reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

matka, jej facet i nastolatka

Dołączył(a)
5 Sierpień 2010
Postów
1
Witam, ja nie wiem co mam robić. Mam 17 lat. Mam jeszcze 2 siostry i małego brata i jego ojciec z nami mieszka. Ostatnio więcej czasu spędzam u swojego chłopaka z którym jestem już 6 miesięcy i planuje z nim wspólne życie. Kiedy wracałam do domu za każdym razem były awantury-szczególnie jej facet krzyczał na mnie (dziś nawet mnie szarpnął za rękę aż zabolało a mama ma to "w dupie" że tak powiem) razem z mamą i mi wszystko wypominali. Mama powiedziała że mi nie kupi książek w tym roku do szkoły i w ogóle. Ja nie chcę tam mieszkać bo ja szału dostaje. Na razie przebywam u swojego chłopaka bo za każdym razem kiedy przyjdę do domu wracam do niego z płaczem. Z mamą nie można spokojnie porozmawiać, bo odkąd jest z tym swoim to nie odzywamy się tak jak dawniej. Co ja mogę zrobić w takiej sytuacji? Mam już wszystkiego dość. I ich też. Nie mam jeszcze 18 lat i nie mogę się wyprowadzić ;( ;( ;( Pomóżcie mi gdzie mogę się zgłosić z tym. Bo ja zwariuje ;(;(;(
 
reklama
magada napisz tak szczerze o co dokładnie sie czepiają? Moze boja sie że zajdziesz w ciaze? Że zrobisz cos czego bedziesz żałować? Jakie są twoje relacje z ojczymem? Pytam o to czy potraficie ze soba normalnie rozmawiac i czy gdy zwraca ci uwagę to przyjmujesz ja czy od razu myslisz sobie spadaj nie jestes moim ojcem? Jestes teraz w takim wieku ze pewnie wydaje ci sie ze cały swiat jest przeciwko tobie i w ogóle, ale uwierz moze byc lepiej tylko trzeba zastanowic sie nad pewnymi kwestiami twojego zycia. Nigdy nie jest tak ze winna jest tylko jedna strona wiec ty tez na pewno przyczyniasz sie w jakims stopniu do tego ze jest miedzy wami kiepsko. Jakie relacje masz ze swoim biologicznym ojcem? I jakie relacje z nim ma twoja mama?
 
Kurcze nie wiem jak Ci pomóc. Sama jestem matką takiej nastolatki 16 letniej. I też mam drugiego męża. Ale tak czy inaczej dobro córki jest dla mnie najważniejsze. Nie powinno tak być, że matka wybrała faceta a z Tobą się nie liczy. Czy próbowałaś rozmowy ale takiej kiedy faceta nie byłoby w pobliżu. Wiesz nie piszesz co jest tak faktycznie przyczyną awantur. A kupno książek czy zeszytów to jest narazie obowiązek rodzica przecież Ty nie zarabiasz. Porozmawiaj poczekaj do początku roku szkolnego. Działają psychologowie szkolni, którzy powinni pomóc Ci w tej sytuacji albo skierować sprawę gdzie trzeba. Wtedy ktoś powinien zainteresować się tą sytuacją w domu.
Narazie pocieszam. Może nie o takie coś Ci chodziło.
 
Słuchaj według mnie to konkubent twojej mamy nie powinien cię nawet palcem tknąć bo nie ma prawa,wiem teraz obracam kota ogonem ,ale sama miałam identyczną sytułacje w domu!!Tyle,że mnie w końcu pobił ojczym i zadzwonił na policje ,ze ja matke pobilam!!Mialam to szczescie ,ze sprawa sie wyjasnila dzieki policji bo gdy tylko jakas awantura byla to wystarczylo,ze zadzwonilam,ale nie bierz przykladu ze mnie bo ja mialam na prawde ciezka sytulacje!No i sama sobie nie bylam winna tylko sytulacja w domu zmienila sie od kad spotykalam sie z ojcem swoim!!Jeśli chcesz to gdzieś zgłosić to jest niebieska linia zawsze ktos z toba porozmawia,jesli tak nie chcesz idz na komisariat popros o osobe ktora zajmuje sie sprawami nieletnich i zaznacz ze chcialas tylko porozmawiac wtedy na pewno ktos ci doradzi mi sie udalo ustawic w pionie ojczyma bo mamy nie musialam az tak bardzo,ale ojczym wi ,ze oprocz dobrej rady nie moze mi nic powiedziec bo ja i tak go traktuje tylko dla tego dobrze bo jego kocha moja mama teraz sa razem 10lat a ja jestem grzeczna coreczka mamusi i czekam na swojego maluszka!!jak chcesz pogadac pisz do mnie na pw pozdrawiam i nie zalamuj sie
 
