reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nasz przypadek - męskim okiem

Co ciekawe lekarz o którego chodzi jest na prawdę uznany w środowisku, polecany, z doświadczeniem itd. Cóż... nie chce jeszcze oceniać ani jednego ani drugiego bo pewnie przyjdzie na to czas i nie to jest teraz ważne. Kolejna wizyta we wtorek więc poczekamy, niestety nie jest to łatwe czekanie. Wychodzę też z założenia że jeśli ma być dobrze to będzie, bez względu na to co kto powiedział na pewnym etapie.

Wiesz mam na koncie pewnie w okolicy 100 wizyt ginekologicznych. Zaliczyłam to u jakichś 7 może 8 lekarzy, nie chce mi się liczyć. Zapewniam, że wszyscy byli w top of the top z mojej okolicy, a biorę pod uwagę Warszawe i Poznań więc wybór jest spory. 99% z nich to świetni ginekolodzy dopóki ich pacjentka przychodzi raz w roku pobrać cytologię lub raz na miesiąc na usg książkowej ciąży. Ale jeśli pojawią się cokolwiek ponad podstawę programową to mamy kraksę.
 
reklama
Wiesz mam na koncie pewnie w okolicy 100 wizyt ginekologicznych. Zaliczyłam to u jakichś 7 może 8 lekarzy, nie chce mi się liczyć. Zapewniam, że wszyscy byli w top of the top z mojej okolicy, a biorę pod uwagę Warszawe i Poznań więc wybór jest spory. 99% z nich to świetni ginekolodzy dopóki ich pacjentka przychodzi raz w roku pobrać cytologię lub raz na miesiąc na usg książkowej ciąży. Ale jeśli pojawią się cokolwiek ponad podstawę programową to mamy kraksę.
To co mówisz dokłada małą iskierkę do żarzącej się nadziei :) więc dzięki ! Niewykluczone, że to jakiś błąd pomiarowy, niedokładność, rutyna, może za krótki pomiar. Oby tak było. A skoro już jesteśmy przy temacie lekarzy, to na prawdę głęboko zastanawiałem się co nimi kieruje przekazując pacjentce informacje, co do których mogą nie mieć pewności. Przecież to jest odpowiedzialność za kolejny tydzień czy dwa jej płaczu na przykład (nie mówiąc o partnerach :) ). Z drugiej strony nie mogą milczeć kiedy widzą coś nie tak. Więc na prawdę ciężko mi to ogarnąć...
 
To co mówisz dokłada małą iskierkę do żarzącej się nadziei :) więc dzięki ! Niewykluczone, że to jakiś błąd pomiarowy, niedokładność, rutyna, może za krótki pomiar. Oby tak było. A skoro już jesteśmy przy temacie lekarzy, to na prawdę głęboko zastanawiałem się co nimi kieruje przekazując pacjentce informacje, co do których mogą nie mieć pewności. Przecież to jest odpowiedzialność za kolejny tydzień czy dwa jej płaczu na przykład (nie mówiąc o partnerach :) ). Z drugiej strony nie mogą milczeć kiedy widzą coś nie tak. Więc na prawdę ciężko mi to ogarnąć...
myślę, że my pacjenci często zapominamy, że lekarze najzwyczajniej nie mogą żyć naszymi dramatami bo by oszaleli. Oczywiście nie tłumaczy to olewactwa, chamstwa i ignorancji ale często jednak zapominają, że to co teraz powiedzą pacjentce z nią będzie conajmniej na kilka dni, a z lekarzem na kilka minut
 
@tata91 Bo niestety na tym etapie ciąży nie wszystko musi być jednoznaczne. Mój lekarz nigdy nie wyrokował dopóki nie miał pewności. Jeśli już na USG coś go niepokoiło, to wołał od razu drugiego, aby skonsultował. Ja akurat należę do tych, co wolą znać swoje "szanse", więc jasno mu powiedziałam na początku, że ma mnie o wszystkim informować, nawet jeśli to będą tylko przypuszczenia.
U mnie przełom 7/8 tc trafiłam z krwawieniem do szpitala (ze skierowaniem od mojego ginekologa). W szpitalu lekarze powiedzieli, żeby się nie nastawiać, bo wg USG ciąża jest młodsza niż wynika z USG i na tym etapie już powinno być serduszko (beta wyniosła niecałe 10.000). Tydzień później u mojego lekarza wszystkie wymiary z USG idealnie pokrywały się z OM.
 
