reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młoda mama

Dołączył(a)
4 Październik 2022
Postów
1
Hej mam 20 lat i jestem w ciąży. Zrobiłam testy b-hcg i wyszło, że jestem w 4 tygodniu ciąży. Bardzo się boję i nie chce tego dziecka... Mój chłopak ma również 20 lat, ale baaardzo się z tego faktu cieszy. Planuje już imię dla dziecka, to gdzie zamieszkamy kiedy powiemy rodzicom itp. natomiast problem polega w tym, że ja tego dziecka nie chce.Chciałabym dokończyć studia, być niezależna finansowo i dopiero mieć dziecko. Tak wiem, trzeba było się zabezpieczać, ale ZABEZPIECZALIŚMY SIĘ. Nie mam pojęcia co robić wiem, że mama nie wytrzyma tego psychicznie gdyż już i tak ma dużo na głowie. Boje się co powiedzą inni, wytykania palcem, śmiechu.... Nie chce tego jak urodzę to dziecko to zrobię mu krzywdę z tego względu, że sama jestem jeszcze dzieckiem
Lubię dzieci, chciałabym mieć dzieci, ale nie teraz. Mój chłopak nawet nie chce słyszeć o aborcji. Nie chce rozmawiać ze mną nawet na ten temat, ale to też jest moje ciało i moja decyzja. Nie widzę siebie z brzuchem. Nie wiem co robić, nie mam komu się wyżalić, dlatego piszę tutaj o poradę i o pomoc bo nie mam pojęcia co zrobić...
 
reklama
Ale jakiej pomocy oczekujesz? Nie będę namawiać Cię na urodzenie tego dziecka ale tez nie będę namawiać na aborcję. Masz już 20 lat więc żadne z Ciebie dziecko. Pamiętaj, że konsekwencje (nieważne jakiej decyzji) będą z Tobą juz do końca życia. Skoro masz wsparcie w partnerze to zastanów się co można zrobić aby dojść do porozumienia. Nie tylko Ty przecież będziesz odpowiedzialna za to dziecko.
 
Nikt dobrze nie doradzi. Wszystkie ciążę teraz będzie sprawdzał rząd z tego co się orientuję. Bardzo dużo małżeństw pragnie takie małżeństwa to może adopcja że wskazaniem opiekunów?
Za dużo wyjść nie masz. A może się tak zdarzyć że jednak pokochasz to dziecko a plany odłożysz na później. Dziecko nie jest przeszkodzą w dążeniu do celu a wnoszą dużo szczęścia swoim małym ciałkiem.
 
To jest twoje ciało, ale ciało i życie twojego dziecka już do ciebie nie należy (nie jestem przeciwna aborcji w niektórych przypadkach, ale irytuje mnie „to moje ciało moja decyzja”).
Masz już 20 lat, wiesz jakie są konsekwencje uprawiania seksu, nawet tego z zabezpieczeniem. Masz prawo nie chciec dziecka, masz prawo się bać i być z tego powodu nieszczęśliwa. Twój chłopak jest szczęśliwy, wiec podejrzewam ze będzie dla ciebie dobrym wsparciem, nie będziesz sama. Przemysl to wszytko, czy warto z góry skreślać twojego partnera i wasze dziecko.
 
Po pierwsze nic Ci nie grozi jeśli usuniesz własną ciążę. Niezależnie od rejestru ciąż kobieta usuwającą swoją ciążę jest bezpieczna. Nawet jeśli po dokonaniu aborcji farmaceutycznej udasz się do lekarza i powiesz ze jesteś w jej trakcie. Po drugie to musi być TWOJA decyzja. Nie mamy, nie ojca dziecka tylko TWOJA.
niezależnie od tego jaką decyzję podejmiesz trzymam za Ciebie kciuki, a gdybyś potrzebowała więcej informacji możesz skontaktować się z dziewczynami z "aborcja bez granic"
 
