reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasi Kochani M. :)

My jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, ale już 14 lutego będziemy:-):-) i czeka mnie bezalkoholowe wesele:-D ale tanczyc bede na pewno:tak: jak na razie mój narzeczony dobrze znosi moją ciąże chociaż potreafię być okropna:-p codziennie przykłada głowę do brzuszka i rozmawia z synkiem:-) dzisiaj dostał kopniaka w głowę na chwilę przed jego wyjściem do pracy, tak na do widzenia:-) będzie jeszcze rozpieszczał synusia:-)
 
reklama
moj K. tez kochany :-) i tez jeszcze nie jestesmy malzenstwem, ale u nas w czerwcu dopiero :-)

dzis mnie napadlo cos ze jestem grubas i zaczelam plakac, przyszedl, wycalowal, wysciskal i duuuuzo pomocnych slow powiedzial :-D
MOJE SZCZESCIE KOCHANE :-D :*
 
mój tak samo, jak mówię że gruba jestem to od razu zaprzecza i mnie pociesza:-) jak na razie to on tyje razem ze mną:-) a taki chudy patyk był....:-D taki "tatusiowy" bębenek mu sie robi:-D
 
ja teraz waga sie nieprzejmoje ale w pierwszej ciazy to wylam non stop ze gruba jestem ze niemam co nasiebie wlozyc i tak marudzilam a moj skarb dzielnie to znosil i pocieszal, kochani sa nasi faceci:-)
 
A mi mój nie mówi ze jestem szczuplutka czy coś w tym style, bo wie dobrze ze nie lubię takiej nieprawdy. Za to mówi ze pięknie wyglądam i nazywa mnie pieszczotliwie " kuleczką". Ale ja słabo się przejmuje swoim wyglądem. Zawsze tak miałam.
 
moj mezus jak zaczynam mowic, ze jestem gruba itd, to odrazu mi mowi, ze nie jestem gruba tylko w ciazy i ze on niewie czym sie przejmuje, bo przeciez dobrze wygladam;-)
teraz ostatnio wykazuje sie do mnie anielska cierpliwoscia, bo zaczynam miewac dziwne "humory":dry: dzisiaj np na niego naburczalam rano wsumie bez powodu, a na koniec zaczelam mowic, ze nie rozumie o co on sie na mnie spina i czemu taki "burczoch" sie z niego zrobil;-):-D hi hi biedny nie wiedzial co powiedzie, dal calusa i mi przeszlo:-D hi hi
 
marys16 ja też już usłyszałam określenie kuleczka, czasem też mówi pączusiek, mamuśka no i pingwinek:-) Zapewne te określenie ostatnie jest najbardziej trafne, bo nie dość że sadze coraz mniejsze i wolniejsze kroczki to jeszcze chodze w takiej ocieplanej kurtce do kolan. Jak tylko znajomi usłyszeli to wybuchli śmiechem i teraz mówią do mnie mama pingwinowa. Staram sie moje gabaryty brzuszka obrucić w żart, bo wiadomo że to tylko chwilowe. A sama sie z tych określeń śmieje:cool2:

 
mój też mówi do mnie "pingwinku" :laugh2: bo oprócz stawiania małych kroków, to podobno przy chodzeniu kołyszę się na boki :-p pff ;-)
 
hmm. nio to chyba nas jest wiecej pingwinowych mam;-) my dzis jak poszlismy na poczte to mezus sam mi kazal robic male kroczki, bo slisko bylo.. a pozniej bywa wlasnie rozmowa o pingwinkach i kolysaniu sie na boki przy chodzeniu:-D hi hi
 
reklama
Do góry