Wiktor dostał się do przedszkola w Aleksandrowie Łódzkim czyli niedaleko miejsca w którym się budujemy. Problem jest tylko taki, że przy obecnym postępie prac mocno wątpię że do września uda nam się tam przeprowadzić :/
reklama
My już po pierwszym zebraniu w przedszkolu już mniej więcej wiem co i jak , jak to wszystko wygląda, zwiedziliśmy przedszkola ( a raczej dokladnie salę maluchów ) wszystko wygląda fajnie. I co mnie najbardziej cieszy to Pani dyrektor udało się przenieść mojego Kacperka do trzylatków a nie jak był wcześniej przyznaczony do czterolatków:-(. Dla mnie to super wiadomośc bo już się martwiłam jak to będzie itd. a tak przynajmniej pójdzie z dziećmi które już zna z placu zabaw to zawsze raźniej no nie ?;-)
Kropecka oj jeszcze dwa miesiace może uda wam się ;-) a jak nie to Wiktor pójdzie troszkę później do przedszkla
Kropecka oj jeszcze dwa miesiace może uda wam się ;-) a jak nie to Wiktor pójdzie troszkę później do przedszkla
hej dziewczyny, dawno do was nie zaglądałam ale chciałam podpatrzeć wasze doświadczenia przedszkolne bo my jesteśmy na etapie zajeć integracyjnych...
Kropecka - myslę że jak podpiszesz umowę i zapłacisz i może kilka razy się tam Wiktor pojawi to nie stracisz..ale chyba najlepiej zapytac tam o to wprost - u nas jest tak,ze jak 7 dni bez poinformowania dziecko sie nie pojawi to zabiarają miejsce, no ale pewnie jak się poinformuje i zapłaci to inaczej...
Kropecka - myslę że jak podpiszesz umowę i zapłacisz i może kilka razy się tam Wiktor pojawi to nie stracisz..ale chyba najlepiej zapytac tam o to wprost - u nas jest tak,ze jak 7 dni bez poinformowania dziecko sie nie pojawi to zabiarają miejsce, no ale pewnie jak się poinformuje i zapłaci to inaczej...
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
Witam my po urlopie Natalka od poniedziałku tj 29czerwca akórat w moje urodzinki poszla pierwszy raz do przedszkola i wiecie ci rewelka nie płakala nic pierwszy dzien z nia siedzialam to jak wyszlysmy to mi zwrócila uwage ze miała tam byc sama po co ja siedziałam
na drugi dzien ją zostawilam to znaczy ona mnie tak poleciała do dzieci ze nawet buziaka nie dostalam ale ja zaczelam przechodzic traume otóz w momencie pojawienia sie mojej osoby w drzwiach juz popoludniu moje ziecko uderza w płacz i tracimy ok godziny aby wyjsc z przedszkola bo mała nie chce....
spodziewałam sie prawie wszystkiego ale nie tego..
woła siusiu, je samodzielnie panie są zadowolone z niej.
na drugi dzien ją zostawilam to znaczy ona mnie tak poleciała do dzieci ze nawet buziaka nie dostalam ale ja zaczelam przechodzic traume otóz w momencie pojawienia sie mojej osoby w drzwiach juz popoludniu moje ziecko uderza w płacz i tracimy ok godziny aby wyjsc z przedszkola bo mała nie chce....
spodziewałam sie prawie wszystkiego ale nie tego..
woła siusiu, je samodzielnie panie są zadowolone z niej.
ja się boję bardzo - że Nika pójdzie raz i potem zaprowadzić się więcej nie da, że będzie histerie urządzać i ryczeć, że nie będzie nic jeść, że będzie się obrażać, że nie będzie się bawić z dziećmi... naprawdę boję się co to będzie...
reklama
Podziel się: