reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mąż, zona i kochanka, jako jedna kochająca się rodzina?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 753
Miasto
Warszawa
Historia, którą ostatnio usłyszałam podobno wcale nie jest rzadkością, ale zacznijmy od początku. Wyobraź sobie, że jesteś w związku już X lat. Macie dziecko, układa Wam się nieźle, w każdym razie tak ci się wydaje i nagle przychodzi Twój mąż i oświadcza, że zasadniczo to on teraz chce być z inną panią, ale przemyślał sytuację i dla dobra dziecka postanowił, że on będzie spędzać w domu dzień, a nocą, kiedy dziecko zaśnie wyjdzie do tej pani. Ponadto czasem będzie spał z Tobą w łóżku żeby dziecko czuło się komfortowo. Dodatkowo liczy na wspólne obiady, śniadania i uważa, ze to fantastyczny pomysł, bo przecież dziecko spokojnie będzie się rozwijać, sprawy rozwodowe są kosztowne i się ciągną a ty nie zostaniesz porzuconą matką. Wszyscy powinni być szczęśliwi.
Brzmi, jak idiotyczny żart, ale to prawda.
I co ty na to? Czy zmienia się nam obyczajowość? Jak na takie coś zareagować?
 
Ostatnia edycja:
reklama
reklama
Kwestia alimentów w naszym kraju jest nadal niedopracowana, jak wiele innych rzeczy poza tym. Matki muszę się dopraszać o pieniądze, choć przecież po prostu, zwyczajnie im się to należy....
 
Popieram, nie ma co bawić się w wojnę podjazdową i szarpać. Sprawa jest jasna, wybrał ukladanie zycia z kimś innym, bo na pewno nie chciałabym, żeby o moim życiu decydowała inna kobieta. Chociażby przez zgodę na taki układ.
 
Pytanie, czy ta kobieta chce się dzielić swoim mężem z inną. Uwierzcie mi, znam takie kobiety, tak ślepo zapatrzone w swoich facetów, że przystałyby na ten układa bez problemu, powtarzając, że zawsze mogło być gorzej, bo mógł ją zostawić, a tak znudzi się i wróci...:crazy:
 
Tu chyba nie chodzi o dobro dziecka, tylko faceta... upiecze sobie 2 pieczenie na jednym ogniu. Nie zgodziłabym sie w zyciu na takie cos. To jest bardziej chora sytuacja niż ta, że ojciec porzuca swoją rodzinę, tak moim zdaniem.
 
Na prawdę życia nie znacie pisząc, że nikt zdrowy na umyśle się na to nie zgodzi, że nie ma szacunku do siebie... Ale łatwo jest oceniać stojąc z boku, gdybać że ja bym zrobił tak albo tak. A życie pisze takie historie, które w głowie się nie mieszczą, a jednak.
 
reklama
Do góry