Cześć,
Mamo Frania. My przeszliśmy trening podstawowy (2 części) a później po roku ten 15 godzinny z mikrofonem i później jeszcze jeden (15 godzin) po roku. Teraz jest wszystko pięknie wyregulowane i nie musimy już mieć Tomatisa w celach terapeutycznych. Choć jak pisała Makitka to można robić raz w roku Tomatisa dla "podniesienia swojego potencjału". Tyle tylko że te koszt są za wysokie. Właśnie, właśnie. W Poznaniu możesz dostać dofinansowanie - ale po testach diagnostycznych, jak się zakwalifikujesz do terapii. Za to w KAjetanach niektóre schorzenia sa robione w ramach NFZ - sprawdź to sobie (nie wiem czy tu już o tym pisałam wcześniej, jeśli tak, to sorry że się powtarzam).Info dla Makitki. A co do placówki, która wykonuje terapię - to myślę, że warto popytać inne osoby, które uczestniczyły w terapii albo są w danej placówce jak tam pójdziesz i wtedy dowiesz się co one sądzą na temat efektów. Info dla Makitki. Co do tych cyfrowych urządzeń - to wiem że jest różnie - niektóre są tylko do "kontynuacji" terapii (tak czytałam na stronach anglojęzycznych producenta - chodzi o te MP3, wypożyczane do domu). Myślę, że ważny jest efekt. A badania medyczne Tomatis robił na sprzęcie analogowym. W Poznaniu gdzie chodzimy mają sprzęt z płytami ale stacjonarny (mają licencję, certyfikaty, robili badania medyczne, a wykłady dla nich prowadził również prof. Sęk - UAM Wydział Akustyki ), dlatego nie wnikaliśmy w sprawy sprzętu - to nie było dla nas aż tak ważne. Myślę, że efekty są najistotniejsze. choć w sumie to w Polsce jest tyle "nowych" gabinecików z Tomatisem, że trzeba zacząć na to zwracać uwagę. Ważne by być bardzo rozsądnym przy wyborze terapii. Przecież o Johansenie na tym forum czytaliśmy. My jesteśmy zadowoleni z SI, zajęć socjoterapeutycznych, logopedycznych. Choć wszytko zależy od tego kto je prowadzi. My trafiliśmy na profesjonalistów - całe szczęście.