reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

no faktycznie coś pusto ostatnio choć sama składam samokrytykę że mało mam czasu na forum:tak: Coraz ładniejsza pogoda powoduje że siedzę dużo w ogrodzie. Dziś załamanie pogody więc wpadłam zobaczyć co słychać u bliźniaków:-D

onna fajnie że twoje maluchy już same dreptają. U nas sytuacja jest taka że Majka chodzi ze mną za ręce, a Lena jedynie stoi i patrzy:-D W piątek idziemy na rahabilitację i zobaczymy co on na to. Już wrzuciłam na luz i nie przejmuję się tak bardzo, ale do szału doprowadzają mnie pytania ludzi na ulicy "czy już chodzą??" Teraz wszyscy o to pytają! :angry:

Na gardełko to polecam domowe sposoby, czyli płukanie roztworem wody z solą - to działa!!!:tak: Poza tym na kolację naszykuj sobie kanapkę z masłem i porcją czosnku, potem wymocz nogi w gorącej wodzie i siup do łóżka. Do tej kuracji przydaje się róznież osobnik płci męskiej w roli osobistego kaloryfera:-D Zdrówka życzę!

Kiedyś pisałaś o propozycji zamknięcia wątku ze zdjęciami - kontaktowałaś się na ten temat z moderatorem. Ja jestem za, tyle się teraz spotyka dziwnych ludzi...

moniora fajnie to brzmi że dziś dziewczynki poszły do szkoły, u nas dziś słodkie lenistwo!
Gratulacje z okazji 10lecia! Ładny kawał czasu już ze sobą jesteście. My dziś mamy takie nasze małe święto bo 7 lat temu poznaliśmy się z mężem:-p

Nie wiem jak ci pomóc z maluchami. Moje też teraz chodzą później spać, myślę że ma na to wpływ taki długi dzień. Ciężko położyć dzieci jak widno na dworze. Kładziemy nasze dopiero jak się ściemni czyli ok 20.30:sorry2:
 
reklama
Widzę, że z bliźniakami się dzieją dziwne rzeczy ostatnio :) Z moimi też. Niedobre się jakieś zrobiły. Majka przechodzi sama siebie jeśli chodzi o "okazywanie miłości" mamusi. Co chwilę przychodzi choć przytulić się czołem do nogi, w nocy koło 2 budzi się z płaczem i zasypia dopiero na mojej piersi. Najlepiej jeszcze spać z mamusią twarzą w twarz. Już jestem zmęczona tymi nocnymi atrakcjami!!! Nasze też chodzą później spać, choć staram się je w ciagu dnia zmęczyć jak najbardziej, choć przy takiej pogodzie trudno i nudy w domu! :)

moniora - gratulację takiego małżeńskiego stażu. My mamy małżeński prawie 5 letni a jesteśmy razem już 12 lat :)
 
Cześć
Oj pogoda nas waktycznie nierozpieszcza. :angry: Wczoraj i dzisiaj tak zimno że masakra. W domu też się nie da wytrzymać, tzn ten kto mieszka w bloku to coś na ten temat wie bo we własnym domku mozna sobie napalić a w bloku pozostaje piecyk elektryczny.
U mnie chłopaki poprzednią noc dali popis. Co trochę się budzili i płakali nie wiem, prawdopodobnie bolał ich brzuszek. Poprzedniego dnia najedli się strasznie dużo kopytek (pierwszy raz, może za dużo) z omastą może od tego bo innego powodu się nie dopatrzyłam. A tak to w dzień jak zawsze wszędzie chcą wejść, zajrzeć, Kamil pobróbować wszystkiego musi.
Kamil ostatnimi czasy zaczął obejmować mamusię :-) i dawać wszystkim buzi tak cmoka i całuje w usta (super, śmiesznie).
Michał stał się bardziej zmierzły jak tylko brat coś wymyśli to on za nim powtarza, weźmie jakąś zabawkę, przedmiot to zaraz kłótnia bo on chce to samo, brat się przestaje bawić to juz nie jest interesujące.
No i bardzo lubię wyglądać przez okno i oglądać świat.
W tym tygodniu chyba to im tylko zostanie "wygladanie przez okno" bo na dwór raczej się nie wybierzemy.
 
Ostatnia edycja:
My troszke poimprezowalismy w majowke. W sobote bylismy na parapetowce u kuzyna M, mama siedziala z malymi do 22 az wrocilismy. A w poniedzialek przyszla do nas na noc a my bylismy na urodzinach kolegi:) Pogoda sie popsula i M poszedl do pracy to wkoncu jest czas zeby nadrobic, na szczescie duzo nie pisalyscie;)
Mnie dzisiaj gardlo od rana boli i Julka marudna. 2 dni miala goraczke, minelo jej i jest lepiej ale wydaje mi sie ze gardlo ja boli tez:/

Onna zdrowka! Jak gardelko? lepiej troche?

Moniora NAJLEPSZE ZYCZENIA DLA WAS Z OKAZJI 10 ROCZNICY SLUBU!!!
A z tej Twojej meza siostry to rzeczywiscie małpa! Wkurzyc sie mozna jak sie slyszy na swoj temat jakies klamstwa..dobrze ze tescie Wam wierza a nie jej!

Yenefer no to dla Was tez najlepszego z okazji 7 rocznicy poznania sie!!!:) my w sierpniu mamy 6 lat! i dopiero o slubie zaczynamy powoli myslec..ale powoli:)
Co do spania u nas to male maja jedna drzemke w ciagu dnia ostatnio najczesciej i o 19 juz padaja. Ja zaslaniam rolete i jest noc w sypialni juz o 19:) wczoraj spaly 2 razy w dzien i o 20 i tak zasnely zmeczone.

