reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tych wyjazdów wakacyjnych. Choć nam może uda się zorganizować coś na jesień - tygodniowe wakacje pod palemką...Nikodem ma zostać z moją mamą, co mnie trochę przeraża, bo nigdy na tak długo go nie zostawiałam i choć on bardzo szybko się oswaja z nowymi miejscami czy ludźmi, to boję się, że będzie bardzo tęsknił. No ja też oczywiście...jakoś tak ciężko mi poluzować tę pępowinę, więc jeszcze zobaczymy.

Z zębem tak różnie, ponieważ mam zapalenie miazgi zębowej, próbuję na jakiś czas załagodzić to przeciwzapalnymi tabletkami. Ale zakładam, że w środę/czwartek być może pojadę do PL. Nie mam prawka, z resztą samochód mamy jeden, a mąż używa go do pracy, My tutaj na północy najbliższe lotnisko mamy w Aalborgu, a tam są tylko drogie połączenia tak więc zostaje mi bus. Myślę, że jakoś to z Nikodemem przeżyjemy.

kA-Mila - my zabezpieczaliśmy szafki w kuchni i wszystkie ostre krawędzie oraz kontakty w całym mieszkaniu. Niko to żywe srebro, wszędzie go było pełno i wszystko go interesowało, więc nie było innego wyjścia. My się przyzwyczailiśmy i nie było tak źle. W szufladach natomiast wykręciliśmy uchwyty, a kuchenne szuflady dostosowałam tak by mógł sobie w nich grzebać i wyciągać co mu się spodoba. Kilka razy przyskrzynił sobie lekko paluszki, ale wierz mi bardzo szybko się nauczył jak tego nie robić :tak:

Lulim w moim miasteczku tez nie ma tylu atrakcji i możliwości. Ja jestem w tej części uznawanej przez Duńczyków jako "B" - zaścianek. A nawet jak już coś jest to tak jak u kA-Mili - jest bariera językowa :zawstydzona/y:

friggia zrówka dla mamy! A co do wagi, to ja dopiero teraz mam (prawie) wagę sprzed ciąży. Ale schudłam dużo, bo przez długi czas miałam problemy z apetytem i mało jadłam. Od jakiegoś czasu regularnie biegam, no i codziennie 2 razy jeżdżę z Nikodemem rowerem do dagpleje i z powrotem - w sumie 8 km. Ale w Twoim przypadku faktycznie może być trudniej przez choroby z jakimi się zmagasz.

Oglądacie dzisiaj mecz? Ja nie jestem fanką piłki nożnej, ale przy takich okazjach zawsze kibicuję naszym :-) Dzisiasj mieliśmy iść do znajomych wspónie oglądać, ale Nikodemo chory i zostajemy w domu.
 
reklama
Lulim fizycznie czuje sie dobrze. czasem cos gdzies zaboli, ukluje. Strasznie sie zaczynam bac tego porodu i wogole jak to wszystko bedzie, mam lekkiego dola nie wiem czy to norlane.. hormony mi wariuja.
Dziewczyny czy wy dostawalyscie przed porodem jakis plan porodu , cos do wypelnienia typu czy chcecie znieczulenie, lewatywe itp
Co do meczu mezus zaprosil 3 kolegow wiec bede takim ich wielkim rodzynkiem, fanka ogromna nie jestem, ale mecze reprezentacji z reguly ogladam., tak ze przezyje chyba . Pogoda barowa
 
