- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2024
- Postów
- 4
Cześć,
2 lata temu przez przypadek dowiedziałam się, że mój mąż pisze z jakąś dziewczyną- totalny bajer, zrobił z siebie sierotę bez rodziny, grał na jej emocjach - nie wiem czy się widzieli i nigdy się tego nie dowiem, bo on się nie przyzna... obiecał,że to ostatni raz nie wiem,czy później pisał jeszcze z jakimiś, bo że strachu omijałam jego tel- bardzo chciałam mieć dziecko, więc cała swoją uwagę poświęciłam właśnie temu( leczenie, nadania itp). Aktualnie jestem mamą 5 miesięcznej dziewczynki, która jest radością mojego życia, On też ją bardzo kocha, jest dobrym ojcem, mężem w sumie też. Wczoraj budząc go do pracy zobaczyłam włączony tel i tam rozmowę z jakąś dziewczyną podobno jest singlem bez dziecka pisał z nią cały dzień, widać,że był nią bardzo zainteresowany. Powiedziałam,że ma się wyprowadzić, błagał o kolejną szansę...boje się reakcji rodziny, bo wszyscy są w nim zakochani ale nie chcę zmarnować sobie reszty życia z kimś tak zakłamanym. Obiecał że pójdzie do terapeuty, ale co mu to da? Wiem, że też jestem temu winna, bo jestem osobą, która nie potrafi okazywać uczuć, dla mnie miłość to stanie przy ukochanej osobie w każdej sytuacji, poleganie na niej, mimo,że nie raz miałam okazję na podobny bajer z innymi facetami to zawsze ucinałam temat że względu na moją lojalność wobec niego. Jestem pewna, że wypisywał też do innych, czy z którąś się spotkał? Tego również się e nie dowiem, ale on ciągle jest gdzieś w drodze,więc bardzo możliwe. Jestem załamana... ryczę po kątach i nie wiem co dalej...Czy można jeszcze zaufać takiemu dupkowi? Czy ktoś tak zakłamany jest wstanie się zmienić?
2 lata temu przez przypadek dowiedziałam się, że mój mąż pisze z jakąś dziewczyną- totalny bajer, zrobił z siebie sierotę bez rodziny, grał na jej emocjach - nie wiem czy się widzieli i nigdy się tego nie dowiem, bo on się nie przyzna... obiecał,że to ostatni raz nie wiem,czy później pisał jeszcze z jakimiś, bo że strachu omijałam jego tel- bardzo chciałam mieć dziecko, więc cała swoją uwagę poświęciłam właśnie temu( leczenie, nadania itp). Aktualnie jestem mamą 5 miesięcznej dziewczynki, która jest radością mojego życia, On też ją bardzo kocha, jest dobrym ojcem, mężem w sumie też. Wczoraj budząc go do pracy zobaczyłam włączony tel i tam rozmowę z jakąś dziewczyną podobno jest singlem bez dziecka pisał z nią cały dzień, widać,że był nią bardzo zainteresowany. Powiedziałam,że ma się wyprowadzić, błagał o kolejną szansę...boje się reakcji rodziny, bo wszyscy są w nim zakochani ale nie chcę zmarnować sobie reszty życia z kimś tak zakłamanym. Obiecał że pójdzie do terapeuty, ale co mu to da? Wiem, że też jestem temu winna, bo jestem osobą, która nie potrafi okazywać uczuć, dla mnie miłość to stanie przy ukochanej osobie w każdej sytuacji, poleganie na niej, mimo,że nie raz miałam okazję na podobny bajer z innymi facetami to zawsze ucinałam temat że względu na moją lojalność wobec niego. Jestem pewna, że wypisywał też do innych, czy z którąś się spotkał? Tego również się e nie dowiem, ale on ciągle jest gdzieś w drodze,więc bardzo możliwe. Jestem załamana... ryczę po kątach i nie wiem co dalej...Czy można jeszcze zaufać takiemu dupkowi? Czy ktoś tak zakłamany jest wstanie się zmienić?