friggia1985
Fanka BB :)
hopsasanka Ja myślę, że powinnaś jechać, ząb w końcu zacznie tak boleć, że nic nie będziesz w stanie zrobić. Ja leciałam Norwegian z Aalborga z przesiadką w Kopenhadze. Wiem, że herbata znalazła tanie połączenie, ale niestety z Billund. A busami jeździłam kilka razy Tomy i dwa razy Duńczykiem. Duńczyk ma wygodne busiki, w Tomym są różne. Nie jest źle, ale to zależy jak znosisz jazdę, bo dla mojego męża tak długa jazda to tragedia, a dla mnie nie problem, bo wiem, że jadę do PL ;-).
kamila Tyle trzeba czekać na miejsce? U nas pielęgniarka mówiła, że można iść tu do dagpleje i się dogadać, bo miejsca są (nie wiem czy przyjęcia są co jakiś czas), bo my się nie zdecydowaliśmy. Mąż ma zostać z Dimim (masakra) jak mi się skończy macierzyńskie, ale nie wiadomo jak to mu wyjdzie. Ale też bym się stresowała, chyba każda matka tak ma, jak ma nagle oddać komuś obcemu swojego malucha.
Lulim współczuję Ci tych przeżyć, niech się to w końcu uspokoi. A co do starości to wiem, że nie wiek jest przyczyną wszelkich moich dolegliwości a kilogramy. Niestety nie umiem sobie z tym poradzić. Co do spotkań mam, no to nie mogłam się zapisać, dyskwalifikacja przez brak samochodu (prawka z resztą też), miałam być zapisana do grupy, gdzie na spotkania mieli nas dowozić, ale jakoś słuch o tym zaginął. Więc nie pomogę, Kamila ma w tej kwestii największe doświadczenie. Myślę, że tak jak mówiła, ustalicie co i jak na pierwszym spotkaniu.
justynaj Ja leżaczka jako tako nie używałam, tylko nosidełka/fotelika (no bo w samochodzie był użyty tylko raz ;-) ), ale mieliśmy huśtawkę z takim jakby leżaczkiem i tego używaliśmy po ok. miesiącu. Położna nam mówiła, żeby po prostu nie nadużywać.
kamila Tyle trzeba czekać na miejsce? U nas pielęgniarka mówiła, że można iść tu do dagpleje i się dogadać, bo miejsca są (nie wiem czy przyjęcia są co jakiś czas), bo my się nie zdecydowaliśmy. Mąż ma zostać z Dimim (masakra) jak mi się skończy macierzyńskie, ale nie wiadomo jak to mu wyjdzie. Ale też bym się stresowała, chyba każda matka tak ma, jak ma nagle oddać komuś obcemu swojego malucha.
Lulim współczuję Ci tych przeżyć, niech się to w końcu uspokoi. A co do starości to wiem, że nie wiek jest przyczyną wszelkich moich dolegliwości a kilogramy. Niestety nie umiem sobie z tym poradzić. Co do spotkań mam, no to nie mogłam się zapisać, dyskwalifikacja przez brak samochodu (prawka z resztą też), miałam być zapisana do grupy, gdzie na spotkania mieli nas dowozić, ale jakoś słuch o tym zaginął. Więc nie pomogę, Kamila ma w tej kwestii największe doświadczenie. Myślę, że tak jak mówiła, ustalicie co i jak na pierwszym spotkaniu.
justynaj Ja leżaczka jako tako nie używałam, tylko nosidełka/fotelika (no bo w samochodzie był użyty tylko raz ;-) ), ale mieliśmy huśtawkę z takim jakby leżaczkiem i tego używaliśmy po ok. miesiącu. Położna nam mówiła, żeby po prostu nie nadużywać.