To rzeczywiście dziwna sytuacja, jak na dwuletnie dziecko. Może mała poprostu ma niewiele kontaktów z innymi ludźmi, niż rodzice. Może jest bardziej nieśmiała, niż inne dzieci i trudno jej przełamać się do kontaktów z kimś , kogo nie zna lub ledwie zna. Napewno nie należy jej do nich zmuszać, ani zawstydzać przy obcych. Często w takich sytuacjach ludzie mówią dziecku, żeby się nie wstydziło, że to niegrzecznie nie przywitać się z dziadkiem czy chować się po kątach przed ciocią. Wtedy dziecko czuje się jeszcze gorzej. Nic na siłę. Może poprostu starajcie się częściej zapraszać dziadka czy inną rodzinę, żeby dziecko się oswoiło, że przychodzą. Może jeśli wtedy nikt nie będzie zwracał uwagi na to, że dziecko się wstydzi, ono z czasem samo wykona krok w stronę gości. Może przed wizytą u lekarza opowiedz dziecku, dokąd pójdziecie i co się będzie działo, co lekarz będzie robil. Pobawcie się w taką wizytę. Może wtedy łatwiej przez nią przebrniecie.
Trudno jest doradzić w takiej sytuacji coś konkretnego, najlepiej byłoby poznać prawdziwą przyczynę takiego zachowania - czy mała wstydzi się, bo poprostu jest nieśmiała i ma niewiele kontaktów z ludźmi, czy może kiedyś ktoś obcy zrobił lub powiedział coś, co odebrała źle i teraz nie ma do ludzi zaufania.... jeśli to dla Was duży problem, to warto byłoby skonsultować się z dziecięcym psychologiem, może coś doradzi. A ciekawa jestem, jak córcia reaguje w stosunku do dzieci - czy też podchodzi do nich z taką rezerwą, czy dotyczy to tylko dorosłych?
pozdrawiam
nikita