Czesc dziewczyny:) duuzo piszecie super:-)
Ianka to jest naturalne ze boisz sie porodu kazdy z nas sie bal.ale masz jeszcze czas i wierz mi natura tak to skonstruowala,ze w koncu przestaniesz sie bac bo bedziesz juz baaardzo chciala urodzic.na koncu stajemy sie ciut niecierpliwe napewno czytalas troche nasze ciazowe narzekanka a to na to a to na tamto:-)kazda ciaza sie na szczescie kiedys konczy no i porod- predzej(jak u Lulim) czy pozniej ( jak u mnie) tez;-)
dostaniesz od poloznej kartke pt. Fødsels forventninger' i tam mozesz wpisac doslownie wszystko co chcesz odnosnie Twoich oczekiwan. Moje zostaly spelnione wszystkie:-) cuuuudowna polozna.
mozesz np.napisac,ze chcesz miec epidural,albo,ze go nie chcesz, albo na co zle reagujesz, no doslownie wszystko.mozesz napisac,zeby np.byli cierpliwi bo powiedzmy masz niski poziom odczuwania bolu, albo ze nie chcesz wogole srodkow zadnych bo chcesz rodzic calkiem naturalnie.wszystko.im wiecej tym lepiej. Dotyczy to tez osoby towarzyszacej.ze np.zyczysz sobie,zeby byla przez caly porod itd. Ja napisalam wszystko swoimi slowami i tak jest najlepiej.pamietaj Dunczycy lubia szczerosc:-) powodzonka Ci zycze ide do malej bo placze
 
Dziewczyny dziekuje Wam za wasze porady odnosnie fotelikow, lezaczkow.wkladam mala doslownie czasami jak sie kapie na 10 minut i tez nie codziennie,bo czasem uda sie,ze spi jak sie kapie a czasem u tatusia albo u siostrzyczki albo lezy na tym tzw.placu zabaw z wiszacymi zwierzatkami.
Lulim u mnie tez rusza grupa matek.we wtorek pierwsze spotkanie. Cos nowego bo tamta corcie rodzilam w Polsce i nie mialam okazji jeszcze doswiadczyc takich spotkan. Mysle,ze to jest fajne, bo w razie czego mozna milo spedzic czas, pomoc sobie zawrzec jakies nowe znajomosci no i jak sie powiedzie to i nasze dzieciaki pozniej moga sie przyjaznic.
U nas same Dunki. Z jezykiem problemow akurat nie mam ale raczej bardziej sposob myslenia ich jest inny. I tak jak uwielbiam Dunczykow to Dunki tak srednio,mam troche niemile doswiadczenia akurat.
no ale nie mozna generalizowac.pozytywne nastawienie i juz :-)

Pisalyscie tez wlasnie jakie sa zwyczaje odnosnie jedzenia itd na tych spotkaniach takze juz mniej wiecej wiem jak to wyglada i dziekuje za porady co przygotowac bo pewnie u mnie tez niedlugo bedzie;-)
 
ianka ja też nie dostałam nic do wypełnienia, ale wiem, że w większości szpitalach tak się praktykuje. Pamiętam, że pytałam o to swoją położną, to stwierdziła, że nie ma co planować bo i tak nie wiadomo jaki będzie przebieg porodu. Miałam wszystko ustalone wcześniej z mężem tak jakby co. Ale powiem Wam szczerze, że faktycznie planować sobie można, a czy coś z tego wyjdzie to już się okaże. Ja planowałam rodzić w wannie bez znieczuleń - jak przyszło co do czego, to wcale nie miałam ochoty wchodzić do wody (choć jak przyjechałam do szpitala to 2 godziny chyba stałam pod prysznicem, bo mi dawał ulgę). Miałam problem z partymi, to rodziłam we wszystkich możliwych pozycjach - na stojąco, na siedząco i na leżąco. Na bieżąco położna informowała mnie o wszystkich możliwościach, o tym co teraz się będzie działo, co mam robić i pytała mnie czy się zgadzam, tak więc nie było z tym problemu.
A co do lewatywy, to położna sama podczas badania stwierdziła czy powinnam ją mieć czy nie - z pewnością i tak bym o nią poprosiła. Naprawdę wszystko można dogadać na miejscu. Jest na to dużo czasu.
A strach jest naturalny, ale tak jak napisała justynaj - im bliżej rozwiązania tym bardziej chcemy już mieć maleństwo przy sobie - dlatego ja się zabrałam za mycie okien :-p Ten pierwszy poród jest trudny, bo nie wiemy co nas czeka i jak to wszystko będzie wyglądać. Myślę, że jak przyjdzie co do czego, to drugiego już się nie będę tak bała.

justynaj powodzenia na wtorkowym spotkaniu mam!

