Nataliaa97
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2020
- Postów
- 82
Hej.
W lipcu tego roku poroniłam w 10tc, po poronieniu odbył się zabieg łyżeczkowania.
Pierwszy okres dostalam 5.5 tyg po poronieniu. Teraz jestem w trakcie czwartej miesiączki.
Chciałam zapytać jaka wyglądają wasze okresy po poronieniu, czy się zmieniły jakoś, albo koedy wróciły do podobnego stanu sprzed ciąży.
Moje miesiączki są teraz zupełnie inne. Pierwszy dzień zaczyna się zazwyczaj od jakiegoś plamienia, nawet i dwa dni przed, potem zaczyna się normalne krwawienie i tego drugiego dnia krwawienie jest obfite, ale głównie przy korzystaniu z toalety, na podpasce jest nie wiele, powiedzmy, że wcale nie byłaby potrzebna, wystarczyłaby większą wkładka. Potem następuje kilka godzin przerwy w krwawieniu i znowu zaczyna ale wtedy już krew leci również podczas korzystania z toalety, ale nie tak dużo jak w tym pierwszym dniu, a na wkładce jest już wtedy takie większe plamienie, ogółem miesiackz trwa 5-7 dni.
W tym cyklu staraliśmy się z mężem o dziecko, ale nie wyszło. W 8dpo badałam progesteron wyszedl 10.5, u ginekologa bylam krótko po owulacji to endo mialo 7.7mm.., lekarz generalnie nic nie mówił że coś nie tak, powiedział, że to jeszcze nie czas na badania bo organizm mój moze jeszcze dochodzić do siebie po poronieniu.
Zastanawiam się czy te inne miesiączki mogą być spowodowane zawirowaniami hormonlanymi albo taka już brdzie moja miesiaczka.
Jak było lub jest u Was ?
Daje sobie jeszcze 2-3 msc czasu, ale potem. Jak dalej tak to będzie wyglądało to pojde na jakieś większe badania.
W lipcu tego roku poroniłam w 10tc, po poronieniu odbył się zabieg łyżeczkowania.
Pierwszy okres dostalam 5.5 tyg po poronieniu. Teraz jestem w trakcie czwartej miesiączki.
Chciałam zapytać jaka wyglądają wasze okresy po poronieniu, czy się zmieniły jakoś, albo koedy wróciły do podobnego stanu sprzed ciąży.
Moje miesiączki są teraz zupełnie inne. Pierwszy dzień zaczyna się zazwyczaj od jakiegoś plamienia, nawet i dwa dni przed, potem zaczyna się normalne krwawienie i tego drugiego dnia krwawienie jest obfite, ale głównie przy korzystaniu z toalety, na podpasce jest nie wiele, powiedzmy, że wcale nie byłaby potrzebna, wystarczyłaby większą wkładka. Potem następuje kilka godzin przerwy w krwawieniu i znowu zaczyna ale wtedy już krew leci również podczas korzystania z toalety, ale nie tak dużo jak w tym pierwszym dniu, a na wkładce jest już wtedy takie większe plamienie, ogółem miesiackz trwa 5-7 dni.
W tym cyklu staraliśmy się z mężem o dziecko, ale nie wyszło. W 8dpo badałam progesteron wyszedl 10.5, u ginekologa bylam krótko po owulacji to endo mialo 7.7mm.., lekarz generalnie nic nie mówił że coś nie tak, powiedział, że to jeszcze nie czas na badania bo organizm mój moze jeszcze dochodzić do siebie po poronieniu.
Zastanawiam się czy te inne miesiączki mogą być spowodowane zawirowaniami hormonlanymi albo taka już brdzie moja miesiaczka.
Jak było lub jest u Was ?
Daje sobie jeszcze 2-3 msc czasu, ale potem. Jak dalej tak to będzie wyglądało to pojde na jakieś większe badania.