reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Miesięczne niemowlę nie może zrobić kupki

emma73

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
2 Lipiec 2020
Postów
49
Miasto
Piotrków Trybunalski
Witam serdecznie.
Zacznę od tego, że córkę karmię metodą mieszaną, z tym, że mojego pokarmu jest tyle co kot napłakał (ok 50 ml z obu piersi) i dziecko więcej dojada mleka modyfikowanego. Dopajam ją wodą przegotowana,herbatka koperkowa i podaje raz dziennie Dicoflor. Problem zaczął się przy stosowaniu mleka Hipp Combiotic- kupka była twarda i córka załatwiła się tylko kiedy dociskałam jej nóżki do brzuszka.. dwa dni temu zmieniłam mleko na Bebiko i konsystencja kupki jest dużo lżejsza, ale problem pozostał, ponieważ Mała dalej potrzebuje wsparcia.. bez tego nie daje rady.. już sama nie wiem jak jej pomóc.. jeszcze się zastanawiam czy nie za często ją karmię - co 2 -3 godziny dostaje 90 - 120 ml. Z góry dziękuję za każdą pomoc
 
reklama
Rozwiązanie
G
No właśnie ściągam jej pokarm laktatorem, bo od samego początku był problem z dostawianiem..
Bardzo chciałam karmić piersią, z położna laktacyjna w szpitalu walczyłyśmy jak lwice żeby Mała przystawić, ale niestety skończyło się na stresie moim i dziecka i dodatkowo na pokąsanych do krwi sutkach.. teraz mi pozostało ściągać ile się da..
U mnie pomogły nakładki i wcale nie zmniejszyły laktacji:) Karmiłam 3.5 miesiąca . Obecnie mamy mm ale to był mój wybór by zakończyć laktacje
Kochana jeśli dziecku nic nie jest to nie trzeba żadnych espumisanow, dicoflorow, koperkow itd. U Was może być poprostu kwestia dobrania mleka odpowiedniego i wszystko się ładnie unormuje. Na taki żoładeczek nie ma co odrazu zapodawac mieszanki ziół czy probiotyków bo może więcej zaszkodzić niż pomóc. To że pomagasz malutkiej rowerkiem czy samym dociskaniem nozek i to działa już znaczy że nie ma tragedii, a jeśli kupka jest codziennie i dzieciątko się nie pręży, nie płacze przy tym to już całkiem nie ma co panikować tylko spokojnie zobaczyć jak będzie na tym nowym mleku
 
reklama
Kochana jeśli dziecku nic nie jest to nie trzeba żadnych espumisanow, dicoflorow, koperkow itd. U Was może być poprostu kwestia dobrania mleka odpowiedniego i wszystko się ładnie unormuje. Na taki żoładeczek nie ma co odrazu zapodawac mieszanki ziół czy probiotyków bo może więcej zaszkodzić niż pomóc. To że pomagasz malutkiej rowerkiem czy samym dociskaniem nozek i to działa już znaczy że nie ma tragedii, a jeśli kupka jest codziennie i dzieciątko się nie pręży, nie płacze przy tym to już całkiem nie ma co panikować tylko spokojnie zobaczyć jak będzie na tym nowym mleku
No to dociskanie do tej pory pomagało, ale Mała przy tym bardzo się pręży, napina, czerwona robi i płacze :( musimy robić kilka podejść, jak zaczyna płakać to ją przytule, ponoszę i jak się uspokoi to dalej próbujemy.. No i po kilku próbach jest ok, czasem jest kupka, A czasem brzuszek po prostu robi się bardziej miękki nawet bez kupki, ale niestety sukces nie trwa długo bo zazwyczaj już po następnym karmieniu znowu brzuch się robi jak skała i cała akcja od nowa.. A co do nowego mleka to fakt muszę poczekać bo dopiero drugi dzień je dostaje, ale już dużym plusem jest to, że kupka nie jest zbita, więc może to kwestia czasu aż się wszystko unormuje..
 
