reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Moja historia- pieniądze w związku

Jak w końcu skończyłam karmić córeczkę i chce zrobić co dla siebie, dla urody i zdrowia... To są kosztowne wizyty dość. On twierdzi, że to moje wymysły...a ja np nie znoszę tego trądziku z którym walczę od lat. Skoro wymyślam wydatki to do pracy...
Nie zrozum mnie źle bo w żadnym wypadku Cię nie krytykuje, ale patrząc na to co dzieje się w Polsce, ile wszystko kosztuje i będzie tylko drożej to może właśnie przez mąż nerwowo reaguje na według niego "zbędne" wydatki. Tym bardziej, że ma własną firmę i koszta też wcale nie są małe. Ja wiem, że trądzik to katastrofa i twoje samopoczucie spada, ale przedstaw mu to na spokojnie. Wydaje mi się, że brakuje wam szczerej i spokojnej rozmowy.
 
reklama
Nie zrozum mnie źle bo w żadnym wypadku Cię nie krytykuje, ale patrząc na to co dzieje się w Polsce, ile wszystko kosztuje i będzie tylko drożej to może właśnie przez mąż nerwowo reaguje na według niego "zbędne" wydatki. Tym bardziej, że ma własną firmę i koszta też wcale nie są małe. Ja wiem, że trądzik to katastrofa i twoje samopoczucie spada, ale przedstaw mu to na spokojnie. Wydaje mi się, że brakuje wam szczerej i spokojnej rozmowy.
Przedstawiałam, tłumaczyłam...wie, że wcześniej nie leczyłam, bo postawiliśmy na dziecko
 
Ósemki można zrobić za darmo w klinikach chirurgii szczękowej. Zapytaj swojego stomatologa. Już jeden wydatek odpada, a jednak prywatnie jest to spory koszt.

Powiem tak - jak nie macie intercyzy, to jego kasa jest tak samo Twoją kasą. Pytanie tylko czy z racjonalnego punktu widzenia stać Was na to w tym momencie. Co jak się okaże, że Wam wpadną niespodziewane wydatki?

Czemu córka nie może teraz iść do przedszkola? Im szybciej pójdzie tym szybciej będzie miała za sobą sezon infekcyjny. Nie ma co się oszukiwać, praca z 3latkiem w domu nie będzie pracą bardzo efektywną. Jedyna opcja to placówka albo niania, która znowu pochłonie kupę kasy.
 
Ósemki można zrobić za darmo w klinikach chirurgii szczękowej. Zapytaj swojego stomatologa. Już jeden wydatek odpada, a jednak prywatnie jest to spory koszt.

Powiem tak - jak nie macie intercyzy, to jego kasa jest tak samo Twoją kasą. Pytanie tylko czy z racjonalnego punktu widzenia stać Was na to w tym momencie. Co jak się okaże, że Wam wpadną niespodziewane wydatki?

Czemu córka nie może teraz iść do przedszkola? Im szybciej pójdzie tym szybciej będzie miała za sobą sezon infekcyjny. Nie ma co się oszukiwać, praca z 3latkiem w domu nie będzie pracą bardzo efektywną. Jedyna opcja to placówka albo niania, która znowu pochłonie kupę kasy.
Ja też bym zaczęła jednak od posłania córeczki do przedszkola, 3 lata to bardzo dobry wiek, izolacja raczej chyba zaszkodzi długofalowo niż pomoże.. może poczekaj te pół roku, sama mam podobne plany jak Ty (trądzik i slaba cera całe życie), ale w małżeństwie też mam priorytety. Zrobię to, jeśli najpierw zbudujemy dom itd.
Doceniam też to, że mój mąż kocha mnie mimo moich niedoskonałości a serio mam i trądzik i blizny (spore).
Pogadaj z nim na spokojnie i zaplanuj to, może boi sie o Wasza finansową przyszłość.
 
Wydaje ale też nie jakoś wiele
Skoro on nie wydaje wiele na siebie i nie podobają mu się Twoje większe wydatki, to może dziewczyny mają rację, że Twój mąż ogólnie nie chce dużo wydawać. Inflacja ogromna, wszystko drożeje, to i nic dziwnego, że człowiek chce mieć poduszkę finansową. W końcu ma na utrzymaniu rodzinę.
A córkę bym wysłała do przedszkola. Jak byłaś w domu to była taka bezpieczna opcja, że zawsze mogłaś wysłać na krócej albo zabrać jakby było bardzo źle. Ale przedszkole bardzo rozwija dziecko. Swoje wysłałam na 2,5 roku i widzę ogromną zmianę. A początki mieliśmy bardzo trudne. Uciekałam z szatni z płaczem. Cieszę się, że nie zrezygnowałam.
 
Dziecko w przedszkolu kiedy się jeszcze nie wraca do pracy to dobra opcja. Starszy poszedł mając 2,5 r i przez pierwsze pół chorował co chwila. Będąc w domu mogłam spokojnie się nim zająć. Później wróciłam do pracy. On się wychorował, zaadoptował i miałam trochę spokojniejszą głowę.
Porozmawiaj z mężem, na spokojnie przeliczone budżet, bo może faktycznie nie robi Ci tego po złości a że wzgl. finansowych.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry