reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Metoda Vojty i metoda NDT Bobath - wasze doświadczenia?

Dołączył(a)
30 Lipiec 2012
Postów
7
Drogie Mamy!

Moje dziecko ma asymetrie i wzmożone napięcie mięśniowe. Jesteśmy zapisani na rehabilitacje. Wiem że w miejscu do którego idziemy są stosowane te dwie metody ćwiczeń - Vojty i NDT Bobath? Macie może jakieś doświadczenia z tymi metodami? Jak przebiegały ćwiczenia i jakie przyniosły rezultaty? Która z metod jest skuteczniejsza?
 
reklama
Bobath jest mniej bolesny dla dziecka, nie wiem ile ma maluszek, ale jeśli to niemowlę i ma małą asymetrię to bobath jest lepszą opcją.Mały się rehabilitowały 3 mce, dzisiaj nie ma śladu- miał asymetrię urodzeniową.Cwiczenia polegają na zabawie w ćwiczenia, na piłce bądź na stole.U nas było na tyle komfortowo, bo rehabilitantka przychodziła do domu, więc mały się mniej stresował.Trwają do ok 45min.Ale czasami dziecko już nie daje rady po 20min,zalezy od dnia
 
Hej ;-)
nie każda metoda pasuje do każdego dziecka... trzeba sprawdzić...Vojta wygląda drastycznie...trzeba unieruchomić dziecko żeby wywołać odpowiedni ruch...dzieci nie lubią być unieruchamiane więc ryczą...
NDT to raczej zabawa... terapeuta niby 'bawi się' z dzieckiem, Ty zostaniesz przeszkolona jak przewijać - to też będzie ćwiczenie...
ja syna rehabilitowałam głównie bobatami a córkę Vojtą... nie wiem co lepsze... dla Jaska na bank NDT ;-) po prostu dziecko dziecku nie równe :no:
 
Witaj, siostra syna od 7go miesiąca życia przez rok rehabilitowała Vojtą. Miał zaburzenia napięcia mięśniowego. Dziś ma 4 lata i jest z nim wszystko porządku. Niektórzy rehabilitują dzieci jedną i drugą metodą jednocześnie. W poradni na pewno pomogą dobrać metodę najodpowiedniejszą dla Twojego dziecka. Wiem, że u małego było widać efekty w miarę szybko. Nieprawidłowe wzorce zostały zastąpione prawidłowymi.
 
My cwiczylismy obiema metodami ale synek ma nieco powazniejsze zaburzenia.powiem tak mozecie sprobowac Bobath i zobaczyc jak bedzie i jak cos to rozpoczac Vojte.
 
mój synek też miał wzmożone napięcie mięśniowe i po porodzie usłyszałam w szpitalu od lekarza (Niemca), że może do 2lat nie chodzić. Później pediatra skierował mnie do neurologa, który nie znalazł żadnej nieprawidłowości więc czekałam cierpliwie i modliliśmy się. Tydzień przed 2 urodzinami zaczął chodzić,a napięcie to przykre wspomnienie. W tej chwili zaczyna mówić.
 
Moja córa też miała wzmożone napięcie mięśniowe, rehabilitowaliśmy ją metodą Vojty od 3go do 9go miesiąca- ciężko było straszliwie, płakałam na początku razem z małą ale potem gdy postępy zaczęły być widoczne jakoś sobie to tłumaczyłam że tak musi być. Co tydzień jeździliśmy do fizjoterapeuty a w domu ćwiczyłam z nią codziennie po 3-4 razy. Nie był to miły okres ale opłacało się - Martynka zaczęła siedzieć w 8 miesiącu a 10tym już chodziła.
 
u nas była metoda Bobath. W 3 miesiące było już po rehabilitacji :) mała ani razu nie płakała, co najwyżej zaczynała protestować po 20 - 30 min :) a tak to świetna metoda :) a o Vojcie faktycznie słyszałam że dzieci ciężko znoszą
 
reklama
Do góry