@bezeluszek nie da się sprawiedliwie podzielić czasu pomiędzy dzieci i to jest jasne, bo na różnych etapach rozwoju potrzebują czegoś innego. To co na szybko mogę ci poradzić, to nie stresuj się, że coś Ci nie wychodzi, bo każdy z nas ma tyle siły ile ma. Usiądź z dziewczynami i porozmawiaj czego by chciały od ciebie. Może dla jednej będzie ważne, żebyś z nią pomalowała, a druga chce ci opowiedzieć szkolne plotki. Może kompletnie coś innego.
Zróbcie naradę, gdzie ty powiesz na czym ci zależy , a one na czym im. Ustalcie np., że każdego dnia możesz każdej z nich poświęcić, np. 15 min. sam na sam. Użyjcie timera. Jeśli w tym czasie okaże się, że najmłodszy członek rodziny będzie potrzebował natychmiast twojej pomocy - przeproś, powiedz, że teraz musisz, np. przewinąć synka, a po tym wróć do rozmowy. Możecie np. ustalić, ze w sobotę rodzinnie będziecie przygotowywać śniadania i razem spędzać ten czas.
Jeśli dziewczyny kłócą się między sobą, zamiast krzyczeć i rozwiązywać ich problemy poproś, żeby każda z nich opowiedziała o co chodzi, a potem spytaj jak one same mogą rozwiązać problem. Pomagaj w negocjacjach, ale staraj się, żeby to dziewczynki wychodziły z inicjatywą. Sprawdź, co jest przyczyną, że starsza się nie lubi uczyć. Może nie rozumie materiału. Może młodsza jej przeszkadza się skupić.
Moja córka w tym wieku miała wrażenie, że ma straaasznie dużo nauki, więc nie chciała w ogóle siadać do lekcji. Kiedyś po 30 minutach dyskusji powiedziałam, że biorę minutnik i sprawdzimy ile czasu jej zajmie odrabianie lekcji. Okazało, że po 15 minutach mogła zająć się swoimi sprawami. I kliknęło, bo zobaczyła, że dłużej dyskutuje niż odrabia lekcje
Myślę , że
@Michał Kędzierski też ma jakieś świetne pomysły i się podzieli