No to dociskanie do tej pory pomagało, ale Mała przy tym bardzo się pręży, napina, czerwona robi i płacze :( musimy robić kilka podejść, jak zaczyna płakać to ją przytule, ponoszę i jak się uspokoi to dalej próbujemy.. No i po kilku próbach jest ok, czasem jest kupka, A czasem brzuszek po prostu robi się bardziej miękki nawet bez kupki, ale niestety sukces nie trwa długo bo zazwyczaj już po następnym karmieniu znowu brzuch się robi jak skała i cała akcja od nowa.. A co do nowego mleka to fakt muszę poczekać bo dopiero drugi dzień je dostaje, ale już dużym plusem jest to, że kupka nie jest zbita, więc może to kwestia czasu aż się wszystko unormuje..
Niestety i na mm i na piersi zdarza się że jelita maluszka nie pracują jeszcze tak sprawnie i bywają problemy. Twoja córeczka jest maleńka dlatego moim zdaniem warto najpierw właśnie próbować ulżyć masażem, rowerkiem, ciepłym termoforkiem itp Jeśli uważasz że kropelki pomogą to podawaj, Ty musisz wyczuć co będzie najlepsze, to niestety droga prób i błędów. Jaką Wit D podajesz? Ona też często jest powodem brzuszkowuch problemów.
 
Niestety i na mm i na piersi zdarza się że jelita maluszka nie pracują jeszcze tak sprawnie i bywają problemy. Twoja córeczka jest maleńka dlatego moim zdaniem warto najpierw właśnie próbować ulżyć masażem, rowerkiem, ciepłym termoforkiem itp Jeśli uważasz że kropelki pomogą to podawaj, Ty musisz wyczuć co będzie najlepsze, to niestety droga prób i błędów. Jaką Wit D podajesz? Ona też często jest powodem brzuszkowuch problemów.
Podaje D Vitum w kapsułkach twist off, jedną dziennie
 
My mieliśmy też problem z kupka:( po 3miesiącu wszystko się unormowalo:) i pamiętaj to twoje dziecko dajesz mu co chcesz :) Ja też dawalam wodę
Też myślę że woda nie zaszkodzi, ale koperek jednak odstawie I zobaczymy :) A oprócz wody jeszcze coś stosowałaś? Jakieś ciepłe okłady i masaże? Ja okłady robiłam z ogrzanej pieluszki, ale to głupiego robota, bo pieluszka szybko stygła, a moje dziecko jest ewidentnie ciepłolubne i zaraz zaczynała się złościć.. na szczęście termoforek jest w drodze :)
 
Ja karmię teraz tylko piersią i do 4msc córka prężyła się i płakała przed zrobieniem kupki i to jest normalne, ale tylko jeśli ma ona luźną konsystencję, natomiast jeśli jest bardziej zwarta to nic dziwnego że maluch się męczy. Zmiana mleka powinna pomóc ale wizyta albo chociaż telefon do pediatry nie zaszkodzi. Co do wody to wiele lekarzy i położnych zaleca żeby ją podawać z przypadku zaparć. Dodatkowo teraz są upały więc dziecko też szybciej traci wodę i kochana karm na żądanie, nawet co 45min bo może dziecku chce się pić - mamy w końcu lato, może wypije tylko 30-50ml ale zaspokoi pragnienie. Takich maluszków nie karmi się na godziny. Dobrze by było gdybyś spróbowała pobudzić laktację, im więcej pokarmu z piersi tym lepiej - jakieś piwo bezalkoholowe, femal.tiker, duuużo wody. Ja przez pewien czas dokarmialam mm i tez były problemy z kupką. Na brzuszek świetny jest termofor z pestek wiśni i ciepła kąpiel, masaże brzuszka ruchem okrężnym. Uwierz mi dopiero od miesiąca (a ma 7) skończyły się problemy brzuszkowe i córki, bo jak nie kupki to gazy.
 
