marcikuk - wszystkiego najlepszego z okazji roczku! Faktycznie rożne te Twoje chłopaki, identycznie jak u mnie, jeden blondynek, drugi szatyn. Współczuje nocek, znam ten ból u nas nie zabkowanie to milion innych powodów przez które nie chcą mi Gady spać. Mój Olek miał tak jakis czas temu, że zasypial pięknie, a potem ok północy ryk że i 2 godz noszenia było i tylko ja go mogłam uspokoić o zgrozo. Nie wiem czy Twoi jeszcze wnocy jedza ale może sprobuj dac mu butle, może jest w fazie wzrostu i potzrebuje więcej. ja się nie przejmuje tabelkami, że nie powinni jeść w nocy itd, skoro wołaja to potrzebuja i koniec. Zazwyczaj po flaszce sie uspokajał i zasypiał.
mati - mamy te same nocniki i laptopa tesco hehe, a Milenka i Miłoszek są super. Jak ten czas leci dopiero co z brzuchami latałysmy a teraz juz takie duże te nasze brzdące
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
A co do mucofluidu to jestem wmiare na bieżąco. Moje chłopaki od 3 tyg maja katar, mega katar, od kilku dni mokry kaszel, przez ten czas byłam 3 razy u pediatry i za każdym razem słyszę :dzieci zdrowe tylko katar, no dobra ale ile to może trwać??? bo przez ten cholerny katar to i noce straszne bo chrapola bardzo i do złobka nie chodzimy (a płacimy...), końca tej nibyinfekcji nie widać niby zdrowi a chorzy. Z nochów cieknie jak z kranu, ze nie nadazam wycierać, noski czerwone i podrażnione, nic nie przechodzi. Dzis bylismy na pomocy świątecznej i pani dr mówi to samo, ze zdrowi
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
o ręce mi opadły, wczesniej używalismy sol morska do nosa, nasic no nosa, potem dr dała krople z gentamycyną i nic i dzis dala nam ten mucofluid - on ma podobno rozrzedzać wydzielinę i powodować oczyszczanie sie zatok więc katar będzie spływał bardziej ale ze niby o to chodzi bo ma poprostu szybciej spłynąć. dostalismy tez pulneo bo kaszel jest od kataru, gardła blade, oskrzela, płuca czyste. Od dzis zaczynam z tym mucofluidem więc mogę dac Ci znać jak po tym im będzie.
cailina - ja tez mam mniej cierpliwości do Kyby niz do Olka i mimo, że Olek jest większym płaczkiem to jakos latwiej jest mi go uspokoic bo to taki mój mamisynek,a Kuba jak wpada w złośc to częśto sie bezradna czuje i przez to mam mniej cierpliwosci do niego jakos. o chyba normalne, w końcu dzieci nasze to nie klony i róznie je w róznych sytuacjach odbieramy.
buziole