jestem w ciązy,ale ja roszke z rodzicami przeszłam i troszke wiem co ta dziewczyna ma za piekło zdaje sobie z tego sprawe czemu tak jest czasem jeden argument ze strony konkubenta matki wystarczy zeby w zyciu dziecka zamieszac to wiesz
 
hmmmm i hmmmm dumam.
też miałam 17 lat,bardzo dobrze to pamiętam.Oj wojny,wojenki też pamiętam.Nie z ojczymem bo go nie posiadałam,ale i to z mamą i tatą.Ciężko jest nastolatce cokolwiek wytłumaczyc,ciężko jest pojąc o co tak naprawdę rodzicom chodzi.
Też miałam chłopaka z którym wydawało by się,że spędzę all my life :tak:
jednak tak nie było i gdybym w wieku 17 spędzała większośc nocy u swojego ówczesnego to ojjj nie chcę nawet myślec :szok:
myślę,że szarpnięcie to nie powód do zgłaszania na niebieską linię,bez przesady,zostawmy tą furtkę pomocy dla najbardziej potrzebujących,a sami spróbujmy załatwic sprawę polubownie.
usiądź z mamą,powiedź na spokojnie co Ci w duszy nie gra,ona powie swoje,dojdzcie do konsensusu.
Pamiętaj cierpliwośc to najlepsza broń! Nawet jeśli mama będzie zła to na spokojnie powiedź jej ,że ją kochasz,że brakuje Tobie jej i to co czujesz.
Ale może zdradzisz jaki problem dokładnie masz?Czyżby mama nie zgadzała się na nocki u boya?
 
eve19... nie kazy przechodzi piekło niektórzy po prostu nie potrafia ze sobą rozmawiac... magda8787 nie napisała żadnych szczegółów a to co opisała to nie wystarczy na wypisanie etykietki o maltretowaniu w rodzinie...
 
mama julci wlasnie o to spedzanie nocy poza domem najbardziej mi chodziło... Moze jej rodzicom sie to nie podoba... I stad te awantury i jesli o to chodzi to ja im przyznaje racje ... mimo ze jestem nie wiele starsza od magdy

Magda ja mam podówjna sytuacje mój ojciec ma zone a moja mama meża... szanuje cała czwórke nie wiem jak jest u ciebie ale na pewno da sie wszystko na spokojnie dograc:-)
 
dziewczyny różnie bywa w życiu ,ja przechodziłam okres buntu nie za bardzo wszystko próbowałam zrozumieć co się dzieje w domu!!Ale tak na prawde ja miałam duży problem z rodzicami,wiem po swoim przykładzie ,że naj lepiej jest rozmawiać z matką gdy nie ma konkubenta w pobliżu i nie krzyczeć tylko wytłumaczyć co się czuje!!Jeśli chodzi o magde ona musi się skontaktować z kimś z poza środowiska np.z policjantem który zajmuje się nieletnimi on wtedy jej doradzi jak postępować itd nie mówie,żeby składała zeznania przeciwko rodzicą tylko poszła tak jak do psychologa tacy policjanci są na każdym postarunku już i bardzo pomagają nie ma czego się wstydzić, a chłopak powinien teraz się troszke oddalić od tej sytułacji bo może to się później odbić na tym związku!!Ja tak uwarzam,podała bym też nr tel na niebieską linie ale niestety nie posiadam teraz...naj bardziej mnie zaskoczyło to,że ojczym na magde reke podniusl przeciesz to karygodne ,mam nadzieje ,że nie bedzie ona odbijala sobie tego tylko poslucha dobrych rad;-)
Na niebieską linie koffane można dzwonić w każdej sytułacji i po rozmawiać nic nie zgłaszać to jak rozmowa z pedagogiem szkolnym!!A ty magda daruj sobie nocki po za domem u chlopaka moi sie martwili jak na dyskotece bylam i mama moja nie spala do poki nie wrocilam a zawsze bylam punkt 2w nocy nigdy pozniej,ale ja za to musiałam przed osiemnastka sie wyprowadzic z domu i wynajelam z narzeczonym mieszkanie wiedzie nam sie dobrze nie narzekam ale wsparcie dzieki rozsadkowi swojemu mam w mamie
 
Ostatnia edycja:
reklama
MamaJulci zgadzam sie w 100% z reszta widać ze autorka tematu raczej napisała i ma temat w nosie chciała sie może wyżalić a teraz juz jest wszystko ok...
 
Do góry