reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młoda niedoświadczona dziewczyna potrzebuje porady.

Co do pytania o partnera to mam najwspanialszego narzeczonego na świecie. Poznaliśmy się kiedy mieliśmy po 16 lat i tak jakoś się złożyło, że z przyjaźni przerodziło się to w związek. Oczywiście on tez chciałby mieć ze mną dziecko, jednak powiedział, że w tym wypadku nie chce ryzykować podobnie jak ja. Jednak nadal mnie to meczy. Zwłaszcza, że siostra i kuzynka mają maluszki. Kiedy się nimi zajmuję to wiem, że chciałabym takiego. Adopcja? Oczywiście brałam to pod uwagę i jest to jedno z najbardziej prawdopodobnych opcji po leczeniu. Jednak każda mama potwierdzi, że czas ciąży i danie życia własnemu maleństwu to coś czego zastąpić się nie da. Jeśli chodzi o zamrożenie jajeczek to niestety, ani w Polsce, ani w Irlandii (bo tu mieszkam) nie jest to refundowane, a mnie zwyczajnie na to nie stać. Jak mam zapomnieć choćby na czas choroby o ciąży?
 
reklama
PattieK przede wszystkim bardzo mi przykro z powodu Twojej choroby. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości w pokonaniu choroby. Musisz pamiętać, że teraz Twoje zdrowie i życie jest najważniejsze i to nie ulega wątpliwości. Chęć posiadania dziecka to jedno, a mieć dziecko to drugie. Ja z mężem staraliśmy się o dziecko prawie 4 lata. W zeszłym roku w lipcu dowiedziałam się, ze nasze marzenie się wkońcu spełni. Niestety..... nasze szczęście długo nie trwało. W październiku urodziłam córeczkę w 19 tygodniu ciąży, niestety nie miała szans na przeżycie. Mimo tego, że narażałam własne życie to czekałam, aby moja maleńka córeczka odeszła sama w moim brzuchu.
Pewnie dziwisz się, dlaczego Ci to napisałam??? Dlatego, że nie chciałabyś przeżywać swojej choroby i śmierci swojego dziecka. Niestety nikt nie może zagwarantować Ci, że dziecko urodzi się w terminie i zdrowe. A nie wiesz jak cholernie boli śmierć własnego dziecka.
Przemyśl sobie, czy aby na pewno chcesz teraz ryzykować własne życie??? Przede wszystkim porozmawiaj z lekarzem o wszystkich swoich wątpliwościach. Jestem przekonana, że lekarze zrobią wszystko co jest możliwe, abyś w przyszłości została mamą. Życzę Ci tego z całego serca.

Ps. nigdy nie wiedziałam, że można kochać do szaleństwa dzieci adoptowane, dopóki nie widziałam tego na własne oczy. Znam taką rodzinę, małżeństwo nie mogło mieć własnych dzieci i zdecydowali się na adopcję córeczki, jednak dowiedzieli się, że dziewczynka ma młodszego brata. Nie pozwolili rozdzielić rodzeństwo i adoptowali je. Minęło już kilka lat od adopcji, cała rodzina poszłaby za tymi dziećmi w ogień. Kochają te dzieci bezgranicznie...
 
Do góry