Witam. Jak w tytule. Synek ma niespełna 3 miesiące, byliśmy PRYWATNIE na wizycie u pediatry i przy oglądaniu jąder dziecka babsztyl na siłę zdjął cały napletek Płacz jaki się rozległ był nie do opisania. Wiecie nigdy mnie to nie spotkało, każdy lekarz pytal jak pielęgnujemy siusiaka.. Przy każdej kąpieli, delikatnie odsuwamy luźna skórkę do góry(do oporu) i koniuszek myjemy czysta woda, osuszamy wacikiem. Do rzeczy cxy któraś miała podobna sytuację, czym to smarować bądź moczyć? Synek ma zaczerwieniony koniszuek skórki i krzywi się przy dotykaniu, pieluszka jest zmoczona jak zawsze, ale martwię się czy nie będzie z tego infekcji.. Bądź jakieś gorszych konsekwencji..
I przestrzegam mamy i przyszłe mamy, zawsze przed badaniem uprzedzajcie lekarza, że nie życzycie sobie takiej ingerencji!
I przestrzegam mamy i przyszłe mamy, zawsze przed badaniem uprzedzajcie lekarza, że nie życzycie sobie takiej ingerencji!