Moje poprzedniczki już napisały wszystko, ale ja tylko dodam, że zawsze chodziłam tylko do "uznanych" lekarzy - po czasie niestety wychodziło, że oni też się mylą, popadają w rutynę, dają niewłaściwe zalecenia, olewają. Bardzo, bardzo ciężko znaleźć kogoś zaufanego. Na tym etapie ciąży naprawdę wszystko może się zdarzyć, ja też w 6/7 tygodniu usłyszałam, że się ciąża słabo rozwija, że szanse są 50 na 50. A dwa tygodnie później serduszko biło jak dzwon.
W pierwszej ciąży beta rosła wzorowo, a i tak ją utraciłam... Nie ma reguły.
Zróbcie te bety, skoro lekarz kazał, ale nie wyliczajcie, jaki procent przyrostu, bo na tym etapie to zupełnie nie miarodajne. To trudne, ale niech partnerka czeka, stara się wypoczywać i jak najmniej stresować. Powodzenia!
 
Bardzo dziękuje za dobre słowo każdemu z osobna ! :) zgadzam się w zupełności z Wami. Co do lekarzy to bardzo słuszna uwaga "Zazuu", też uważam że nie mogą i nie będą brać na siebie emocji swoich pacjentów. Musi zostawić to wychodząc z gabinetu bo ma swoje życie i to też staram się zrozumieć.
Ja skoro historię zacząłem na tym forum to jeszcze (przynajmniej dziś) będę ją kontynuował (a daj Boże do samego szczęśliwego końca :) ) Dzisiejsza beta 103000 , 48h temu 82000.
 
Bardzo dziękuje za dobre słowo każdemu z osobna ! :) zgadzam się w zupełności z Wami. Co do lekarzy to bardzo słuszna uwaga "Zazuu", też uważam że nie mogą i nie będą brać na siebie emocji swoich pacjentów. Musi zostawić to wychodząc z gabinetu bo ma swoje życie i to też staram się zrozumieć.
Ja skoro historię zacząłem na tym forum to jeszcze (przynajmniej dziś) będę ją kontynuował (a daj Boże do samego szczęśliwego końca :) ) Dzisiejsza beta 103000 , 48h temu 82000.
Koniecznie dawaj znać!!! Trzymam za Was kciuki. Znajdźcie kogoś z super usg
 
Cześć,
Po wizytach u dwóch wspomnianych wyżej lekarzy, okazało się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Aż ciężko było w to uwierzyć. Trzymamy się od dziś jednego doktora, nastepna wizyta za 3 tygodnie. Uff...cóż za kamień z serca. Ostatni tydzień był jednym ze słabszych jakie przerabiałem. Myślę, że ważny wniosek jaki można wyciągnąć to fakt, że ciąża to nie matematyka. Przy dzisiejszej diagnostyce chcielibyśmy wszystko zmierzyć, porównać, ocenić najlepiej dzień po dniu. Nie tędy droga wg mnie. Jeśli ma być dobrze to będzie. Niekiedy potrzeba czasu. W tydzień zarodek potrafił nie podrosnąć, by w następnym wyrównać x 2. Beta też nie musi przyrastać liniowo by było dobrze. Łatwo mi się dziś gada ale niech to będzie nadzieja dla tych co pełni obaw stukają w kalkulator (co bardzo dobrze rozumiem swoją drogą). Dzięki raz jeszcze za słowa otuchy ! pozdrawiam
 
reklama
Cześć,
Po wizytach u dwóch wspomnianych wyżej lekarzy, okazało się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Aż ciężko było w to uwierzyć. Trzymamy się od dziś jednego doktora, nastepna wizyta za 3 tygodnie. Uff...cóż za kamień z serca. Ostatni tydzień był jednym ze słabszych jakie przerabiałem. Myślę, że ważny wniosek jaki można wyciągnąć to fakt, że ciąża to nie matematyka. Przy dzisiejszej diagnostyce chcielibyśmy wszystko zmierzyć, porównać, ocenić najlepiej dzień po dniu. Nie tędy droga wg mnie. Jeśli ma być dobrze to będzie. Niekiedy potrzeba czasu. W tydzień zarodek potrafił nie podrosnąć, by w następnym wyrównać x 2. Beta też nie musi przyrastać liniowo by było dobrze. Łatwo mi się dziś gada ale niech to będzie nadzieja dla tych co pełni obaw stukają w kalkulator (co bardzo dobrze rozumiem swoją drogą). Dzięki raz jeszcze za słowa otuchy ! pozdrawiam

Trochę zgodzić się nie mogę bo ciąża to głównie matematyka, ale trzeba brać pod uwagę, że we wczesnej ciąży jakość sprzętu na jakim wykonuje się usg to 90% sukcesu 😝
Trzymajcie się zdrowo!
 
Do góry