Zgadzam się z Zazuu. Zawsze możesz skontaktować się z "aborcja bez granic" i na pewno pomogą. Osobiście też jestem zdania, że to Twoje ciało i Twoja decyzja (nie każdy musi się ze mną zgodzić).
Z tym, że najpierw dobrze to sobie przemyśl i poukładaj w głowie, żebyś później niczego nie żałowała.
Mam koleżankę która urodziła jak miała 20 lat. Była dobrą uczennicą, chciała iść na studia, a dziecko pokrzyżowało jej plany. Po macierzyńskim zajęła się sprzątaniem mieszkań bo nie miała perspektyw na lepszą pracę. Ale teraz ma 29 lat, dwójkę dzieci. Zrobiła sobie odpowiednie kursy i pracuje jako księgowa i sama mówi, że z perspektywy czasu cieszy się, że tak się jej życie potoczyło.
Wiadomo, że ciąża w momencie kiedy masz stabilną pracę i własny kąt jest mniej stresująca ale jeśli masz wsparcie w partnerze to już jest dużo łatwiej.
Decyzję musisz podjąć sama i jaka by ona nie była, pamiętaj, że nie robisz nic złego.
 
Nic nie jest czarne albo białe. Masz 20 lat masz dużo więcej sił i energii niż kobieta 10 czy 20 lat starsza więc starczy Ci tych sił żeby ogarnąć i dziecko i studia jeśli tylko będziesz chciała i będziesz miała konkretną pomoc. Za tę 10 lat możesz mieć odchowane dziecko i pracę i co chcesz a będziesz jeszcze bardzo młoda. Będziesz miała też potencjalnie fajna bliska relacje z dzieckiem (nie będzie takiej ogromnej różnicy wieku) Z drugiej strony dziecko to ogromna zmiana,napewno ,,koniec dzieciństwa" i szaleństw,napewno musisz mieć ogarnięte choćby podstawowe kwestie organizacyjne,materialne, ,,dach nad głową" etc. Napewno potrzebujesz a wręcz na równi uważam powinien wychować Wasze dziecko jego tata. Tak więc rozważ,zastanów się,czy podołasz i chcesz czy nie. Czy będziesz żałować to indywidualna kwestia nikt Cie w tej kwestii ani nie uspokoi ani nie może straszyć. Sama to piwo musisz wypić,ale uważam że Twój partner też jest tu ważna osobą przy podjęciu tej decyzji- to Twoje ciało ale to też jego dziecko.
 
Hej.Rozumiem Cię doskonale,nie chciałam rodzić ani usuwać ciąży ,po prostu chciałam żeby to się nie wydarzyło tak szybko.Dziecko to ogromna odpowiedzialność, tym bardziej w młodym wieku.Urodziłam mając 19 lat.Nigdy nie żałowałam,jestem z siebie dumna, że dałam radę i przede wszystkim z mojej córki.Poł roku temu byłam w drugiej ciąży, całkowicie już świadomej, mając męża(nie ojca młodej)pracę i wszystko czego nie miałam 18 lat temu.Jednak nasze szczęście po 2 miesiącach przerodziło się w koszmar.Puste jajo płodowe, zabieg,rozpacz, żal i poczucie niesprawiedliwości.Przewrotny los.

Nie zawsze mamy to czego chcemy,ale z każdej sytuacji jest wyjście.

Proszę Cię obiecaj mi,nim podejmiesz jakąkolwiek decyzję,ochłoń,przemysl ją 1000 razy, rozważ wszystkie za i przeciw.To Twoje życie i masz prawo decydować jak ono będzie wyglądać.
 
Hej.Rozumiem Cię doskonale,nie chciałam rodzić ani usuwać ciąży ,po prostu chciałam żeby to się nie wydarzyło tak szybko.Dziecko to ogromna odpowiedzialność, tym bardziej w młodym wieku.Urodziłam mając 19 lat.Nigdy nie żałowałam,jestem z siebie dumna, że dałam radę i przede wszystkim z mojej córki.Poł roku temu byłam w drugiej ciąży, całkowicie już świadomej, mając męża(nie ojca młodej)pracę i wszystko czego nie miałam 18 lat temu.Jednak nasze szczęście po 2 miesiącach przerodziło się w koszmar.Puste jajo płodowe, zabieg,rozpacz, żal i poczucie niesprawiedliwości.Przewrotny los.

Nie zawsze mamy to czego chcemy,ale z każdej sytuacji jest wyjście.

Proszę Cię obiecaj mi,nim podejmiesz jakąkolwiek decyzję,ochłoń,przemysl ją 1000 razy, rozważ wszystkie za i przeciw.To Twoje życie i masz prawo decydować jak ono będzie wyglądać.

Skąd pomysł ze obca osoba musi Ci cokolwiek obiecywać? 😂😅
 
reklama
Do góry