A u nas już coraz lepiej - Niko już właściwie jest zdrowy - jutro mamy jeszcze kontrolną wizytę, bo nasza pani doktor przez tel. zapisała mu antybiotyk i mamy przyjść.
A co do mojego wyjazdu to nadal nie wiem. Łamię się strasznie...bo jest tyle za i przeciw. Jak głupia się zastanawiam, bo jestem jeszcze na tych tabletkach przeciwzapalnych, a one działają też przeciwbólowo. Jutro jest ostatni dzień jak mogę je brać, więc się okaże co będzie dalej.
 
kA-Mila ja mam rozne zabezpieczenia na kontaktach, na szafkach, w ktorych jest chemia itd i jakos sie przyzwyczialismy a ja jestem spokojna, szczegolnie, ze ciagle sie czyta, ze np dziecko w zlobku zjadlo proszek do zmywarki, czy cos, wiec wole takie rzeczy trzymac zamkniete.
Co do dunskiego, to super, ze juz sie mozesz porozumiec, a przeciez bedziesz mowic coraz lepiej.

Tak w ogole dziewczyny, to ile Wam zajelo nauczenie sie dunskiego tak, zeby sie jako tako porozumiec w codziennych sytuacjach np w sklepie?

friggia moja przyjaciolka tez ma chora tarczyce ibiedna prawie nic nie je, a tyje :confused: nawet leki od endokrynologa jej nie pomagaja. Sluchaj, a Dimi nie odziedziczyl po Tobie alergii? Bo OWjtek niby ma tylko katar sienny a Luska przeszla przez skaze bialkowa i do teraz ja wysypuje.
Duzo zdrowka dla Twojej mamy, oby szybko jej sie polepszylo :tak:

tusienka jak juz wrocisz to koniecznie napisz jak bylo i podaj nazwe hotelu i czy polecasz czy nie :-)

c.d.n
 
hehe, ja tez zaczynam partiami pisac, a szczerze mowiac to dlatego, ze jak chce Wam odpisac, to nie jestem w stanie wszystkiego spamietac, co chcialam i w trakcie sobie czytam i przypominam, wiec najpierw odpisuje z jednej strony a potem z drugiej :-D i niech nikt mi nie mowi, ze przy karmieniu sie troche nie glupieje :-D

hopsasanka jak macie mozliwosc zostawic malego z mala, to super, nic tylko korzystac :tak: nasze Mamy nie sa na tyle zdrowe, zebysmy mogli im zostawic dzieci np na tydzien, wiec wyjazd we dwoje czeka nas za jakies 18 lat :-D
A co do zeba to mi sie przypomnialo, ze moja dentystka w Pl mowila, zeby w razie awarii pojsc do dentysty w Danii i zeby tylko zatrul zeba, zeby nie bolal, a potem w Polsce sobie juz na spokojnie dokonczyc, moze to jest jakis pomysl jesli bedzie Cie bolal?

ianka ja tez myslalam, ze bede wypelniac plan porodu, ale jednak nie robilismy tego, nie wiem dlaczego. Powiedzialam poloznej ze chce epidural, to dala mi ulotki o znieczulaniu porodu i powiedziala, ze wszystko okaze sie w trakcie. Ogolnie wszystko bylo tak, jak chcialam, a nawet polozne same wymyslaly, jakby mi tu ulzyc jak sie okazalo, ze na epidural jest juz za pozno. Takze podawaly mi maske z gazem i przynosily cieple oklady na plecy, ogolnie byly bardzo mile i skakaly kolo nas, ale moze to dlatego, ze tak szybko rodzilam i mialy pelne rece roboty.
A a chyba zapomnialam, w ktorym szpitalu bedziesz rodzic?