Ja karmię teraz tylko piersią i do 4msc córka prężyła się i płakała przed zrobieniem kupki i to jest normalne, ale tylko jeśli ma ona luźną konsystencję, natomiast jeśli jest bardziej zwarta to nic dziwnego że maluch się męczy. Zmiana mleka powinna pomóc ale wizyta albo chociaż telefon do pediatry nie zaszkodzi. Co do wody to wiele lekarzy i położnych zaleca żeby ją podawać z przypadku zaparć. Dodatkowo teraz są upały więc dziecko też szybciej traci wodę i kochana karm na żądanie, nawet co 45min bo może dziecku chce się pić - mamy w końcu lato, może wypije tylko 30-50ml ale zaspokoi pragnienie. Takich maluszków nie karmi się na godziny. Dobrze by było gdybyś spróbowała pobudzić laktację, im więcej pokarmu z piersi tym lepiej - jakieś piwo bezalkoholowe, femal.tiker, duuużo wody. Ja przez pewien czas dokarmialam mm i tez były problemy z kupką. Na brzuszek świetny jest termofor z pestek wiśni i ciepła kąpiel, masaże brzuszka ruchem okrężnym. Uwierz mi dopiero od miesiąca (a ma 7) skończyły się problemy brzuszkowe i córki, bo jak nie kupki to gazy.
No właśnie na taki termofor wlaśnie czekam, bo tak jak pisałam wyżej grzanie pieluszki żelazkiem nie ma sensu. No ja bardzo chciałam karmić piersią, z położna laktacyjna walczyłyśmy jak lwice żeby Mała przystawić, ale niestety skończyło się na stresie moim i dziecka i dodatkowo na pokąsanych do krwi sutkach.. teraz mi pozostało ściągać ile się da, ale te ilości mnie porażają.. A co do karmienia na żądanie to mi mówiono że tak, ale przy karmieniu piersią, a przy mm co 2-3 godziny, bo organizm musi mieć więcej czasu na przetrawienie.. i już sama nie wiem..
 
reklama
No właśnie na taki termofor wlaśnie czekam, bo tak jak pisałam wyżej grzanie pieluszki żelazkiem nie ma sensu. No ja bardzo chciałam karmić piersią, z położna laktacyjna walczyłyśmy jak lwice żeby Mała przystawić, ale niestety skończyło się na stresie moim i dziecka i dodatkowo na pokąsanych do krwi sutkach.. teraz mi pozostało ściągać ile się da, ale te ilości mnie porażają.. A co do karmienia na żądanie to mi mówiono że tak, ale przy karmieniu piersią, a przy mm co 2-3 godziny, bo organizm musi mieć więcej czasu na przetrawienie.. i już sama nie wiem..
Czasem z zalecenia pediatry miesza się mleko w innych proporcjach - więcej wody, mniej proszku, ja bym zadzwoniła, teraz wielu lekarzy przeprowadzi z Tobą wywiad przez telefon. Nie będę się tu madrzyć co do mm bo krótko karmiłam w ten sposób właśnie ze względu na zaparcia ale przez 3 tyg sciagalam mleko bo córka miała zapalenia ucha i nie chciała ssać piersi i wiem że laktacją jest w głowie, mnie pomagało jak przy ściąganiu miałam ciuszek pachnący dzieckiem a jak płakała to w ogóle leciało ciurkiem, a ja raczej z tych co były oporne na laktator. Próbuj, bo każde 10ml mleka jest na wagę złota. Z tymi mm to czasem też trzeba trafić, moja córka odkąd skończyła 3 msc nie chciała pić żadnego i dopiero teraz zasmakowało jej mm na mleku kozim ale też musisz poczekać na efekty, bo po 2 dniach to nie ma co oczekiwać cudów. A i z dicoflorem też bym uważała bo flora jelitowa może przerosnąć i problemy się nasilają.
 
Do góry