A ja mleko lubię i było dla mnie karą nie jedzenie go przez 14 miesięcy, gdy karmiłam małą.
Myślę, że kampania pt. "złe mleko" jest przesadzona, wszyscy pilismy normalne mleko w dzieciństwie i było ok, teraz nagle nie jest... (może troszkę wykorzystują naszą przesadną troskę o maleństwa...nie macie podobnego wrażenia?). Oczywiście niektóre dzieci źle reagują na prawdziwe mleko, tak jak moja córka, która miała skazę, ale są i takie, których organizm je przyswaja. Nie widzę więc powodu, żeby go nie podawać. Mój starszy syn był karmiony przez 14 miesięcy cycem, a potem przeszedł na normalne mleczko i jest zdrowy jak byk.
pozdrawiam
ywka
Myślę, że kampania pt. "złe mleko" jest przesadzona, wszyscy pilismy normalne mleko w dzieciństwie i było ok, teraz nagle nie jest... (może troszkę wykorzystują naszą przesadną troskę o maleństwa...nie macie podobnego wrażenia?). Oczywiście niektóre dzieci źle reagują na prawdziwe mleko, tak jak moja córka, która miała skazę, ale są i takie, których organizm je przyswaja. Nie widzę więc powodu, żeby go nie podawać. Mój starszy syn był karmiony przez 14 miesięcy cycem, a potem przeszedł na normalne mleczko i jest zdrowy jak byk.
pozdrawiam
ywka
nie o to mi chodziło. Nie, że mleko jest beeee, napisałam, że przecież dzieci i tak je przyjmują w jogurtach i innych produktach na codzień (jak choćby moja córcia), tylko po co dawać aż w takich ilościach? Bo to, że jest cięższe dla małego organizmu niż dla dorosłego człowieka to już udowodnione jest naukowo. O tomi chodziło w mojej wypowiedzi.