reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

yenefer...no niestety ten etap bicia to chyba normalne:shocked2: bo u nas choc dziewczyny robia sie coraz starsze to nadal jest nie wesolo...:-(

anulaaa...no widze ze nasze pociechy prawie w tym samym wieku sa..:tak:
Moje dziewczyny dopiero zaczynaja mowic- kazdego dnia jest coraz wiecej nowych slow...:tak:
 
reklama
U nas ostatnio jest ciągła walka. Najgorsze jest to że dziewczynki gryzą się, szarpią, ciągną za włosy - oczywiście żadne tłumaczenia nie pomagają. Najczęściej leją się o zabawki a potem jest płacz. Już sama nie wiem co robić, to chyba taki etap :(
Yen u nas to samo. Adi wszystko Szymkowi zabiera on w większości ustępuje ale jak się wkurzy to go po prostu ugryzie :-) Też się szarpią o zabawki, zawsze lepsza jest brata choćby taka sama leżała obok. Widać i ten etap trzeba przejść. Ciągle tłumacze, że nie wolno albo dam klapsa jak już ostro. Ostatnio jak wyzywam to zaczynają się śmiać i widać że bawić się chcą ze mną. wtedy ja też nie wytrzymuje i złość mija ale gdzie prawidłowy wzorzec kurcze. Nic sobie z matki nie będą robić...
 
U nas zadny podniesiony glos matki nie dziala na dziewczyny....jedyne na co jeszcze reaguja to ostrzezenie ze zaraz pojda do konta....Ostrzezenie daje 2 razy...za 3-cim ida do konta....:sorry2:

Ale wczoraj Amelia mnie rozbroila bo na ostrzezenie ze zaraz wyladuje w koncie...rozejzala sie po pokoju u babci i powiedziala.."mamuniu aje tiu nie ma mojego końta":-D:szok:
 
Ostatnia edycja:
U nas dzisiaj od rana leje deszcz, masakra jakas! wzielam male zapakowalam do auta i pojechalysmy na kulki. Pobawily sie godzine. Byl tam jeden wozek z lalka i zaczela sie bitwa..pozniej juz Julka marudzila bo ja siostra zdenerwowala..nastepnym razem je wezme po spaniu popoludniu bo kupilam karnet. Bo przed poludniem to one zmeczone czesto juz i marudza. A do tego wszystkiego wychodzimy, odpalam auto a ono nic! akumulator padl bo swiatla zostaly wlaczone..i to male wlaczyly bo je puscilam na chwile i chodzily po aucie bo bylam pewna ze te kulki od 10 a one od 11 i musialysmy 10min poczekac:) na szczescie M byl w poblizu i nas zabral:) jeszcze po auto musimy wrocic jak troche sie deszcz uspokoi i male wstana. Teraz padly wykonczone niecala godz temu.

Yen u nas to Majka ciagle Julke meczy, gryzie ja jak nie wiem, szarpia sie, przewracaja, popychaja..to chyba normalne:) a jeszcze jak dojdzie bunt dwulatka to bedzie:)spotkalam znajoma ostatnio co ma blizniaki parke rok starsze i mowi ze nie jest wcale coraz lepiej, one ma wrazenie ze jest coraz gorzej! buntuja sie jak nie wiem!

Madzia wlasnie czytalam w gazecie DZIECKO o stawianiu do kąta. Ze niby sie nie powinno, bo dziecko odizolowane nie wie jak radzic sobie z emocjami i moze miec w przyszlosci problemy. Ze zawsze jak dziecko bije,gryzie,tupie itd oznacza to ze jest mu zle i chce na siebie zwrocic uwage i raczej powinnismy mu ta uwage poswiecac a nie odizolowywac.
 
Ostatnia edycja:
Moje daje do łóżeczek jak są niegrzeczne z jednego tylko nie są w stanie wyjść w drugim już kombinują odpychanie od ściany...
Kuurcze wczoraj zuwazyłam krostke u Amelki w okolicach pupki a dziś już ma ich 5 i z tego co znalazłam to wygląda to jak liszajec ...
Matko gdzie ona to złapała :no: Może nad morzem teraz jak byliśmy....
Kurcze u nas to zawsze coś :dry:
 
O lozeczku tez cos czytalam ze siedzenie w nim nie powinno byc kara..moje ida do lozeczka jak sa zmeczone i czesto same chca albo jak jedna wloze to druga juz grzecznie bierze misia, smoczka i idzie. Na ogol jest tak ze zanim zasna mam juz z godzine wolnego bo grzecznie tam siedza, bawia sie albo gadaja sobie.

Troche poprasowalam ale goraco jakos i pozniej moze dokoncze:) pospaly ponad polotrej godziny, juz marudza wiec ide je wyciagnac. Czeka nas siedzenie w domu bo dalej leje:/akumulator padniety w aucie i bedzie nuda:/

Musze malym koniecznie jakies kaloszki kupic! a wogole powyrastaly juz z trampek..adidaski ciasne sie robia..zostaly 2 pary sandalkow ale bedzie trzeba cos pokupowac..i wez tu cos zaoszczedz:D
 
reklama
No ja zle moze sie wyrazilam...mamy taki maly dywanik w ksztalcie kropki ktory lezy przy scianie...i dlatego wlasnie Amelia mowila ze go nie ma...

Co do roznych metod kar to raczej o wszystkich znajda sie negatywne opinie...Mi wydaje sie ze poprostu trzeba znalezc te co dziala akurat na nasze dzieci..

madzia...no moje nie uciekaja....wlasciwie nigdy jeszcze nie uciekly...

anulka..ja wlasnie dzis sie zastanawialam jak tu zaoszczedzic jak non stop jest cos potrzebne przy tych naszych maluchach...A juz butow to ja nie nadazam kupowac...:sorry2::shocked2:Na szczescie zawsze mozna pozniej cos sprzedac...:tak:
 
Do góry