Iws to ladny staz macie z mezem:)
Mnie tez noce wykanczaja ostatnio. Julka potrafi sie obudzic i 2-3 godz nie spac..marudzic! ale to te cholerne zeby trzonowe! do tego doszlo gardlo jeszcze wydaje mi sie..Tak juz ladnie spaly a teraz chodze ciagle niedospana i bez sil:/ na pocieszenie kolezanka ktora ma synka 2 letniego mowi ze tez spal ladnie a teraz sie zaczelo znowu, ida nastepne zeby! czy to sie kiedys skonczyyyyy!!!!!!;(

Zoska u nas tez zimno. Mieszkamy w domku i mowie M zeby napalil w piecu bo masakra ale nie ma czasu bo trzeba piec wyczyscic caly! no i marzniemy..
U nas tez dziewczyny pokazuja jak kochaja mamusie i tatusia. Podchodza na zmiane do nas i caluja..konca nie ma milosci:))) ale nudno by bylo miec jedno dziecko..az sobie nie wyobrazam:D
 
Ostatnia edycja:
zosia ja mieszkam w domku a też marzniemy, bo nie mam zamiaru znowu uruchamiac całego ogrzewania na kilka dni. W tym roku wydaliśmy masę pinieniędzy na gaz i już nie zamierzam więcej:-p Na szczęście wszyscy jesteśmy zahartowani, ubieramy się cieplej i jakoś żyjemy:-)
anulka dzięki za gratulacje ale to chyba żadna okazja, tylko tak mi sie przypomniało. Nawet specjalnie nie obchodzimy tego dnia. Ja tam nie narzekam na małżeństwo - dobrze nam - przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą prawie 3 lata i uważam że po ślubie nie zmieniło się za dużo.

Ja ze spaniem podobnie jak anulka nie mam większych problemów. Nie pozwalam im teraz spać po południu i mają jedną drzemkę w ciągu dnia. Jak śpią po południu to potem nie mogą się dobudzić są strasznie marudne. Dzięki temu o 20tej małe już są przebrane w piżamki i po 20tej śpią.
 
To jakies nocne marki z tych moich dziewczyn. Śpią jeden raz w ciągu dnia i to nie tak późno bo zasypiają 10.30-11 a zasypiają coraz później wieczorem. 20.30 to minimum. Dziś parę minut przed 21. Mamusia ledwo żywa! I jeszcze w łóżku odchodzą skoki i śmiechy. Julka to chyba łózko rozwali tak podskakuje. Aż podłoga się ugina!
 
Witam sie z Irlandii:-) Dzis przyjechalismy:-) ciesze sie ze jestesmy juz w domciu.
Duzo nie napisze bo zmeczona jestem ale powiem wam ze podroz bez problemow w obydwie strony.Dzcieci przekochane mam,naprawde.Zadnych placzy,krzykow,jekow a jednak 3 dni w aucie z przerwami na dwa noclegi.No to tyle .Nadrobie was wkrotce.
 
witaj znów w domu Gosiu. Czekamy na relację!

Ale miałam noc! Pochwaliłam za bardzo moje dziewczyny. Maja odstawiła dziś w nocy koncert. Darła się nie wiadomo czemu, musieliśmy zabrać ją do łóżka. Spała z nami, wierciła się i kręciła. Ja jestem "połamana" bo ciągle spradzałam czy jest przykryta, czy jej nie ściskamy między sobą itd Nie wiem co jej się stało. Rano już jest szczęśliwa i zadowolona - no tak ona się wyspała...:-D
 
Yenyfer - Z tym chwaleniem to tak zawsze, lepiej nie. Ja też jak tylko pochwale to zaraz wielka zmiana. No ale jak tu nie chwalić jak one te dzieciaczki takie kochane.
Jedynie mogę ci życzyć rzeby to było jednorazowe.
U mnie Michałek już trzeci dzień coś bardzo marudny, nie wiem jaka to przyczyna. Ogólnie się bawi ale jak tylko coś nie pojego w ryk. Chodzi jak nakręcony cały czas i co jakiś czas fik i w ryk. A tak dziwnie chodzi raz normalnie a raz boczkiem.

Gastone - tylko pozazdrościć takich dzieci. Nic tylko podróżowac z nimi.
 
reklama
Gosiu witamy po podróży :)

Ale miałam noc! Pochwaliłam za bardzo moje dziewczyny. Maja odstawiła dziś w nocy koncert. Darła się nie wiadomo czemu, musieliśmy zabrać ją do łóżka. Spała z nami, wierciła się i kręciła. Ja jestem "połamana" bo ciągle spradzałam czy jest przykryta, czy jej nie ściskamy między sobą itd Nie wiem co jej się stało. Rano już jest szczęśliwa i zadowolona - no tak ona się wyspała...:-D

Yenefer - u nas właśnie tak czasem wyglądają noce z Majką - nie ma reguły czemu płacze i kiedy. Potrafi sę drzeć a u nas w łóżku spać, rano wielkie szczęście bo mama na wyciągnięcie ręki, czasem tate można jeszcze pocałować. Wszysko jakby nigdy nic. A mamusia jak Nosferatu wygląda bo prawie spadła z łózka żeby córeczka miałą miejsca dość :)
 
Do góry