Witam wszystkich . Nasz miesięczny synek Kajtus odkąd się urodził ma problemy z kupką I nadmiernym apetytem . W skrócie :urodził się dość duży bo z waga 4260 jest strasznie dużym glodomorem 2 lutego skończył miesiąc karmimy go mlekiem modyfikowanym bebilon . Średnio co 2 godziny domaga się jedzenia mimo tego , ze w między mlekiem staramy się go dopajać woda wypija wode i wciąż szuka jedzenia dodam ze dajemy mu 120ml mleka po 2 godzinach słychać jak mu jeździ po brzuszku . Chcemy go przeciągać do tych 3h pomiędzy posiłkami lecz to jest nie możliwe bo płacze rozpaczliwie . Odnośnie kupki robi raz na 2 , 3 dni z wielka ciężkością a jak zrobi to można powiedzieć ze tak ogrmna ze to się w głowie nie mieści . Położna mówiła ze powinien średnio przytyć 700g a on przybrał raz tyle ..Średnio po 2 godzinach po jedzeniu robi się cały purpurowy jak go chcemy przeciągnąć z mlekiem , spina się Zaciska piąstki z całych sił podkurcza nozki ze nie można mu ich wyprostować noszenie na rękach nawet nic nie daje .. proszę doradźcie co z tym małym agentem może się dziać
Malemu agentowi dopiero rozwija się układ pokarmowy.
To tak trochę jak z nowym nie dotartym silnikiem. Początkowo chodzi ciężko, nieregularnie i nie osiąga optymalnych przebiegów ale po 20000km nabiera płynności i działa o niebo lepiej.
Tak samo jest z układem pokarmowym w początkowym okresie noworodka/niemowlaka.
Moj tez jękal, stekal jak robił kupę nie początku. Czerwony był ze myślałam, ze pęknie. Ale to normalne. Dziecko musi samo zrozumieć co oznaczają te dziwne sensacje w brzuszku, pupie i pieluszce. Nie przeszkadzajcie mu w tym.
Szczerze powiedziawszy ja w tym co opisujesz problemu nie widze.
Sama rodziłam duże dzieci (corka- 4400, syn- 4150), jedno i drugie jadło niczym smok. Pierwsze slysze żeby dziecko miało za duży apetyt.
Jestem zdania, ze je tyle ile potrzebuje. Jak będzie pełne to przestanie. No przynajmniej moje przestawały.
Co do dopajania woda to ja jestem przeciwna ale wiem, ze w Polsce się to dopuszcza. Ja nie dopajalam. Co ma zrobić woda czego mleko nie może? Poza tym woda tylko wypełnia żołądek, nie dostarcza substancji odżywczych.
Nie przeciągaj do tych trzech godzin. Po co tak? Kto stwierdził, ze musi być trzy godzinny odstep między karmieniami? Przecież dziecko to nie maszyna, ono się na zegarku nie zna. Ono wie, ze jest głodne i nie ma mleka. Wodę wypije bo każdy zdrowy maluch ma odruch ssania. Dostałby kawę to tez by pewnie wyssał.
Co do tego ile ma przybierać na wadze to tez zależy od dziecka. Nie da się mierzyć wszystkich jedna miarka. Jedno przybierze sto gram drugie trzysta. My na naszym wątku październikowym rodziłyśmy dzieci w jednym i tym samym miesiącu i każde przybierało na wadze różnie.
Moj synek na samym początku nie bardzo chciał ssać, potrafił piec godzin spać i nie potrzebować jedzenia. Pozwalalam mu na to. Jak był głodny to się budził. A teraz rozjadł się na całego. Nie ograniczam go, on sam wie, kiedy skończyć.
Corka z kolei od początku jadła dużo a potem jeszcze więcej. Nikt mi nigdy nie powiedział, ze ma za duży apetyt. Obecnie ma dwa latka i jest wspaniale rozwiniętym, sprawnym dzieckiem. Ładnie jedzącym dzieckiem.
Edit: jedyne co mogę poradzić to to, ze jeśli syn dużo je naraz to podawać mu jedzenie porcjami. Podać np 50 ml zrobić przerwę, odbeknac. Podać np kolejne 50 i znowu przerwa, odbeknac. Bo jak sobie naraz wypełni żołądek 200ml to wam uleje niczym gejzer i będzie trzeba przebrać i znowu nakarmić. A tak na raty to jest większa szansa, ze utrzyma wszystko w żołądku. Metoda stosowana na dwójce moich dzieci. Raczej z powodzeniem...wiadomo, każde dziecko czasami ulewa.