A ja zastosowałam metodę, która działa na moje dziecko (teraz ma 3 latka na początku myje sam, a później razem liczymy). Liczenie do 10 powoli od 2 roku życia . Małe dzieci nie rozumieją, że to dla ich dobra i nie są w stanie długo posiedzieć. Zdarza się, że raz na kilka miesięcy nie umyje ząbków na noc, ale od tego się przecież nie umiera . Ja też jestem nastawiona na higienę i małą ilość słodyczy. Nie ważna jest dlugość mycia (choć są zalecenia), a jakość. Jak sobie gryzie szczoteczkę to też rodzaj czyszczenia. Więcej zabawy może stoper, a może pomoc taty i śmieszne miny . Moje dziecko też się buntuje, a dziadkowie (wakacyjni) nie pomagają "daruj mu dzisiaj" to ostatnio ich zaskoczył już w łóżku "mamusia mówiła, że trzeba umyć". Ps. Drugie roczne myje samo właśnie gryząc bez pasty.
Ostatnia edycja: