reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Menu naszych dzieci

Zainteresowałam mnie ta kurkuma i co znalazłam:
Na przestrzeni ostatnich lat kurkuma zaczęła cieszyć się zainteresowaniem wielu firm farmaceutycznych. Odkryto, że zawarte w niej substancje wykazują silne działanie przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Trwają badania nad zastosowaniem tych substancji w profilaktyce i leczeniu chorób takich jak: reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzyca, choroba Alzheimera. Dotychczasowe wyniki są pozytywne. Co istotne, nie wykryto żadnych działań ubocznych.
A u mnie leży od jakiegoś czasu na półce i nie urzywam jej bo daję gotowe masale, albo curry. No więc od dzisiaj dodaję małej do jedzenia.
 
reklama
Moja ponieważ nie chce butli zagęszczam jej mleko kaszką i podaje łyżeczką. Pić wogóle pije niechętnie...
To tak jak moja Karolina....
Nie chce mleka modyfikowanego,nawet z kubka...ale herbatki juz coraz wiecej pije,teraz nawet 50-60 ml na raz:szok:...co dla niej to wyczyn straszny...hi,hi....bo do tej pory pociagnela pare lykow i tyle:sorry2:
A zupki z kurczaka zjada codziennie,mam ze swojskiej chodowli,bo na wsi mieszkam....:happy2:
 
Dziewczyny wrócę jeszcze raz do glutenu. Podawałam Hani pół łyżeczki ugotowanej kaszki manny 2 razy w tygodniu (bo tak kazała lekarka). Tak średnio regularnie mi to wychodziło bo często zapominałam o tym. Nie było objawów alergii. Czy mogę robić Hani teraz podawać więcej tego glutenu, robić kaszkę normalną i skórkę od chleba podać? Może powinnam teraz podawać małe ilości glutenu ale codziennie przez jakiś czas?

Muszę przyznać ze w tym całym rozszerzaniu diety to właśnie gluten przysporzył mi najwięcej problemów. Niby nic a jednak....
 
Ze skórką to nie wiem bo mała może odgryźć i się zadławić:/
A co do kaszki manny i owsianki to możesz już śmiało. tak moja pediatra mówi:)
 
Ja kupuje takie normalne z mięsnego(tylko patrze żeby było ładniutkie) - dopiero jedną zupe miesną robiłam - i gotowałam ją na mięsku od szynki(zresztą to po pogadance z Magdą1234:))

A zastanawiam się czy można by dodawać kiełki do zupek???

Bo przeciez mają mnóstwo witamin i mikroelementów. Ostatnio sobie produkuje takie samaz nasionek - troche jest z tym roboty ale są pychaaaaa - taka świeżość w buzi - normalnei jak świeżutki groszek z działki;)

Mięsko kupuje w słoiczkach gerbera i takie dodaje, bo przede wszystkim mała na gotowych słoiczkach leci.

Sama ostatnio zastanawiałam się nad kiełkami. Tez zaczęłam zabawe w ich hodowle. Ale nie wiem czy małej moge je podać??

Ze skórką to nie wiem bo mała może odgryźć i się zadławić:/
A co do kaszki manny i owsianki to możesz już śmiało. tak moja pediatra mówi:)

Ja swojej Martynie daje środek z chlebka. Ale wszystko zależy od tego jak dzidziuś radzi sobie z "grudkami".

Z ciekawości zapytałam męża (jest kucharzem) co sądzi o przyprawie kurkumie. Powiedział, że spotkał się z przypadkiem zatrucia z powodu "przedawkowania" tej przyprawy w kebabie.

Ale jak wiadomo wszystko w nadmiarze szkodzi...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny wrócę jeszcze raz do glutenu. Podawałam Hani pół łyżeczki ugotowanej kaszki manny 2 razy w tygodniu (bo tak kazała lekarka). Tak średnio regularnie mi to wychodziło bo często zapominałam o tym. Nie było objawów alergii. Czy mogę robić Hani teraz podawać więcej tego glutenu, robić kaszkę normalną i skórkę od chleba podać? Może powinnam teraz podawać małe ilości glutenu ale codziennie przez jakiś czas?

Muszę przyznać ze w tym całym rozszerzaniu diety to właśnie gluten przysporzył mi najwięcej problemów. Niby nic a jednak....
Spokojnie mozesz juz podawac kaszki z glutenem,ja Efe napisala...a skorki od chleba to ja sie boje dawac jeszce....czasem jak za duzo chrupka ugryze to sie zaczyna dlawic,wiec ja mam stracha....ale to zalezy od dziecka jak sobie radzi...
 
a mój własnie dobrze sobie radzi z takimi rzeczami do gryzienia choć muszę unikać bo my niby na razie bezglutenowi z racji ryzyka alergii....piszę "niby" no bo chleba parę razy udziobał troche i biszkopta...dziś kupiliśmy bezglutenowe biszkopty specjalnie ale kurcze nie dość że to prawie 8 zł kosztuje, trzeba do specjalnego sklepu który nam nie po drodze to jeszcze sa takie malutkie te bioszkopciki że ciężko mu w łapkę złapać:( a najlepiej jak mu daję chrupaczka albo przylepkę z chleba a sama śniadanie jem to swoje wyrzuca swoje a moje mi wyrywa i sobie do buzi wsadza...raz mnie też próbował swoją przylepką karmić :)

ale poza tym z karmieniem konkretnymi posiłkami jest koszmar - niby przez te zęby i chorobę ale jak mam go karmić to się sama chora robię - myslę że problem przede wszystkim z siedzeniem w miejscu bo najlepiej je przez sen, a jak u was z karmieniem- czy maluchy ładnie otwerają buzie, nie krecą się???
 
moja Zofia to podczas jedzenia to by mogła nogi na sufit zadrzeć, ciągle nogami macha przez co cieżko mi czasem miske utrzymać, a i rączkami też macha i czasem wkłada do jedzenia, niestety.
 
reklama
Moja je jak anioł tfu tfu ale machnie od czasu do czasu kopytkami. No ale nam zęby jeszcze nie wychodzą. Już od tygodnia proszę mojego, żeby przyniósł z piwnicy stoliczek...wrrr

A biszkopta Gabi wczoraj dostała pierwszego. Jak zawsze się dzieliła jabłkiem w siateczce czy chrupkiem tak o biszkopcie mogę zapomnieć! Jak tylko mówiłam "Daj kawałek" to ona jeszcze bardziej do siebie ręce zabierała hihi Łasuch mały!
 
Do góry