justynaj napisz koniecznie, jak udalo Ci sie spotkanie :-) ja musze sie wybrac do sklepu kupic jakies dzbanki na kawe i herbate, bo jeszcze po przeprowadzce nie zaopatrzylismy sie w nic takiego, a jutro sie przyda. Mam nadzieje, ze trafie na fajna grupe.
A co do Twoich obaw, czy polubisz te Dunki - ja mam wrazenie, ze jak dwie kobiety maja dzieci to i kontakt latwiej troche lapia, np tutaj poznalam taka kobiete, z ktora kiepsko sie dogadywalam jak bylam poprzednim razem, a teraz to jedna z moich najlepszych kolezanek tutaj, jej corka jest starsza o 2 tyg od Vincenta.

Koncze, bo Luska jak zwykle wariacji dostaje, juz nie moge sie doczekac, az pojdzie do przedszkola, bo kiedys w koncu zwariuje, ona mowi bez przerwy i zadaje jakis milion pytan dziennie. Niech energie wyladuje na dzieciach z przedszkola, bo ja tyle sily nie mam ;-)
 
hopsasanka Cężka sprawa z tym wyjazdem, ale ja bym jednak pojechała. No , ale zobacz jak będzie bez leków.

ianka Potwierdzam co mówią dziewczyny, jeszcze będziesz miała tej ciąży dość i mimo obaw (tym bardziej z powodu obaw) będziesz chciała już mieć to za sobą i mieć dziecko przy sobie :-)

Lulim Mi te leki też nie pomagają, tzn. normują hormon, ale nic poza tym. Mam nadzieję, że Dimi alergii nie odziedziczy, choć chyba teraz większość dzieci ma na coś alergię. Póki co, odpukać, ale nic nie miał.
A z moją mamą dalej nic nie wiadomo, teraz jeszcze ojciec dodaje jej stresów, bo się boi sam po nas przyjechać (faceci), tak jakby se to zaplanowała. Już chcę być w Polsce i mieć tę podróż za sobą. Jeszcze mój mąż mnie dobija, bo normalnie jedzie do PL jak za karę, człowiek do tyłka by wlazł a i tak źle.
Daj znać jak Ci tam poszło z mamuśkami :-)
 
reklama
Dziewczyny odnosnie tych planow porodowych to rzeczywiscie nie mozna przewidziec jak bedzie.wiec tez nie pisalam najpierw ma byc to potem tamto.pisalam jakie srodki np.na mnie dzialaja czego chcialabym sprobowac no i ogolnie jak poszedl poprzedni porod. Te oczekiwania sa po to,zeby gdy np.nie bedziemy w stanie mowic to zawsze jest to zapisane na kartce.
Ja mysle,ze to jest indywidualna sprawa czy chcemy to pisac czy nie.ja pisalam to dopiero w tydzien przed porodem i w sumie zachecil mnie moj facet ktory jest Dunczykiem,bo powiedzial ze im wiecej beda wiedziec tym lepiej.
Ianka ale przewaznie jest tak, ze mozemy rozmawiac,tzn jestesmy w stanie rozmawiac miedzy skurczami.moim zdaniem to trzeba traktowac tak 'w razie czego'.
hopsasanka radze osobiscie zrob porzadek z tym zebem.nie czekaj az znow zacznie bolec.jak nie chcesz od razu do Polski to moze uda sie go zatruc bo jak tak bardzo boli to pewnie juz martwieje.warto spytac tutaj dentyste zeby sprawdzil czy jest zywy czy martwy,tylko polskiego bo dunski pewnie za ta informacje zgarnie miliony.powodzonka Kochana:-)
 
Do góry