie ast i to jeszcze np na jakims bazarze(bez obrazy dla tych co maja psiaki bez papierow) - wsumie ast to wtedy nie jest- i nie zna zadnych podstawowych zasad wychowania.u mnie na osiedlu jest taka para kupila sobie za 100 zl psa i kolesie mowia noo oni go na sterydach tucza i miesem itd...szok...pozatym widzialam ze od malego sucka na szelkach a tak nie mozna, tak samo nie byla znoszona po schodach...

nie bede sie wiecej irytowac bo i tak same glupoty pewnie popisalam(to z emocji)...ale wiem jedno!!!ze dobrze wychowany i ulozony AST nie sprawia zadnego problemu!! a bez obrazy wy mieliscie juz problem z 1 psem...wiec tak jak pisze tu pare osob...jak dacie sobie rade z takim psem!!!!

I dlaczego zdecydowaliscie na psa z tej hodowli??? a koszt normalny kolo 3 -4 tys.(choc ja teraz juz nie tak w temacie i moze ceny spadly) aha i wiesz piszesz ze zamierzasz sie doksztalcic...wiesz mis ie wydaje ze na to trzeba troszke wiecej czasu niz 1 miesiac czy pol roku....

Monia Bulla calkowicie bym odradzala:)
a tak pozatym to my sie z tego forum nie znamy????
Jak kojarzysz Zlosnice od Lugera to milo mi (to moja suka AST czesto bywala z nim na fotach zanim zaciazylam hihi)


ai19oh.th.jpg

ai99wz.th.jpg
 
Do góry