barmanka79
Deus Dona Me Vi
hejka :-)
a my ciągle na spacerkach gdzieś latami, korzystam z dobrej aury póki pogoda pozwala ale jest tak duszno na dworze że normalnie ledwo co łaże dziś oczywiście deszczyk nas zmoczył, znaczy się mnie - bo hrabia sobie pod folią siedzi w końcu dziś udało mi się kupić dla niego matę do zabawy, bo tyle się nachodziłam za nią że szok jak na złość, jak chciałam kupić to nigdzie długi czas nie było...
co do spotkania ja jestem za powiedzcie tylko gdzie i kiedy, ja się dostosuje... tylko że mi bardziej około południa pasuje, bo na popołudnia mąż pracuje więc nie dam rady :-(
Olga, bardzo rozwojowe rozmowy z córeczką prowadzisz w szoku jestem że mała, mimo że mówisz do niej po polsku, odpowiada ci po angielsku, że wie co ma powiedzieć, że potrafi odróżnić różne języki mi się zawsze wydawało że właśnie dzieci będą miały z tym największy problem, a tu widzę że im to łatwiej przychodzi niż nam
ale ci zazdroszcze tych twoich podróży po świecie.... na pewno masz miłe wspomnienia i wielgaśny album ze zdjęciami.... hihih a może którego dnia napiszesz książkę o swoich podróżach co?
aine, oj żałuj że mnie nie widziałaś jak czytałam twój wierszyk o Panu Pierdołka ale się uśmiałam hihihi. super, muszę się go nauczyć ;-)
azabelka, ja za wróżbę i stan podświadomości też podziękuję... pewnie mam tak jak aine, doświadczenia z przeszłości sama nie będę uczestniczyć, ale mogę popatrzeć jak wy się bawicie chociaż może nie... bo jak znam siebie to ciekawość zwycięży i pójdę tam gdzie nie powinnam
amelia, lepiej nie bierz żadnych proszków na odchudzanie tylko sobie wątrobę rozwalisz... dieta zaproponowana przez Olgę jest najlepszą dietą na świecie :-) tylko strasznie ciężko się powstrzymać
dla mnie najlepszą dietą jest synek znaczy się skaza białkowa którą ma... ale kurcze ostatnio śnią mi się dziwne rzeczy, że np po kryjomu czekoladki podjadam
zmykam do łóżeczka. ale by mi się wanna przydała... mam strasznie napięte mięsnie karku :-( i tak poleżałabym sobie w ciepłej kąpieli...albo jakimś masażem też nie pogardze...
a my ciągle na spacerkach gdzieś latami, korzystam z dobrej aury póki pogoda pozwala ale jest tak duszno na dworze że normalnie ledwo co łaże dziś oczywiście deszczyk nas zmoczył, znaczy się mnie - bo hrabia sobie pod folią siedzi w końcu dziś udało mi się kupić dla niego matę do zabawy, bo tyle się nachodziłam za nią że szok jak na złość, jak chciałam kupić to nigdzie długi czas nie było...
co do spotkania ja jestem za powiedzcie tylko gdzie i kiedy, ja się dostosuje... tylko że mi bardziej około południa pasuje, bo na popołudnia mąż pracuje więc nie dam rady :-(
Olga, bardzo rozwojowe rozmowy z córeczką prowadzisz w szoku jestem że mała, mimo że mówisz do niej po polsku, odpowiada ci po angielsku, że wie co ma powiedzieć, że potrafi odróżnić różne języki mi się zawsze wydawało że właśnie dzieci będą miały z tym największy problem, a tu widzę że im to łatwiej przychodzi niż nam
ale ci zazdroszcze tych twoich podróży po świecie.... na pewno masz miłe wspomnienia i wielgaśny album ze zdjęciami.... hihih a może którego dnia napiszesz książkę o swoich podróżach co?
aine, oj żałuj że mnie nie widziałaś jak czytałam twój wierszyk o Panu Pierdołka ale się uśmiałam hihihi. super, muszę się go nauczyć ;-)
azabelka, ja za wróżbę i stan podświadomości też podziękuję... pewnie mam tak jak aine, doświadczenia z przeszłości sama nie będę uczestniczyć, ale mogę popatrzeć jak wy się bawicie chociaż może nie... bo jak znam siebie to ciekawość zwycięży i pójdę tam gdzie nie powinnam
amelia, lepiej nie bierz żadnych proszków na odchudzanie tylko sobie wątrobę rozwalisz... dieta zaproponowana przez Olgę jest najlepszą dietą na świecie :-) tylko strasznie ciężko się powstrzymać
dla mnie najlepszą dietą jest synek znaczy się skaza białkowa którą ma... ale kurcze ostatnio śnią mi się dziwne rzeczy, że np po kryjomu czekoladki podjadam
zmykam do łóżeczka. ale by mi się wanna przydała... mam strasznie napięte mięsnie karku :-( i tak poleżałabym sobie w ciepłej kąpieli...albo jakimś masażem też nie pogardze...