reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasza Kochana MAILUJ - Lipcówka 2011 Na Zawsze w Naszych Sercach...

Niestety nie poznałam osobiście,ale bardzo to przezyłam;((
Z tego co czytałam maluje sie obraz anioła i widocznie jej aniołek ja potrzebował tam w górze ,zostawił dzieciom tatusia a mamusie chciał dla siebie i sa razem...nie wiem jak to racjonalnie wytłumaczyc;((
Nie umiera ten kto trwa w pamieci zywych ,więc pielegnujcie pamiec o niej ;((((((
[*]
[*]
 
reklama
Ale czy ktoś moze napisać co się stało?? Młody człowiek nie umiera tak "po prostu" :-(
Na licpówkach wyczytałam, że była chora na epilepsję. Ale czy to był powód nie wiem. Może dziewczyny coś napiszą.

Wczoraj weszłam i zabrakło mi sił, bo końcówka roku zbiera żniwa. Mogłam tylko rozmyślać.

Śpij spokojnie, czuwaj nad mężem i dziećmi, bardzo będą potrzebować Cię w promykach słońca, powiewie wiatru czy płatkach śniegu...

[*]
 
Niestety nie znałam ... ale gdyby tak można było cofnąć czas ...

Nie mogę wprost uwierzyć, że nie ma Jej już wśród nas.
Jej śmierć spowodowała pustkę w sercach wszystkich, którzy ją znali.
Proszę przyjąć szczere kondolencje.
 
reklama
Nie moge tego zrozumiec...

Tyle cieplych slow napisala mi po stracie mojego synka. A teraz ona odeszla, zostawiajac dzieci i meza, ktorzy jej tak bardzo potrzebuja...
I pytanie, dlaczego?
 
Do góry